Drabble - Krok ku wolności
Ogień wdzierał się na kolejne piętra. Na jednym z wyższych poziomów eksplozja pokazała kto jest panem budynku. Ludzie biegali, płakali, starali się ratować, biedacy.
- Kochanie! Spójrz na mnie!
Zapłakana kobieta podniosła wzrok na mężczyznę.
- Ufasz mi?
Potrafiła tylko skinąć głową. Łzy żłobiły w jej twarzy obraz przerażenia i rezygnacji. Puścił ukochaną, złapał fotel biurowy i rzucił nim w okno. Rozbite szkło wpuściło do środka syreny strażackie, krzyki przechodniów oraz wytęsknione świeże powietrze.
- Kocham cię – szepnęła.
- Kocham cię – odpowiedział – Nie będzie boleć, obiecuję – i wtedy ją pocałował.
Ostatni raz.
Wybrali swój koniec. Jak wiele ofiar jedenastego września.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania