Drabble # 29 – Nie zawsze w czerni II
# Z licencją na odcinkowanie drabbli wrzucam kontynuacje z wczoraj. Miłej lektury.#
Po czarnym maratonie w kolorowych ciuchach pada wyczerpana bez tchu, przytwierdzając ciało szczelnie do prześcieradła. Oddycha miarowo, ale z wysiłkiem, jakby ktoś ułożył na jej plecach stos kamieni. Oddycha, a żebra tworzą trwałe wgniecenia w materacu. Oddycha, a ślina wypływa samoczynnie, tworząc nieprzyjemną wilgoć pod policzkiem. Oddycha, bo obiecała żyć. Żałuje obietnicy. Oddycha.
Wstaje i siada na własnym zmęczeniu.
Mija milion lat…
– Lekkoduch jesteś. – Słyszy.
Nie jest zaskoczona. Niewielu rozumie, że wieczność na dnie suchej studni, to tylko chwila dla napojonych w świetle dnia. Przecież czas w ciemności liczy się inaczej… ale wiedzą o tym jedynie ci, którzy tam byli…
Komentarze (23)
Czy muszę coś dodawać?
W powodzi internetowego szlamu znalazłem diamencik.
Pozdrowienia ;)
Początek "Po czarnym maratonie...'' i koniec ''Przecież czas w ciemności...'' To mnie się łączny.→ Masz racje. Strach wydłuża czas. bo bardzo chcemy, żeby nasz lęk szybko się skończył. Tak samo radość - skraca czas, bo chcemy żeby długo trwała.
To tak trochę jakbyś pisała o - osobowej wieczności. ''Wstaje i siada na własnym zmęczeniu'' !!!
A najlepsze zdanie, które Adam T zacytował.!!! - w moim odczuciu - które samo siebie tłumaczy→ Pozdrawiam→5 :~)
P.S. Mam całe szyby porypane od promieni słonecznych. Nie martwi mnie to:~)
Pozdrawiam!
Tak raczej nie wyciągam ze środka ale tu wyciągnę. Bardzo ładnie ujęte.
Rozwijaja Cię to cykliczne pisanie.
Pozdrawiam:)
Pozdrowki:)
Wstaje i siada na własnym zmęczeniu.
Mija milion lat…
– Lekkoduch jesteś. – Słyszy.
Czy można jednak nalegać dyplomatycznie i kulturalnie? To proszę: Do jasnej cholery wydaj tomik!!!
Podobno najcięższym grzechem jest zaniedbać własny talent - nie rób tego. Proszę. ;)
to trochę wyjaśnia sprawę łatwej publikacji. ;))
"Wstaje i siada na własnym zmęczeniu.
Mija milion lat…
– Lekkoduch jesteś. – Słyszy.
Nie jest zaskoczona" - Boze, jak mi bliskie. Cala widzisz mi sie przez to bliska.
I przesłanie koncowe... Ach.
Kiedy bydzie seria? :P
Nie no, nie cisne, ale talent we Tobie drzemie, drabble to jeziorko, a ja bym Cie z nim w otware morze wysłala.
Pozdrawiam ;)
Chyba nie potrafię napisać coś mądrzejszego, niż ty napisałaś.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania