Drobne Przeszkadzajki Morskie, Które Zniechęcały Ludzi do Plażowania

gatunek: sny/czas wolny/fantastyka z lekką nutką surrealizmu

 

"Drobne Przeszkadzajki Morskie, Które Zniechęcały Ludzi do Plażowania"

 

Subtropikalne Miasto Średniej Wielkości Z Przystanią, Pomostem I Plażą. Między październikiem 1996 a 25 lutego 2020.

 

Był ciepły i słoneczny środek pogodnego dnia. W wyglądającym raczej staromodnie oraz stojącym na pograniczu centrum i przedmieść apartamentowcu, utrzymanym w standardzie średnim, mieszkał dwudziestokilkuletni mężczyzna, będący artystą oraz podróżnikiem. Mieszkanie, nie za duże i nie za małe, było pełne żółto-pomarańczowej poświaty oraz bardzo kolorowych mebli. Posiadało balkon szeroki na cztery metry, a długi na dziewięć metrów.

 

Człowiek stał na balkonie i podziwiał kwiaty doniczkowe oraz niekończący się zachód słońca, a także słuchał śpiewu skowronków. Pośród hibiskusów, dracen, figowców i palm doniczkowych ukrywały się ćmy, barwne motyle, karaluchy, szarańczaki i zielone rzekotki. Na tle słońca przefrunęło około trzydzieści szarych, fioletowych oraz pomarańczowych flamingów.

 

Mężczyzna wszedł do wnętrza mieszkania. Poszedł do kuchni. Przez okna nadal mógł oglądać balkon otoczony dużymi drzewami o wielkich liściach i owocach, oraz podziwiać ciemnożółte słońce na tle niebiesko-różowo-pomarańczowego nieba. Usiadł przy stole, na jednym z czterech krzeseł. Z półmiska z owocami wyciągnął banana, obrał i zjadł go. Do wyboru miał też pomarańcze i brzoskwinie. Wstał, po czym wyrzucił pozostałą po bananie skórkę do pojemnika na odpady.

 

Wyszedł z mieszkania. Znalazł się w otoczeniu rozległych trawników i parków, obficie obsadzonymi długimi kwitnącymi żywopłotami oraz okazałymi, zimozielonymi drzewami o wielkich kwiatach i rozłożystych liściach, a także drzewami iglastymi oraz palmami o różnych kształtach i rozmiarach.

 

Miasto liczyło sto kilkadziesiąt mieszkańców i było bardzo szczęśliwym oraz dumnym posiadaczem przepięknych plaż z drobnego, ciemnobeżowego piasku. Artysta poszedł na największą i najpopularniejszą z nich. Kiedy dotarł na miejsce, zauważył że jest na niej dosyć dużo ludzi. Byłoby zdecydowanie jeszcze więcej, gdyby nie to, że na pograniczu piasku i wody, oraz w przybrzeżnych płyciznach żyły spore ilości wodno-lądowych krabów, krewetek, mątw, ośmiornic, ryb skalnych, rozgwiazd, pąkli, małży i ślimaków morskich, posiadające muszle oraz bezmuszlowych. Po niebie fruwały bursztynowe łodziki oraz złote amonity, które po bokach swoich muszli miały skrzydła wyglądające jak bukiety polnych roślin zielnych, takich jak szczaw, babka lancetowata, koniczyna, zdziczałe zboża, astry i stokrotki.

 

Podróżnik przeszedł się wzdłuż plaży, mijając ludzi, kosze piknikowe, leżaki i parasole. Dotarł do wysokiego zaokrąglonego, szerokiego muru, pod którym kończyła się plaża. Uniósł się w powietrze, po czym wylądował na najwyższym szczycie tego muru. Po drugiej stronie rozciągał się piękny, obszerny subtropikalny park, pełny palm, figowców, magnolii i fatsji. Mężczyzna miał przy sobie kolejnego banana. Obrał i zjadł go, a skórkę wyrzucił do jednego z licznych pojemników na odpady, znajdujących się w okolicy plaży i parku, po czym przez kilka minut pofruwał nad miastem, a następnie poleciał wyżej oraz wylądował na jednej z chmur, a tam oddał się relaksującej drzemce. Śniły mu się strusio-krokodylo-hipopotamy, i bębniące tam-tamy.

 

Koniec.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Kocwiaczek 26.02.2020
    wylądował na najwyższy szczyt tego muru - najwyższym szczycie?

    przepięknych plaż z drobnego, ciemnobeżowego piasku. Artysta poszedł na ową plażę - na jedną z nich?

    (nigdy nie wiem czy jak coś wyłapię w twoich opowiadaniach, to czy było to celowe czy nie, stąd znaki zapytania)

    Po raz kolejny czytając odleciałam na chwilę od ziemi. Dobry tekst :)
  • Piotrek P. 1988 26.02.2020
    Dziękuję za komentarz, ocenę i za zwrócenie uwagi na te błędy. Już zostały poprawione. Pozdrawiam :-)
  • Szpilka 01.03.2020
    Marzycielski tekst, też bym chciała polatać i mieć taki wielki balkon. Sympatyczna treść, ale prosi się o jakąś akcję :)
  • Piotrek P. 1988 01.03.2020
    Dziękuję za komentarz, ocenę i sugestię co do akcji. Pozdrawiam :-)
  • Dekaos Dondi 02.03.2020
    Piotrek P 1988→Jakbym żywy obraz oglądał w wyobraźni rzuconej na stronę.
    Popieram jednak Szpilkę, że trochę więcej akcji by się przydało.
    Póki co jesteś jedyny w takim pisaniu – zdaniem mym:)→Pozdrawiam:)
  • Piotrek P. 1988 02.03.2020
    Dziękuję za inspirujący komentarz, sugestię, wyróżnienie i ocenę, pozdrawiam :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania