Poprzednie częściDraple cz. 1/100

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Draple cz. 5/100 Choroba Nuncja

Okazała się rzecz niezwykle zairytowana Nuncjowa. Nuncjo jak to Nuncjo; popala trawkę w celu znalezienia progu, który przekracza ludzkość. Nadludzkość, nadbożydar. Nad niebem głowa w chmurach, zabijcie palacza... nie. To musi się zgrywać. Jebane przekazy podprogowe muszą się zgrywać. To nie jest byle jakie opko. Nuncjo, Nuncjo, obudź się. Nuncju. Nie. Niemożliwe, odpuścił tak sobie? Odpuścił całej, jebanej krainie Nuncjowej? Nuncjo, wypowiedz się. Wypowiedz swoją szanowną dupę przeciwko jebanej litle brunete. No kurwa, co jest? Odpuściłeś im? Nuncjo?

Nie, on śpi.

Chrapie.

 

Wstałeś dzisiaj o ósmej rano. Umyłeś zęby. Umyłeś szczękę. To może umyjesz swoją dupę?

Nuncjo?

Halo, Nuncjo?

Już nie śpi.

Ale nadal chrapie.

NUNCJO, CO JEST?

 

Chorobą tą nazywa się nadsenność. Nadużywanie wyrazu nad na początkach wyrazów jest już przenudziałe i nudne, okej, ale to jest tak nudne, że aż nie jest nudne!

Nadsenność powoduje nowotwór. Kurwa, nowotwór. Nie przesłyszałeś się, drogi ilorazie nieparzysty. NOWOTWÓR.

Nowy twór?

NOWOTWÓR. NOWOTWÓR. NOWOTWÓR. — pisze na tablecie Nuncjo. NOWOTWÓR, NOWOTWÓR i tak dalej. Nowymi tworami są dzieła nowotwora, to, co może spowodać, jest niewiadome. Śmierć czy życie? Nowym tworem będzie śmierć lub życie.

Wreszcie. Udało mu się wstać. Teraz tylko do łazienki.

Oo tak, zajebiście.

Idzie ponownie umyć szczękę.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Nuncjusz 20.08.2017
    No w zasadzie może być

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania