Poprzednie części: Drabble - Ciotka

Drabble → Jawohl Swastuś

Zima tego roku jest długa i mroźna. Śnieg pada często i obficie.

Białe kołderki uplecione ze śnieżynek tulą świat,

niczym kochająca matka, latorośle do snu.

Jednak po chwili są twardą narzutą. Trudno uwierzyć, że coś zdoła je przebić.

Komendant obozu, z żoną i siedmioletnim synkiem, mieszka blisko obowiązków.

Myśli pragmatycznie. Nie musi wcześnie wstawać, żeby zdążyć do pracy.

Wigilia. Szczególny dzień dla rodziny. Pociecha pragnie pozjeżdżać na sankach.

–– Tatusiu... ale biała, ogromiasta góra. Mogę?

–– Jawohl, Swastuś!

Dziecko leży nadziane na zamarzniętą rękę trupa.

Szkarłatna plama, chrupiąca w dotyku, jest jego poduszką.

Myśli komendanta są ciemniejsze niż dym z komina.

Następne części: Drabble → Krzesło Elektryczne Drabble → Sesja Terapeutyczna Drabble → Dlaczego, Mamo?

Komentarze (11)

Aisak 11.08.2019
:((((

Rozdzielność tematyczna. Absolutnie.
Jestem w szoku.
Dekaos Dondi 11.08.2019
Aisaczku Dzięki Pozdrawiam.:)
sensol 11.08.2019
straszne. świetne. mało słów a wali po głowie
Dekaos Dondi 11.08.2019
Sensol Dzięki Pozdrawiam:)
Canulas 11.08.2019
"Komendant obozu, z żoną i siedmioletnim synkiem, mieszka blisko obowiązków." - świetne.
Ogólnie robi wrażenie. Zderzenie światów.
Dekaos Dondi 11.08.2019
Dzięki Canulasie→ Świat będzie do końca, sznrkiem związanym na supełek, trzymanym z dwóch stron... zdanien mym.
Pozdrawiam:)
Dekaos Dondi 11.08.2019
sznurkiem*
Anonim 11.08.2019
Bardzo dobre.
Jednak "Swastuś" brzmi mi trochę monthypytonowsko lub podobnie, więc ironicznie, a chyba nie o to chodziło.

Pozdrawiam.
Dekaos Dondi 11.08.2019
Antoni Grycuk, to nie ironia. Kochający rodzice często zdrabniają imię dziecka.
Co ojcu nie przeszkadzało, zabijać tysięcy. To dla... kontrastu.
Pozdrawiam.
Justyska 11.08.2019
Zadrżało po przeczytaniu, choć niby niewinnie napisane. Świetne drabble.
Pozdrawiam
pkropka 11.08.2019
Obrazowe. I świetnie napisane.
Chylę czoła.

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania