I to dla mnie pozostaje tajemnicą; gdy ona zdradza jego, on zostaje rogaczem, a gdy on zdradza ją to czym zostaje ona? Żoną Cezara? I tak od zarania dziejów... Pomyłka Matki Przyrody - człowiek!
Ostatnio z koleżankami gadałyś my o pobieraniu krwi itp. I stwierdziłam, że ja zanim bym podetła sobie żyły to bym zemdlała ( słabo mi sie robi jak ktokolwiek o krwi mówi ). A ty też jest o krwi...
Wybacz przyznaje się bez bicia skończyłam czytać gdy butelka została rozbita.
Znałem kogoś, kto próbował rozszarpaną puszką po piwie. Paskudne rozerżnięcie, nierówne, ale połatać sie dało.
Ciekawy tekst. A jeszcze ciekawsza puenta. "Biel... rogi nadal tkwiły."
Mnie się bardzo podobało.
Pozdrawiam ;))
I-DE-A-LNE - nie pytaj, czemu zapisałem właśnie tak. Lubię, lubię, lubię. Tak mało jest teraz (czekokolwiek) w piśmie niedopowiedzianego. Dzisiejszy czytelnik, to często, czytelnik rozczeniowy, leniwy. Daj mu, opisz, podsumowanie pod nos i podziękuj.
A tu, wyjaśnienie niby jest, ale...
Jest treść. Nie ma imion. Bez osobowo pobrzmiewający tragizm jest bardziej namacalny. Pod to niepodane imię można podpiąć wiele imion. Wiele osób może odnaleźć mianownik.
Dla mnie bajka. Pińć plus.
Życie bywa ciężkie zwłaszcza jak trza jeszcze rogi dźwigać. Niektórzy się uginają. Smutne...
W spokojnym tonie opisana chwila słabości, kończącej życie...
Pozdrawiam.
Komentarze (14)
Wybacz przyznaje się bez bicia skończyłam czytać gdy butelka została rozbita.
Ciekawy tekst. A jeszcze ciekawsza puenta. "Biel... rogi nadal tkwiły."
Mnie się bardzo podobało.
Pozdrawiam ;))
A tu, wyjaśnienie niby jest, ale...
Jest treść. Nie ma imion. Bez osobowo pobrzmiewający tragizm jest bardziej namacalny. Pod to niepodane imię można podpiąć wiele imion. Wiele osób może odnaleźć mianownik.
Dla mnie bajka. Pińć plus.
W spokojnym tonie opisana chwila słabości, kończącej życie...
Pozdrawiam.
Ukłony :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania