Drabble: Najpierw obowiązki
- Jestem cały twój. – Uśmiechnął się promiennie i obrócił wokół własnej osi, prezentując przede mną, całą swoją olśniewającą postać. - Wykorzystaj mnie.
Słysząc tak jawne zaproszenie, poczułam jak rumieniec wypełza mi na policzki, a dłonie wilgotnieją. Tak długo na niego czekałam, trwając w niepewności, kiedy zechce mnie odwiedzić.
Cząstka mnie drżała z podniecenia, druga zaś niespokojnie zerkała w stronę nieposprzątanej kuchni i łazienki, gdzie brudne ubrania domagały się włączenia pralki. Tak, to mogłoby przeszkadzać.
- Usiądź na chwilkę i daj mi piętnaście minut – poprosiłam gościa i galopem zabrałam się do sprzątania.
Trwało to jednak dłużej.
Gdy wróciłam, pomysł na tekst zamykał za sobą drzwi.
Komentarze (20)
Pozdrawiam
Pozdrawiam : )
Pozdrawiam : )
Twój pomysł na tekst jak widać postanowił jednak zostać :-) Moim zdaniem bardzo udana, wartka wizualizacja.
Często tak coś umyka obok nas. Czasem warto pójść na spontan i wszystko inne zostawić za sobą, bo nigdy nie dowiemy się co straciliśmy.
Pozdrawiam ciepło
niewiele zostało.
Dziękuję ślicznie i równie ciepło pozdrawiam : )
Podziękował : )
Podziękował : )
"- Jestem cały twój – uśmiechnął się promiennie " - Uśmiechnął się nie jest wtraćeniem odnoszących się bezpośrenio do wypowiedzi, wiec chyba po kropce z wielkiej".
Can, masz rację, zaraz poprawię : )
Pozdrawiam cieplutko.
Aczkolwiek, dobrze, że galopem. Bo gdyby normalnie... to by mogło całe mieszkanie zdążyć wyjść, nie tylko ''pomysł na tekst'':))
Pozdrawiam* * * * *
Dziękuję ślicznie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania