Drabble - Strach
— Boję się — powiedziała rudowłosa dziewczyna, ściskając ramię opalonego przystojniaka.
— Czego? Bólu? — zapytał, głaszcząc jej miękką skórę.
— Mhmm — kiwnęła głową.
— Nie bój się, jestem przy tobie. Nic nie poczujesz.
— Nic, a nic?
— No... może małe ukłucie. Nic więcej.
— Ale ja się boje. — Dziewczyna szarpnęła ręką.
— Nie uciekaj. Oddaj mi się. W całości. Obiecuję, że nie będzie boleć. Tylko ukłucie i mrowienie... przyjemne mrowienie. A potem cichutkie jęki.
— Czyje?
— Twoje.
— Moje?
— Tak. Bo to, co ci zrobię, zmusi cię do cichych jęków.
— Mówiłeś tylko o mrowieniu...
— Kłamałem.
— Ale ja się boję.
— To chcesz ten tatuaż czy nie?
— Chcę.
— To się nie wierć.
Komentarze (12)
"To chcesz ten tatuaż, czy nie" - bez przecinka, bo tutaj "czy" pełni taką samą funkcję jak "lub"
Rozbawiła mnie końcówka, fajnie pomyślane. Sprytnie odwiodłeś czytelnika od głównego tematu rozmowy, aczkolwiek tatuażysta zachowywał się naprawdę podejrzanie, kiedy tak teraz o tym myślę xD Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania