Zbyt wydumane, i ten rycerz se tam tak, wiesz obsesja zagrożenia była wówczas tak wielka, że zawsze byla grupa - jak w stadzie. To oddalenie się od grupy bylo czymś koniecznym i także stanowiło jakieś fortele do przeniknięcia... Coś jest w tej różnicy, pisaniny wierszyków i wielkiej prozy.
Ze mną masz spox, nigdy więcej:-P
"Tego dnia nie było z nim królowej Ginewry. Wszystko było jak zawsze: w kuchni słychać było nawoływania kucharek a potrawy na talerzach pachniały apetycznie." ~ Powtórzenie "było" + przecinek przed "a".
W sumie podoba mi się Twoja interpretacja tematu - taka fałszywa przyjaźń. Coraz częstsza w dzisiejszych czasach. Bo skąd możemy mieć pewność, że osoba, którą uważamy za przyjaciela, nie czyha na okazję wbicia nam nożu w plecy?
Komentarze (6)
XD 5
Ze mną masz spox, nigdy więcej:-P
W sumie podoba mi się Twoja interpretacja tematu - taka fałszywa przyjaźń. Coraz częstsza w dzisiejszych czasach. Bo skąd możemy mieć pewność, że osoba, którą uważamy za przyjaciela, nie czyha na okazję wbicia nam nożu w plecy?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania