Drabble # 8 - Skandynawski lekarz
#od autorki. Przyznam, że nie mogłam się powstrzymać. Historia oparta na faktach.#
– Wydaje mi się, że nasz syn ma ospę. Zobacz, jak go wysypało.
– Skąd wiesz, że ospa?
– Porównałam ze zdjęciami z neta.
– Nie oglądaj głupot, tylko idź do lekarza.
Po trzech godzinach spędzonych w poczekalni…
– Tak… zobaczmy… ospa… – mruczy lekarz zapatrzony w monitor, po czym odwraca go w stronę matki. – Jak sądzisz? Wyglądają tak samo moim zdaniem. Tak, to ospa – kwituje z dumą lekarz.
– Tak… – odpowiada zmieszana matka, wpatrując się w zdjęcia z wyszukiwarki Google.
– Świetnie, mamy diagnozę! – mówi z uśmiechem. – Tu w zasadzie nic nie możemy zrobić. Trzeba przechorować.
– A może jakąś maść polecisz?
– Pytaj w aptece, tu nie piszą.
Komentarze (33)
Luz luzem, ale w tym wypadku to prawdziwy koszmar. Polski lekarz, zupełnie niewyluzowany w tym zakresie. Wręcz obrażony ciężko, kiedy sugeruje mu się diagnozę.
Pozdrawiam:)
Tak to czasen jest koszmar. Na wizyte trzeba isc wyedukowanym.:/
Dziękuję i pozdrawiam!
Drabble jak zwykle super. Więcej nie piszę, bo nie lubię lekarzy a szkoda się złościć.
Dzieki i pozdrawiam!
Zdystansowana historia - git.
.
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Jednak ja trochę stanę w obronie lekarzy, bo nie wszyscy są źli. Tak jak we wszystkich zawodach trafiają się śliwki robaczywki. Jednak duża część lekarzy idzie na przeciw choremu i wywiązuje się przyzwoicie ze swoich obowiązków. Czasem chorzy też szkodzą zdrowiu i nie stosują zalecanych wskazówek, a potem żądają cudów.
Przykra bardzo twoja relacja i jeszcze jeśli chodzi o dziecko to już w ogóle nie ma żadnego usprawiedliwienia na zaniedbanie. Współczuję i dobrze, że napisałaś skargę, bo takie przypadki trzeba tępić. Może jeden głos nic nie znaczy, ale jeśli będzie więcej to na pewno coś zmieni.
Jednak nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
Pozdrawiam serdecznie
A ten tekst... no tak bylo. W Fi mowia, ze lekarze maja zbyt malo przypadkow by sie wyszkolic. Ale oczywiście zdarzaja sie rodzynki.
Dzieki Pasjo za wizytę i komentarz, pozdrawiam serdecznie!
Ps przy tego typu chorobach nie byłam u lekarza, w ogóle rzadko chodzę mam pecha... więc unikam, miałam kilka "nie fajnych diagnoz lub ich brak", ostatnie bolerioza w WB potwierdzona, cytuję " na pewno to nie jest bolerioza". Pozdrawiam
Dzieki za odwiedzinki i pozdrawiam!
P.S. To powinno być: 8 drabble
Ale to prawda. I są za tym daleko idące konsekwencje.
Internet stał się wyrocznią. Nie wiem - patrzę tam. Tyle że internet tworzą ludzie, a każdy się myli. Kilka lat temu dyskutowałem z kimś i on mówił, że kofeina i teina to ta sama substancja, tyle że nazwana inaczej, bo występuje w innej roślinie. W domu sprawdziłem w Wikipedii. Potwierdziła to. Ale że ja bywam uparty (czasem głupio), to zacząłem drążyć dalej. I okazało się, że to dwie różne substancje. Co prawda bardzo podobne, różniące się tylko jedną cząsteczką wodoru, ale inne. I kilka miesięcy później pewien doktor (nie pamiętam jakiej nauki) stwierdził, że on publikuje w Wikipedii tylko na tematy niezwiązane z jego fachem. Bo o tych ze specjalizacji to musiałby napisać zbyt dużo, a Wikipedia to nie miejsce na to. Więc pytam: po kiego grzyba ta cała wolność w internecie? Nie lepiej byłoby to ściśle kontrolować? I kłania się Korea Północna.... ech... dobra, za bardzo pojechałem...
A wracając do tekstu. Do tej pory jak czytałem Twoje drabble, to odchodziłem zamyślony, a tu odchodzę ze śmiechem.
Bardzo fajny tekst. Leciutki, ale pozostawiający co nieco w głowie.
Pozdrawiam.
Dziekuje i ślę pozdrowienia!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania