Poprzednie częściDrogi Triath część 1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Drogi Triath część 16 Cisza przed burzą cz VI (Mistrzyni i uczennica)

** **

Cisza przed burzą cz VI (Mistrzyni i uczennica)

 

-Mistrzyni już nie spisz. <Młoda kobieta właśnie zeszła się swojego miejsce na łóżka, nie była wysoka miała krótkie czarne włosy i piękne piwne oczy, na lewej ręce miała brzydką blizną po oparzeniu.>

-Dobry sen to sen po którym jesteś wypoczęta. <Starsza kobieta odwróciła się od okna, tak ja młodsza dziewczyna miała krótkie włosy, gdzie nie gdzie było widać kosmyki siwych włosów , na lewym oku nosiła czarną przepaskę, która teraz leżała teraz na stolniku a przez lewe oko przechodziła blizna pewnie od cięcia miecza. W miejscu gdzie było oko, jarzyło się jasno pomarańczowo >

-Zawsze Mistrzyni mówisz tymi swoimi zagadkami? <Dziewczyna powoli się ubierała>Mistrzyni po co przybyliśmy do tego miasta, tu nic nas nie czeka

-Mylisz się moja uczennico. Cała energia tego świata zmierza w ty kierunku.

-Jak energia?. Tylko nie mów mistrzyni nie zrozumiem nie jestem już dzieckiem .

-Moje oko. <Pokazała na lewe oko> - Widzi energię otaczającego świata i największe energie zmierzają w tym kierunku niemalże z czterech stron świat. Dwie linie energii kierują się z Czarnego Lasu, kolejne energie kierują się z powietrza, a nie które z tych energii już są tu. W tym i nasze energie/ <Dziewczyna słuchała swojej mistrzyni traktowała ją jak matkę chociaż swoich rodziców już nie pamiętała, czasami pamiętała jak przez mgłę. Któregoś dnia mistrzyni powiedziała jej, że jej rodzice mieszkają w jej sercu, i puki będzie pielęgnowała pamięć o rodzicach, oni zawsze będą w jej sercu. Z nocy kiedy straciła swoich rodziców nie pamiętała wiele. Tylko pożar i ogień i kawałek płonącej zasłony która spadła na jej lewą rękę, ojca który walczył, ciało matki i upiorny śmiech oprawców którzy się śmiali kiedy zabijali jej ojca i coś o Naczyniu, było ich trzech kobieta i dwóch mężczyzn dowodziła kobieta. Gdy już mieli ją zabić, porwać czy co tam chcieli zrobić, z podłogi wyłoniła się postać cała czarna ze święcącymi oczami i od razu zaatakowała, tamta trójkę, walka może trwała kilka chwil minut a może godzinę nie wiedziała ile. Widziała, że kilka ciosów dosiągneła postać w czerni, ta osoba doskoczyła i powiedziała „Do cienia”, a potem wędrowała przez mrok trwało to chwilę ale dla niej było to wieczność. Postać wyszeptała jej wtedy. „Jesteś bezpieczna i uciekaj”. Biegła drogą aż padła gdzieś przy drzewie, miała wtedy może 6 lat może więcej a może mniej. Myślała że umrze wtedy przy tym drzewie sama. Ale los chciał inaczej, tej noc tą drogą szła kobieta ubrana lniane spodnie, lnianą bluzkę z fajką w ustach i przepaską na oku i dziwnym mieczem i słomianym stożkowatym kapeluszu. Ta kobieta po prostu przygarnęła ją i za opiekowała się nią.

- Mistrzyni co z tego wynika, że ta energia się zbiera w tym miejscu?

- Doskonałe pytanie Uczennico Idzie burza i to wielka, która zmieni ten świat i co najgorsze nie wiem w jaki sposób Czy na dobre czy nie złe tego nie wiem.

- Możemy powstrzymać tę burzę powstrzymać.

- Nie. Ta burza jest nie nieunikniona. Ale możemy spróbować powstrzymać, ale nie same. Sojuszników potrzebujemy.

- Jak ta ta Rudowłosa z toporami.

- Tak jak ta z toporami. Co widziałaś wczoraj?< Starsza kobieta wzięła swoją fajkę i włożyła do ust ale nie zapaliła jej>

- Ta która zaatakowała jest bardzo szybka. Wstyd się przyznać nawet nie zauważyłam kiedy wyciągnęła tą swoją broń ,a ta z toporami jest na pewno silna i ma refleks.

- I coś jeszcze? <Mistrzyni podniosła lewą brew do góry pytająco>

- Chyba obie są wyszkolone. <uczennica nie lubiła kiedy mistrzyni taką przepytywała>

- Tak obie są wyszkolone i to bardzo. Ostatnie pytanie. <Dziewczyna poczuła ulgę słysząc że ma być to ostatnie pytanie> - Która według ciebie jest groźniejsza i dlaczego? <Dziewczyna chwilę myślała, starcie było bardzo szybki, trwało kilka chwil>

-Ta co zaatakowała jest bardziej niebezpieczna jest szybka i świetnie włada bronią białą, ale ta druga jest piekielnie silna odrzuciła tamtą jak szmacianą lalkę. Chyba widziałam jak jej oczy się zaświecił ogniem. <Mistrzyni podniosła głowę, w duchu pochwaliła uczennice ze dostrzegła taki istotny szczegół, jak błysk w oku, ale nie miała zamiaru mówić o tym uczennicy aby jej pycha do głowy nie uderzyła>

- Masz racje ta atakująca jest bardziej niebezpieczna. Powiem ci dla czego, ona należy do Zakonu Taraka, elitarnej gildii zabójców. Była szkolna od niemowlaka w walce. Nawet ja bym miała problemy w walce z nią sam na sam, więc zabraniam ci ją atakować rozumiesz. <Dziewczyna kiwnęła głową> - A ta z toporami to kobieta północy, i na dodatek berserker. Takie osoby jak ona wpadają w szał bojowy, wtedy ich siła rośnie dziesięciokrotnie ich refleks szybkość. Walczą do puki nie padną. Dobrze uczennico dość tego gadania. Czas podnieść rękawice i ruszyć przeciwko burzy, która zbliża się do miasta.

- Cisza przed burzą Mistrzyni?

- Tak ostatnie spokojne dni, dla wszystkich. Co przyniesie przyszłość nie wiemy, ale mamy wpływa na przyszłość Ruszaj się za pięć minut na dole czekam na ciebie. <Mistrzyni wzięła swój miecz i ruszyła do drzwi. Kilka minut później wyszły z gospody Smoczy ogon, kręciły się po mieście bardziej zwiedzając

- Mistrzyni tam. < Pokazała zaułek przy sklepie rzeźnickim, przy zaułku zbierali się gapie>

-Widzę. <Ruszyła w kierunku zaułku, uczennica ruszyła za swoją mistrzynią. Gdy tam doszły zobaczyły Rudowłosą która trzymała inną dziewczynę za szyję> -Obserwuj. <Starsza kobieta po cichu powiedziała. Długo nie musiały czekać na dalszy rozwój wydarzeń gdy tak stały obok nich przemknął czarnoskóry wysoki mężczyzna, jednym sprawnym ruchem odrzucił Rudowłosą . Dziewczyna wyprowadziła szybki cios na szczękę mężczyzn a ten z łatwością sparował ten atak i dwoma palcami uderzył w ramię dziewczyny. Na koniuszkach palcach było biała poświatę. Oko mistrzyni aż się zmrużyło>

-Kelhera. <Powiedziała pół szeptem>

- Co mistrzyni? <młodsza kobieta spojrzała na swoją mistrzynię>

- Ten człowiek użył starożytnej techniki.

- Co to za technika? <dziewczyna aż płonęła z ciekawości>

- Nie teraz uczennico. Patrz. <Sama walka trwała kilka sekund. Dalej mistrzyni przysłuchiwała się rozmowie całej trójce, a raczej czytała z ruchu ich ust, chłonęła wszystko co mówili, jedno co zaskoczyło starsza kobietę to informacja o Wojowniku Cienia. Rozejrzała się na boki czuła czyjąś obecność w pobliżu a raczej energię, jej lewe oko pulsowało. Nie mogła podnieść opaski by zobaczyć źródło energii. Oko jak pulsowało tak przestało pulsować, mogła zagadywać kto ich obserwował, postawiła by na Wojownika Cienia. Trójka którą obserwowali ruszyła swoją drogę . >

-Nic tu po nas uczennico. Dowiedziałam się to co chciałam wiedzieć

-Tak mistrzyni. < Obie postacie ruszyły w swoją stronę>

-Co widziałaś parę minut wcześniej. <Starsza kobieta się odezwała po chwili>

-Ta Rudowłosa jest silna jak trzech mężczyzn i szybka wyprowadziła perfekcyjny cios, ale ten facet go z łatwością sparował. Ale mnie zastanawia czemu ona daje nie atakował, jak by stała się ty Berserkerem rozniosła go, a tak tylko masowała ramię

-Nie mogła. <Kobieta zapaliła wreście swoją fajkę, dziewczyna spojrzała na mistrzynie z otwartymi oczami > - Te mężczyzna użył starożytnej techniki Kelhera, zadany cios w punkt witalny powoduje zablokowania przepływu energii życiowej w ciele. Podejrzewam że trafił punkt barku dlatego ona się tak masowała jej ręka była drętwa innymi słowy nie czuła własnej ręki

-Mistrzyni potrafisz władać tą techniką? < Pytanie było bardziej zadane z ciekawości>

-Nie. <Odpowiedź była krótka co oznaczało, że mistrzyni na razie ucina wszelakie dyskusje, nie chciała też mówić o tym, że całe zajście ktoś obserwował. Szły w dużej odległości a cała trójka zmierzali w kierunku południowej części bramy. Po przejściu bramy cała trójka i wilk odbiły w polną ścieżkę do drewniane chaty>

-Tu poczekamy. <Mistrzyni oparła się o drzewo i zamknęła oczy, czuła jak pogoda się zmienia >

 

<A stalowe grzmoty zbliżały się nie ubłagalnie do miasta zwiastując nawałnice>

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania