Drabble - Nostalgia przy kawie
Pamiętał, że poznali się w kawiarni. W tle leciał Marvin Gaye, z sufitu zwisały girlandy niedopowiedzeń.
Pomiędzy nimi była jedynie filiżanka kawy osłodzona czułością.
Po tylu latach nie potrafił stwierdzić, czy skończyli u niej, czy u niego. Pachniała marcepanem i cynamonem. Miała oczy w odcieniu najmocniejszej kofeiny.
Kawa stygła na stoliku.
W namiętności było coś brutalnego – seks jest brutalny, wypalany w ziarnach miłości, kiełkuje płomieniem, objawia się kartografią zadrapań na plecach, kiedy eksplorowali fantazje.
Wtedy tego nie wiedział. Wtedy po prostu spijał.
Może dlatego, kiedy obudził się rano, był zaskoczony.
Kawa się skończyła.
Dalej pije po tych wszystkich latach.
Komentarze (11)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania