Zastanawia mnie tylko, dlaczego dziewuchy biorą sobie za mężów takich pijaków, a dopiero po fakcie narzekają i starają się później przerzucić winę na Kościół, cokolwiek by pod tym pojęciem rozumieć? Już dawno chciałem to pytanie jakiejś kobiecie zadać.
Później takie kobitki skutkami swojej nierozważności z młodości próbują się obarczyć całe społeczeństwo, co pobrzmiewa w tym tekście i podobnych. A nie trzeba było bohaterce paru lat narzeczeństwa, zamiast od razu pchać się do łóżka, żeby poznać lepiej samego chłopaka i rodzinę.
Zresztą w dobie rozwodów na telefon, takie opowieści tracą sens, bo dziś można alkoholika wyeksmitować z mieszkania, rozwieść się, podzielić majątek.
A skąd się biorą chłopcy? I właśnie dobrze zaakcentowałeś na Kościół. Bo wiara w Boga to całkiem co innego niż dzisiejszy Kościół. A w jakim pan kraju zyje, chyba w innym niż ja. Prędzej matkę z dziećmi się eksmituje niż kata, który znęca się nad rodziną. Może też być ojciec z dziećmi. Tu nie ma żadnej reguły. A z tym pchaniem do łóżka to vice versa. Więc takie argumenty z czapy wzięte. Pozdrawiam serdecznie
pasja Pójdę dalej. Jak kobiety wychowują synów, córki? Czy tylko je hodują, tworząc kolejnego społecznego egoistę. W tę stronę bym raczej kierował zarzuty i pretensje, nie w stronę Kościoła. Cóż tak naprawdę może Kościół, dwie godziny religii w tygodniu, kiedy w dodatku te lekcje są tak zohydzane przez dużą część niemieckiej polskojęzycznej prasy i innych mediów. Spotkanie z Bogiem raz w tygodniu w świątyni dla nowoczesnego kpiarza jest passe. Więc gdzie niby nauczyłby się przyzwoitości. Winiłby rodziców. Pani pisząc taki tekst powinna pani pamiętać, że za postawy tych ludzi, których pani namalowała w swojej satyrze odpowiedzialni są rodzice, którzy ich nie potrafili/nie chcieli/ nie umieli wychować, a nie żaden Kościół. A jeśli Pani już koniecznie wplątała w tę historię księdza, to proszę pamiętać, że owa żona ślubowała wierność na dobre i złe, o ile przysięga dla niej coś znaczy. Powinna więc jakoś spróbować pomóc mężowi wykaraskać się z nałogu, zamiast pisać o nim paszkwile.
pasja "Prędzej matkę z dziećmi się eksmituje niż kata" Szanowna Pasjo, to jest tworzenie alternatywnej rzeczywistości. W sądach rodzinnych większość sędziów to kobiety, które prawie zawsze biorą stronę innych kobiet, podsądnych, nawet jeśli te nie mają racji. Nie na darmo powstało stowarzyszenie skrzywdzonych ojców, a nic nie słyszałem, żeby istniał jego żeński odpowiednik.
Bogumił cóż nikogo nie zatrzymam, jeśli ktoś się nakręca z byle powodu. Każdy ma prawo do swojej racji i każdy ma prawo pisać jak ty to okresliłeś paszkwile. Może jesteś przyzwyczajony do tego typu pisania i lubisz. Ja nie. A na marginesie to radzę się lepiej przygotować, bo też są stowarzyszenia krzywdzonych kobiet, dzieci i ludzi starszych. A przysięga obowiązuje obie strony. Dlatego nigdy nie przyysięgałam. Dlatego uśmiechnij się z tej scenki, a nie doszukuj się drugiego dna. Miłego uśmiechu
pasja Może wyraziłem się nieprecyzyjnie, przepraszam, chodzi o stowarzyszenie ojców poszkodowanych przez sądy, a nie jakieś tam stowarzyszenia poszkodowanych przez Yeti, czy potwora Spagetti.
Nie nakręcam się z byle powodu, ale dlatego, że za łatwy cel upatrzyła Pani sobie Kościół, jakby on był winny, że jakaś kobita wzięła sobie za chłopa męża pijaka. Wskazałem również na to, że w/w osoby to efekt wychowania w dysfunkcyjnych rodzinach, które hodują takie aspołeczne indywidua.Jak dla mnie to najbardziej jest winna ta kobieta, która się z takim osobnikiem dobrowolnie związała, za nic mając jego charakter i wcześniejsze zachowania.
Ot i się narobiło!
Zamiast oceniać drabelka, zrobiła się dyskusja o córkach, synach, Kościele itp.
A ja powiem tak:
Fajne drabble z humorem pokazujące zwykłe życiowe sprawy. Brawo!
Znalazłem dwa malutkie błędy:
"Mój ślubny od lat, za kołnierz nie wylewał." -> zbędny przecinek.
"Zostało jeszcze dwa wkłady" -> "Zostały jeszcze dwa wkłady".
Serdecznie pozdrawiam.
Dzięki za odwiedziny i wskazanie błędów. A co do dyskusji? Są ludzie którzy potrafią czepiać się wszystko co im nie podoba, i doszukiwać się zła i przypinania komuś czegoś, co nie miało miejsca. Nie neguję, bo każdy ma takie prawo. Ale ja pisząc tą miniaturkę miałam zupełnie inny cel. Tylko ten pan jest trochę zmurszały jak stara trufla. Pozdrawiam serdecznie
Nieporozumienia małżeńskie to temat znany, stary i lubiany. Forma przedstawienia jak najbardziej spoko, puenta również. No, fajny tekst. Gratki i pozdro.
Dobrze, że nie powiedziała "Słuchaj, stary, mam ochotę na smażoną parówkę".
Zawszs dziwnie się czuję, kiedy mówię, że lubiś jajka, bo lubię.
Fajne. Pozdrawiam ))))
Komentarze (23)
Później takie kobitki skutkami swojej nierozważności z młodości próbują się obarczyć całe społeczeństwo, co pobrzmiewa w tym tekście i podobnych. A nie trzeba było bohaterce paru lat narzeczeństwa, zamiast od razu pchać się do łóżka, żeby poznać lepiej samego chłopaka i rodzinę.
Zresztą w dobie rozwodów na telefon, takie opowieści tracą sens, bo dziś można alkoholika wyeksmitować z mieszkania, rozwieść się, podzielić majątek.
Nie nakręcam się z byle powodu, ale dlatego, że za łatwy cel upatrzyła Pani sobie Kościół, jakby on był winny, że jakaś kobita wzięła sobie za chłopa męża pijaka. Wskazałem również na to, że w/w osoby to efekt wychowania w dysfunkcyjnych rodzinach, które hodują takie aspołeczne indywidua.Jak dla mnie to najbardziej jest winna ta kobieta, która się z takim osobnikiem dobrowolnie związała, za nic mając jego charakter i wcześniejsze zachowania.
Zamiast oceniać drabelka, zrobiła się dyskusja o córkach, synach, Kościele itp.
A ja powiem tak:
Fajne drabble z humorem pokazujące zwykłe życiowe sprawy. Brawo!
Znalazłem dwa malutkie błędy:
"Mój ślubny od lat, za kołnierz nie wylewał." -> zbędny przecinek.
"Zostało jeszcze dwa wkłady" -> "Zostały jeszcze dwa wkłady".
Serdecznie pozdrawiam.
Zawszs dziwnie się czuję, kiedy mówię, że lubiś jajka, bo lubię.
Fajne. Pozdrawiam ))))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania