Dribbelek - Fatum

Piątek, trzynastego. Zaniepokoiła mnie nieprawidłowa praca pewnego urządzenia. Zadarłem więc łeb i ujrzałem na niebie helikopter. „Nigdy nie musieć latać rzęchem podobnym do tego” – pomyślałem – „oto moje przeznaczenie”. Życzenie się spełniło. Wieczorem ten sam śmigłowiec runął na dach budynku, w którym mieszkam. Dom się zawalił, grzebiąc żywcem wszystkich nas – mieszkańców.

 

Inna wersja:

Zaniepokoiła mnie nieprawidłowa praca pewnego urządzenia. Zadarłem więc łeb i ujrzałem na niebie helikopter. „Nigdy nie musieć latać rzęchem podobnym do tego” – powiedziałem do dżinna – „oto moje przeznaczenie”. Życzenie się spełniło. Wieczorem ten sam śmigłowiec runął na dach budynku, w którym mieszkam. Dom się zawalił, grzebiąc żywcem wszystkich nas – mieszkańców.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Keraj 25.06.2018
    Mam nadzieję że będzie tego więcej jak Jasona w masce hokejowej 5
  • maciekzolnowski 25.06.2018
    Oj, będzie, będzie. ;D
  • Canulas 26.06.2018
    Całkiem zmyślne. Idę obadać drugi
  • maciekzolnowski 26.06.2018
    Uważaj na "latające trumienki". ;)
  • maciekzolnowski 26.06.2018
    Uważaj na "latające trumienki". ;)
  • Justyska 27.06.2018
    Haha takie smiercionosne te teksty. Podobają mi sie :)
  • maciekzolnowski 27.06.2018
    Nie wiem, co mnie tak naszło... Dzięka, Justyska.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania