Drabble – Czerwony autobus
Czerwony autobus przemierzał ulice nieistniejącego miasteczka zawsze po północy. Nieistniejący mieszkańcy, nieistniejącego miasteczka przemieszczali się nim codziennie.
– Ten autobus to widmo! – krzyczeli.
Zapominali, że wszystko, co ich otaczało było wytworem wyobraźni. Gruby, siwiejący kierowca, który zawsze witał pasażerów zezowatym spojrzeniem. Ulice i domy. Kobieta z białym psem, chodząca od domu do pobliskiego drzewa i z powrotem. Listonosz roznoszący niewidzialne listy. Gdy wjechałeś tutaj raz, nie mogłeś się już wydostać z tej wyimaginowanej rzeczywistości. Czerwony autobus porywał ludzi ze świata żywych i przenosił w nowe, w nieznane. Pamiętaj – omijaj czerwony autobus. Omijaj przystanek. Ten przystanek będzie twoim ostatnim.
Komentarze (13)
5
"co ich otaczało było" - przecinek po "otaczało"
"Kobieta z białym psem, chodząca" - bez przecinka
Ale groźne zakończenie :D Twoje prace są bardzo oryginalne, trzeba to przyznać. Masz bardzo dużo różnorodnych pomysłów i dzięki temu fajnie się Ciebie czyta, nawet jeśli dane opowiadanie nie jest np. w moim stylu. A! Przy okazji; Twoje zdjęcie profilowe jest przeurocze xD Tutaj zostawiam 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania