Poprzednie częściDrabble - Nawiedzony Dom

Drabble - Nic nie napiszę

Siedzę przed komputerem, tępo wpatrując się w ekran. Po raz trzeci, piąty, dziesiąty, czytam ostatnie, napisane już dawno temu zdanie, w nadziei na jakikolwiek pomysł na kontynuację. Nic, potrząsam głową, pragnąc usłyszeć przyjemny grzechot szarych komórek. Absolutna cisza, jak gdyby ktoś, za pomocą rury od odkurzacza, poprzez ucho wyssał ze mnie wszystkie myśli.

Ruszam do kuchni w stronę lodówki. Jeśli mi się poszczęści, w jej chłodnym wnętrzu powinnam odnaleźć w miarę świeże, dobrze zachowane resztki weny. Przekopuję zawartość i nic, nawet jednego, maleńkiego kawalątka czekolady. Z każdej półki spoglądają na mnie warzywa. Wiem, że dzisiaj znowu nic nie napiszę. Na diecie zwyczajnie się nie da.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Rasia 08.08.2016
    "zdanie, w nadziei, na jakikolwiek pomysł na kontynuacje." - bez przecinków. No i kontynuacje czy kontynuację*?
    "Ruszam do kuchni, w stronę lodówki" - zbędny przecinek
    "Jeśli mi się poszczęści w jej chłodnym wnętrzu powinnam " - przecinek po "poszczęści"
    "powinnam odnaleźć, w miarę świeże" - zbędny przecinek
    Pomysł bardzo fajny, technicznie troszkę gorzej w moim odczuciu. Podoba mi się bardzo puenta, taka życiowa, powiedziałabym :D Za całokształt, jako że to tylko 100 słów, dam tym razem czwórkę, jeśli pozwolisz :)
  • Angela 08.08.2016
    A pozwolę, pozwolę i dziękuję. Błędy zaraz poprawię. : )
  • little girl 08.08.2016
    Ach te diety, ja ze wszystkich rezygnuję po najdłużej dwóch dniach katorgi xD Ciekawy pomysł na drabble, życiowa puenta, jak ujęła to Rasia :D Ode mnie 5 :)
  • Angela 08.08.2016
    Ja chyba też zrezygnuję, bo zamiast o pisaniu, o czekoladzie myślę : P Dziękuję
  • Pan Buczybór 08.08.2016
    Nieźle,nieźle.5
  • Angela 09.08.2016
    A podziękował : )
  • Alicja 08.08.2016
    Czekolada ciekawa motywacja. 5 :)
  • Angela 09.08.2016
    Serdecznie dziękuję : D
  • tribia 09.08.2016
    Nie mogę czytać o takich strasznościach, bo mi się udziela.
    Może dlatego, że tak bardzo boję się utraty weny...
    Ładnie to opisałaś. Bardzo dołująco, więc zostawiam 5 i spadam :).
  • KarolaKorman 09.08.2016
    Czekolada jest dobra na wszystko, na wenę okazuje się też, 5 :)
  • tribia 09.08.2016
    Bo od czekolady myślisz... :)
    Że nie przytyjesz ;).
    Przed zjedzeniem obiecujesz ochocie zaspokojenie jedną kostką,
    A potem przychodzi rozochocenie i nieopanowanie.
    Okazuje się, że do jednego nie potrafisz liczyć,
    A do wielu udajesz, że nie umiesz :).
    Czekolada jest dobra, bo można ją mielić cały czas i dopiero długo potem zauważać złe strony :).
    Najpierw dobra jest pobudzeniem do wszelakich działań :).
    Złej nie ma w ogóle, gdyż roztopiło się to razem z czekoladą przebywającą w Twoich ustach :).
    Czekolada - przetopieni w pomysł, roztopieni w czasie ;).
  • Angela 09.08.2016
    Zgadza się Karola, na wszystko : )
  • Angela 09.08.2016
    tribia tak sobie to będę tłumaczyć przy następnej pochłoniętej tabliczce. Dziękuję za komentarz : )
  • Shiroi Ōkami 09.08.2016
    Błędy wypisane powyżej, nie ma sensu ich powielać, jest jednak sens wyrazić współczucie i zapewnić, że ból Twój w pełni rozumiem. Poradzić jedynie mogę jedzenie gorzkiej czekolady, po kilku kostkach wchodzi jak słodka, zdrowsza i wydaje mi się (choć tu pewności nie mam), że mniej kaloryczna ;D
  • Angela 09.08.2016
    Ja nawet wolę gorzką, bardziej intensywna w smaku. Dziękuję : )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania