- ,,Czasami późnym wieczorem,'' - dałabym przecinek po ''czasami'' albo całkiem usunęła ;)
Bardzo fajny, refleksyjny tekst :) Szybko i przyjemnie się czytało, 5 ;D
czasem nachodzi człowieka taki czas, że rozważa o swoim istnieniu. Zadaje sobie pytania, które gdzieś nasuwa mu podświadomość. Ja zawarłam w swoich złotych myślach, moją własną wypróbowaną, a brzmi ona - jeżeli wychodząc z domu czujesz, że żyjesz, to powinnaś z niego uciec. Pozdrawiam :)
Drabble na 200 słów to droubble, przynajmniej tak słyszałam ;)
"Minuty płyną, a ja podziwiam, pięknie wybarwione pomarańczem płomyki" - bez drugiego przecinka
"tyle świata ile tylko się da" - przecinek po "świata"
Podoba mi się ten tekst. Taki prosty, a równocześnie znalazłaś bardzo urokliwe porównanie. Miejmy jednak nadzieję, że będziemy dymem, a nie polanem ;) Zostawiam 5.
Dziękuję za komentarze :)
Rasiu, a ja wyczytałam, że tekst na 200 słów można nazwać podwójnym drabble, więc użyłam tej nazwy. Dzięki za zwrócenie uwagi, moje niedopatzrenie, pozdrawiam. :)
"Chyba, że przyjdzie mi skończyć jak tym polanom i w zamknięciu zamienić się w proch." ~ Konstrukcji "chyba że" nie rozdzielamy przecinkiem, wyjątkiem są zdania typu: "Wyjaśniliśmy już sobie chyba, że w tym miejscu powinien być przecinek".
Temat, mimo że oklepany, został przedstawiony w ciekawy sposób, przynajmniej według mnie. Podoba mi się nawiązanie do drewna jako rodzinnych więzi i prochu lub dymu jako narratora. Płomień wydaje się czasem, który potrafi zmienić wszystko, w każdej chwili. Wydaje mi się z jakiegoś powodu, że opowiadanie dzieje się w odległych czasach, a mimo to przekaz nadal ma swoją wartość. W końcu ilu to ludzi ucieka od rodzin, by móc zacząć nowe życie. Dobre opowiadanie, napisane delikatnym stylem, do którego już zdążyłam się przyzwyczaić ^^
Komentarze (8)
Bardzo fajny, refleksyjny tekst :) Szybko i przyjemnie się czytało, 5 ;D
"Minuty płyną, a ja podziwiam, pięknie wybarwione pomarańczem płomyki" - bez drugiego przecinka
"tyle świata ile tylko się da" - przecinek po "świata"
Podoba mi się ten tekst. Taki prosty, a równocześnie znalazłaś bardzo urokliwe porównanie. Miejmy jednak nadzieję, że będziemy dymem, a nie polanem ;) Zostawiam 5.
Rasiu, a ja wyczytałam, że tekst na 200 słów można nazwać podwójnym drabble, więc użyłam tej nazwy. Dzięki za zwrócenie uwagi, moje niedopatzrenie, pozdrawiam. :)
Temat, mimo że oklepany, został przedstawiony w ciekawy sposób, przynajmniej według mnie. Podoba mi się nawiązanie do drewna jako rodzinnych więzi i prochu lub dymu jako narratora. Płomień wydaje się czasem, który potrafi zmienić wszystko, w każdej chwili. Wydaje mi się z jakiegoś powodu, że opowiadanie dzieje się w odległych czasach, a mimo to przekaz nadal ma swoją wartość. W końcu ilu to ludzi ucieka od rodzin, by móc zacząć nowe życie. Dobre opowiadanie, napisane delikatnym stylem, do którego już zdążyłam się przyzwyczaić ^^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania