Poprzednie częściDruga szansa na życie cz.1

Druga szansa na życie cz.2

Mój nałóg silniejszy niż sama wola...

Chodziłam ciągle na zapijane imprezy,choć miałam 16 lat chodziłam naćpana,pjiana. Z uwagi na mój stan wszyscy mówili mi że jedyną drogą dla mnie jest „foliowy worek”.Pamiętam jak ktoś mi kiedyś powiedział „Dziewczyno jeśli sama się nie zmienisz,skończy się tym że znajdzie cię twoja matka zaćpaną i pijaną na śmierć w łazience i wtedy nic ci nie pomoże”.Skończyłam gimnazjum z średnimi ocenami do tego przyjęli mnie do liceum,w którym ludzie byli dla mnie jak odludki z innej planety,nie mogłam tam wyznaczyć własnej drogi. Przez moje ciągłe imprezy,ćpanie i chlanie nie zdałam do następnej klasy,z czego powtarzałam rok. Kiedy miałam 17 lat,poznałam najcudowniejszego chłopaka pod słońcem Adama,był 21 letnim przystojnym,szarmanckim ciachem. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia a co za tym idzie?Po 4 miesiącach związku zostaliśmy parą. Przez to że go poznałam chciałam skończyć z ćpaniem,ale jakaś silniejsza wola,nie pozwalała mi na to. Adam nic nie wiedział o ćpaniu,piciu i imprezowaniu bo jakby wiedział nie chciał by już ze mną być a ja tak cholernie go kochałam .Nie chciało mi się żyć. Chciałam umrzeć,chciałam ze sobą skończyć i po prostu by mnie nie było .Przyszłam ze szkoły,wzięłam działkę i po prostu żyletkę i podcięłam sobie żyły i opadłam na podłogę łazienki. Znalazła mnie mama,i wezwała pogotowie,w szpitalu doprowadzono mnie do ładu i po prostu skazano na obserwację w psychiatryku .Psychiatryk...w ogóle jak to brzmi,niektórzy myślą że ludzie tam to idioci,którzy mają coś z głową i najlepiej ich pozabijać,tylko tam wiadomo od razu kto jest pierdolnięty a tutaj nie.Adrian dowiedział się wszystkiego,że mam problemy z alkoholem,narkotykami i tym że chciałam się zabić bo nie mogłam znieś życia,które było tak cholernie trudne. Zrozumiał,nadal byliśmy razem,a ja nadal walczyłam z nałogami i udało się to na dobre,urwałam kontakty z byłymi znajomymi,zmieniłam szkolę.I zapragnełam dziecka,ono byłoby moją siłą,mogło by mnie zmienić na lepszą oraz pomóc mi oderwać się od tatego życia i zacząć nowe....W wieku 18 lat urodziłam córkę...miałam wtedy 18 lat,dawałam radę chodziłam do szkoły,mama,Adrian pomagali przy dziecku,ale o tym w następnej części...

Koniec części 2

Następne częściDruga szansa na życie cz3

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania