Drabble - Róża co niepokoi i wkurza
Pan Polikarp wypił duszkiem poranną kawę, chwycił neseser i już chciał wybiec z mieszkania do pracy, gdy nagle spostrzegł w lustrze, w przedpokoju swoją twarz.
To go zastopowało. Widok, jaki ujrzał był przerażający — cała jego twarz, spuchnięta i czerwona — straszyła w lustrzanym odbiciu. Wyglądał jak jakiś upiór. Rzucił neseser w kąt i podbiegł pośpiesznie do laptopa. Wpisał w Google swoje objawy i co się okazało? Okazało się, że złapał za rogi jak byka, jakiegoś paciorkowca czy inną francę i spuchł. Spuchł i sczerwieniał, pokrył się liszajem-mazgajem, stał się zombim za życia — czyli w skrócie, zachorował na dziwną chorobę zwaną różą.
Komentarze (24)
Leci muzyczka
5
Fajnie wyszło, zabawnie, trochę ohydnie.
5
tylko nie rosołek! :cc
*gdy nagle spostrzegł w lustrze, w przedpokoju swoją twarz. - gdy nagle w przedpokoju spostrzegł swoją twarz w lustrze. (moja sugestia)
*w skrócie, zachorował - w skrócie zachorował.
PS. Dopiero teraz się doczytałem na forum o co "biega" z tymi codziennymi "drabble" i ich tematyką ;) Czy "drabble" odmienia się?
Róża w tytule musiała być, taki wymóg
niby sie odmienia, z apostrofem drabble`a np , w sumie to słowo nie jest jeszcze spolszczone,
sugeruję zatem pisac przez jedno b i odmieniac normalnie
drabel, drabla, drablem, drablu itp
Jako łapówkę dla niego zostawiam 5 : D
To go zastopowało" - taa, mnie też stopuje, unikam luster
Brakuje deczko przewrotnego zakonczenia, podobno w drabble powinna być niespodzianka i klaun z tortu na koniec.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania