Drabble - Nirwana
Ktoś kiedyś zapytał mnie, co to jest Nirwana. Moja odpowiedź była następująca:
To stan nieopisanego szczęścia, które przenika twoje ciało, wierci cię na wylot, napełniając twoje serce radością. Nawet wtedy, kiedy świat jest przeciw tobie. To stan, w którym masz w nosie świat. Liczysz się tylko ty i twoje szczęście, twoje pragnienia, twoje marzenia. Osiągając Nirwanę, nic się już nie liczy, ponieważ dotarłeś do tak zwanego „duchowego orgazmu".
No dobrze, więc co jest twoją Nirwaną? - zapytał mnie przyjaciel.
Moja odpowiedź była oczywista i następująca:
Stary, jestem kotem. Ja osiągam Nirwanę za każdym razem, kiedy wskakuję do pustego, kartonowego pudełka.
Komentarze (27)
5
A potem: -Stary, a czy Ty mi wierzysz? :) Nirwana, nirwaną, dla mnie to, co opisujesz, to trochę bardziej jak katharsis, ale oki. Dla mnie nirwana to oderwanie od tu i teraz, nie za pomocą leków, czy narkotyków, choć często ludzie tak robili. Cóż, czasem wpadam w trans muzyczny... Coś na ten właśnie kształt :) Pozdrawiam serdecznie! :)
No nie do końca. NIRWANĘ osiągali głównie buddyjscy mnisi. To był stan duchowy, w którym posiadałeś/łas równowagę między ciałem, a duszą. Między życiem, a śmiercią. Już sama medytacja przyspieszała cię do Nirwany, a było to nawet kilkudniowe wegetowanie.
I powiem tak - Fizycznie się wyłączyłem. Zacząłem o 8, otworzyłem oczy o 20 z zaskoczeniem stwierdzając, że nie jestem głodny.
Ale psychicznie? - mój mózg ciągle pracował. Czułem się jakby moje mysli miały wizualną prezentacje. Miałem czas ma przemyślenie wielu rzeczy
Nasz świat jest tylko odbiciem danego punktu we wszechswiecie (idealnej Ziemi). Tak więc jesteśmy cieniami naszych idealnych wersji. A ta niedoskonałośc to grzech pierworodny, który nosimy w duszy.
- Stary, ja jestem tylko sobą, nie siedzę w pustym, kartonowym pudełku. Czasami po prostu wiem, że żyję!
:-)))))))))))))))
Tu już wchodzimy w kwestię Boga, bo skoro jesteśmy odbiciami idei, to ktoś, czy coś musiało tę idee stworzyć... No bo skąd? :) Wierzysz w to? :) W świat idei? :)
Powiem ci co... wodzisz swoje odbice w odbiciu w odbiciu i tak dalej. A teraz pomyśl to co stoi między lustrami (ty) jest Ideałem (Bogiem) twoje odbicia w lustrze są nieidealne ponieważ to pomniejszenie i w pewnym stopniu zniekształcenie postaci Ideału.
W Boga może i nie wierzę ale wierzę, że świat jest albo musi być odbiciem czegoś większego.
Świetne /5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania