Moje serduszko raduje się teraz ogromnie :) Cieszę się, że udało mi się kogoś zaciekawić tą historią. Postaram się napisać następną część jutro, powinnam znaleźć czas. A jeśli wena mi nie dopisze góra dwa dni ;) Staram się pisać na bieżąco. Bardzo Ci dziękuję za wyczarowanie mojego uśmiechu :)
"Mieliśmy chociażby leki, którym zapewne wielu zwłokom wokół nas zawczasu by się one przydały" - hmm... Zdanie zdecydowanie do poprawy :)
"Zdawaliśmy się ich odczłowieczać, każąc im polować jak psom gończym". - według mnie nietrafione porównanie. Psy gończe biorą udział w polowaniach, ale same nie polują. Wywabiają tylko zwierzynę i 'gonią' ją w odpowiednim kierunku, gdzie czekają już na nich prawdziwi myśliwi.
"Czasem zastanawiałem się, ilu osób pozbawiliśmy życia, kiedy one nie wróciły do schronu". - według mnie 'ile osób'. Poza tym nie rozumiem, o co chodzi w tym zdaniu :)
"ginąć właśnie w walce bądź odszedł zaledwie kilka dni temu" - bądź odejść.
"Pewnie głodowała i szukała lekarstw dla kogoś bliskiego, dlatego to właśnie ona tutaj przyszła, a nie ktoś postawniejszy i silniejszy". - podzieliłbym na dwa zdania.
"Pewnie modliła się tylko, by nie przypłaciła tego życiem" - 'by nie przypłacić' brzmi zdecydowanie lepiej i chyba bardziej poprawnie.
"Wszystko, co stało się potem, stało się zbyt szybko". - powt. stało
"Któryś z mężczyzn uderzył ją w szczękę, a może raczej w twarz" - o bo szczęka częścią twarzy to już nie jest :P
"mierzył cios w nerkę, a ten przewyższył już siły kobiety, która dosłownie zaskowyczała. Obróciła się na bok i nie ruszyła się już więcej". - żeby dostać cios w nery musiałaby już wcześniej leżeć własnie na boku albo plecach.
"Jasne, chodźmy. – Przyjaciel odpowiedział mi" - bez kropki i z małej litery.
"Pomimo wszystko zdała się jakaś naturalna i najzwyczajniej" - wydała się? wydawała się? zdawała się? Zdać to mogła egzamin, albo dokumenty do urzędu :)
"Dogoniłem resztę drogi" - jakoś nie podoba mi się to wyrażenie, ale ręki sobie uciąć nie dam, że jest niepoprawne.
KIM JESTEŚ I CO ZROBIŁAŚ Z RASIĄ? :DDDD
Sporo błędów jak na Ciebie. Czuję się niemal zawiedziony. Jednakże historia zdecydowanie mnie urzekła i wczułem się w jej klimat, także czekam na dalsze części. Dam 4.
To nie błędy tylko głównie Twoje upodobania w większości przypadków.
1. Czy ja wiem czy to zdanie jest niepoprawne?
2.W porządku to mogę zmienić.
3. Zastanawia sie ile osob z rodzin kobiet ktore przetrzymywali moglo zginac kiedy o
ne nie wracaly z zapasami.
4. Wedlug mnie zdanie jest poprawne
5. Upodobanie.
6. Gdybym napisana ze uderzyl ja w szczeke i zaczęła krwawic z nosa to by nie bylo logiczne.
7. Aby na pewno?
8. To juz bardzo upodobanie. zdanie jest poprawne i tak tez sie mowi.
9. Raczej mozna uzywac w ten sposób.
Numizmat cenie zazwyczaj Twoje komentarze, ale tutaj to juz mam wrażenie, ze doczepiles się rzeczy, które nie odpowiadaja tylko Twojej osobie, a nie ewidentnych błędów.
1. nie ' którym' tylko 'które' i już bez 'one' bo funkcje podmiotu pełni wówczas 'które' i 'one' jest już zbędne.
3. ok
4. "ginąć bądź odszedł"? Jako ktoś kto czyta, mówię Ci, że stylistycznie nie jest :)
6. Nie musisz mówić mi takich rzeczy. Wiem. Niemniej jednak szczęka jest częścią twarzy, więc nie zdanie typu: Uderzył ją w szczękę, a może raczej w twarz zwróciło moją uwagę.
Dalej nie za bardzo wiem, do czego odnosi się numeracja (od teraz będę numerował błędy).
Dlatego jeszcze raz:
1."Pewnie modliła się tylko, by nie przypłaciła tego życiem" - pomyśl o takim zdaniu: "pomyślała tylko szybko, by (nie) zrobiła coś niezwykłego" Głupota prawda? Ta sama zasada.
2. Powtórzenie chyba oczywiste.
3.Co do nerek, na pewno.
4.Co do dialogu na pewno.
5. "Pomimo wszystko zdała się jakaś naturalna i najzwyczajniej" - jeśli chcesz zachować 'zdała się' to w takim razie dopisz jeszcze komu. Wtedy będzie ok.
6. "Dogoniłem resztę drogi" - mówiłem, że nie dam sobie reki za to uciąć, ale pierwszy raz widzę takie wyrażenie na oczy i wydało mi się ono bez sensu.
I na koniec: żadne moje upodobania. Wypisuję błędy logiczne, gramatyczne i zdania, które według mnie jako czytelnika są niepoprawne stylistycznie. To żadne moje widzimisię. Dla mnie to właśnie takie błędy są ewidentnymi a nie jakieś przecinki czy literówki, które w dłuższym tekście, doświadczonej autorki są właściwie nieistotne i wypisywać ich nie zamierzam (bo zresztą ich nie było). Takimi rzeczami zajmuje się redaktor. Stwierdzenie, że "doczepiles się rzeczy, które nie odpowiadaja tylko Twojej osobie" jest więc dla mnie nieco obraźliwe. Jestem Twoim czytelnikiem, czyż nie? Dlaczego moje zdanie nie jest traktowane równo z innymi? Mam Cię za każdym razem chwalić, mimo iż istnieją fragmenty tekstu, które mi się nie podobają? Z tego co pamiętam Ty również w moich opkach robiłaś listę zdań, którym brakowało czegoś stylistycznie, więc nie wiem, skąd wziął się u Ciebie ten opór. Jeśli nie chcesz, bym Cię komentował, wystarczy powiedzieć.
Ok, przepraszam. Miałam wczoraj nienajlepszy dzień i niezbyt dobrze ujęłam to wszystko w słowa. Zachowałam się nie w porządku, ale mam nadzieję, że nie będziesz żywić urazy, mogłam przeczekać z tym komentarzem do dzisiaj. Poza tym rzuciło mi się w oczy, że jeśli bodajże inny użytkownik miał błędy w opowiadaniu, przykładowo wczoraj Efria, to nie czepiałeś się ich i uznałeś, że są bez znaczenia. Ja Cię nie zamierzam rozliczać czy coś, tylko takie mi się to dziwne zdało.
Z tamtego zdania usunę po prostu tą szczękę, tak chyba będzie najprościej. W drugiej jedynce chodzi Ci o to, że w drugiej części zdania nie powinno być zaprzeczenia? Nie wiem, to akurat nie zdaje mi się jakieś rażące. Co do powtórzenia, to było zastosowane umyślnie, ale zapomniałam wyżej tego napisać. Drogę też zmienię.
Przepraszam raz jeszcze, ostatnio nie mam najlepszych dni i nie chciałam Cię urazić. Nie zamierzam się usprawiedliwiać, no ale jednak nie chciałabym, żebyś się gniewał.
Nie ma problemu. Każdy może mieć gorszy dzień. Co do Efrii to błędów nie pisałem, bo w nocie prosiła, żeby przymknąć na nie oko, bo pisała na wpół przytomna (co nie jest oczywiście żadnym usprawiedliwieniem). Były tam zresztą tylko literówki, których nawet nie chciałoby mi się cytować, zwłaszcza, że kom wyżej Dead wypisał ich całą litanię. Bez sensu byłoby powtarzać. Poza tym jej opko to był typowy oneshot, natomiast twój tekst jest zaczątkiem czegoś większego (czytaj poważniejszego). Jest bardziej złożony, rozbudowany i przedstawia świat i bohaterów, którzy mają trochę utrzymać się w naszych wyobrażeniach. Dlatego zwróciłem większą uwagę na nieścisłości (i znowu tylko według mnie) bo zaburzały mi nieco obraz całości.
Pozdrawiam :)
Opowiadanie jest bardzo ciekawe, lubię je czytać:) Jeśli chodzi o błędy, muszę się zgodzić z Numizmatem, jeśli chodzi o pierwszą pozycję i myślę, że ty też być to zauważyła, gdybyś dokładnie przeanalizowała to zdanie.
,,Któryś z mężczyzn uderzył ją w szczękę, a może raczej w twarz, bo chwilę potem z jej nosa zaczęła skapywać krew." - jeśli chodzi o to zdanie, myślę, że najlepiej by było napisać ,,uderzył ją w szczękę, a może raczej w nos, z którego chwilę potem zaczęła skapywać krew" czy coś takiego i już nikt nie mógłby się przyczepić;
z tym ,,dogoniłem resztę drogi" faktycznie trochę dziwnie brzmi, ale już się nie będę czepiać;
Wygląda bardziej jakbym się odniosła do komentarzy, niż do tekstu, ale po prostu w tekście nie było nic więcej do wskazania, a chciałam też pokazać swój punkt widzenia w tym co już zostało wypisane. 5:)
Anonim11.11.2015
Ten rozdział zdecydowanie miał to coś, tamten również, choć myślałam, że będzie taka kontynuacja, a tutaj taka niespodzianka. Zatem skomentuję od razu dwa: w pierwszym wyczułam taką nostalgię, a nawet oniryzm, który ciągnął się i ciągnął, jak nasz główny bohater był głuchy na wojnę i starał się jej unikać - gra na pianinie mnie zaabsorbowała, zauroczyła. Główny bohater - artysta. Cudowny artysta o dobrym sercu, ze współczującym spojrzeniem, jak i potrafiącym przeżyć w parszywym społeczeństwie. W tym rozdziale niezmiernie, niezwykle... Rasiu, no kurczę, miałam łzy w oczach, nawet nie ze wzruszenia, ale z podłości ludzkiej, jakiej dopuścił się Jeff i inni. Po prosut mnie zatkało, ja sama widziałam te przestraszone oczęta, tę kobietę - brudną, zranioną, wychudzoną, chorą niemal. Widziałam ją tak wyraźnie oczami wyobraźni, jak dostaje strzał, jak wszystkimi siłami stara się nie ruszać, by tylko przeżyć, a potem ledwo wstaje i widzi kolejnego oprawcę. Matko, to było takie realistycznie przedstawione, tak emocjonalnie, że te kilka gestów zostanie ze mną na dłużej. Podobnie jak gest rzucenia batonika, lecę dalej... no lecę dalej
Zawsze urzekają mnie Twoje komentarze. Teraz już wiem, dlaczego. Wiele osób pisze, że tekst jest dobry podoba im się, czekają na kolejną cześć, a Ty tymczasem przeżywasz go i widzisz akcję przed oczami. To dla mnie bardzo wartościowe i dziękuje Ci za to :)
Dodam jeszcze;
,,Czasem zastanawiałem się, ilu osób pozbawiliśmy życia, kiedy one nie wróciły do schronu.'' - to jest dla mnie niezrozumiałe zdanie
,, podczas kiedy mąż mógł czekać na nie w schronie, ginąć właśnie w walce bądź odchodzić zaledwie kilka dni temu.'' - to też
,, Przyjaciel odpowiedział mi uśmiechem, zwinnym ruchem odbezpieczając broń i władowując pocisk w ciało kobiety, które tylko lekko drgnęło.'' - tu ostatnia część zdania po przecinku jest niepoprawna, co do reszty, bo ,, władowując pocisk w ciało kobiety'' na przykład - poszedł dalej
,,Pomimo wszystko zdała się jakaś naturalna '' - wydawała
Błędy zdarzają się wszystkim, a opowiadanie jest wciągające i za to 5 :)
Bardzo dobry rozdział, coś czuję, ze dziewczyna będzie miała duży wpływ na rozwój wydarzeń, może stanie się jedną z nowych bohaterek? Podziwiam ją za odwagę i wytrzymałość, tego jej odmówić nie można.
Nieco mnie... zdziwił ten pierwszy akapit. Widzę, że główny bohater się odgradza i stawia jedynie bierny opór. Stawiam orzechy przeciwko orenom, że zaraz stanie się wypranym z uczuć mordercą, a potem znowu wróci do skóry wrażliwca. :D Co do tekstu... Nie wiem, jak to wygląda u Ciebie aktualnie, ale linie dialogowe były strasznie schematyczne i nienaturalne. ALE dobrze, że się pojawiły, nie lubię totalitarnych narratorów :D 4 zostawię, chociaż mam mieszane odczucia, ale wierzę, że kolejne rozdziały mnie urzekną :P
Hm... Jared, czy już o tym przypadkiem nie rozmawialiśmy i nie mówiłam Ci, żebyś zaczął sobie od ostatniej serii, bo tam jest w miarę w porządku? Może się mylę, popraw mnie jak coś, bo pamiętam, że przed pierwszą częścią ostrzegałam, że moim zdaniem jest najgorsza :( W takim wypadku to dzięki i za czwórkę :))
Nie no, jak wolisz, ale po prostu wydaje mi się, że im dalej, tym lepiej, a tę ostatnią serię można czytać osobno, ostatni mi już nawet mówiłeś, że zaczniesz, ale chyba Ci się zapomniało :)) Mam tylko nadzieję, że się nie zawiedziesz.
Komentarze (23)
"Zdawaliśmy się ich odczłowieczać, każąc im polować jak psom gończym". - według mnie nietrafione porównanie. Psy gończe biorą udział w polowaniach, ale same nie polują. Wywabiają tylko zwierzynę i 'gonią' ją w odpowiednim kierunku, gdzie czekają już na nich prawdziwi myśliwi.
"Czasem zastanawiałem się, ilu osób pozbawiliśmy życia, kiedy one nie wróciły do schronu". - według mnie 'ile osób'. Poza tym nie rozumiem, o co chodzi w tym zdaniu :)
"ginąć właśnie w walce bądź odszedł zaledwie kilka dni temu" - bądź odejść.
"Pewnie głodowała i szukała lekarstw dla kogoś bliskiego, dlatego to właśnie ona tutaj przyszła, a nie ktoś postawniejszy i silniejszy". - podzieliłbym na dwa zdania.
"Pewnie modliła się tylko, by nie przypłaciła tego życiem" - 'by nie przypłacić' brzmi zdecydowanie lepiej i chyba bardziej poprawnie.
"Wszystko, co stało się potem, stało się zbyt szybko". - powt. stało
"Któryś z mężczyzn uderzył ją w szczękę, a może raczej w twarz" - o bo szczęka częścią twarzy to już nie jest :P
"mierzył cios w nerkę, a ten przewyższył już siły kobiety, która dosłownie zaskowyczała. Obróciła się na bok i nie ruszyła się już więcej". - żeby dostać cios w nery musiałaby już wcześniej leżeć własnie na boku albo plecach.
"Jasne, chodźmy. – Przyjaciel odpowiedział mi" - bez kropki i z małej litery.
"Pomimo wszystko zdała się jakaś naturalna i najzwyczajniej" - wydała się? wydawała się? zdawała się? Zdać to mogła egzamin, albo dokumenty do urzędu :)
"Dogoniłem resztę drogi" - jakoś nie podoba mi się to wyrażenie, ale ręki sobie uciąć nie dam, że jest niepoprawne.
KIM JESTEŚ I CO ZROBIŁAŚ Z RASIĄ? :DDDD
Sporo błędów jak na Ciebie. Czuję się niemal zawiedziony. Jednakże historia zdecydowanie mnie urzekła i wczułem się w jej klimat, także czekam na dalsze części. Dam 4.
1. Czy ja wiem czy to zdanie jest niepoprawne?
2.W porządku to mogę zmienić.
3. Zastanawia sie ile osob z rodzin kobiet ktore przetrzymywali moglo zginac kiedy o
ne nie wracaly z zapasami.
4. Wedlug mnie zdanie jest poprawne
5. Upodobanie.
6. Gdybym napisana ze uderzyl ja w szczeke i zaczęła krwawic z nosa to by nie bylo logiczne.
7. Aby na pewno?
8. To juz bardzo upodobanie. zdanie jest poprawne i tak tez sie mowi.
9. Raczej mozna uzywac w ten sposób.
Numizmat cenie zazwyczaj Twoje komentarze, ale tutaj to juz mam wrażenie, ze doczepiles się rzeczy, które nie odpowiadaja tylko Twojej osobie, a nie ewidentnych błędów.
3. ok
4. "ginąć bądź odszedł"? Jako ktoś kto czyta, mówię Ci, że stylistycznie nie jest :)
6. Nie musisz mówić mi takich rzeczy. Wiem. Niemniej jednak szczęka jest częścią twarzy, więc nie zdanie typu: Uderzył ją w szczękę, a może raczej w twarz zwróciło moją uwagę.
Dalej nie za bardzo wiem, do czego odnosi się numeracja (od teraz będę numerował błędy).
Dlatego jeszcze raz:
1."Pewnie modliła się tylko, by nie przypłaciła tego życiem" - pomyśl o takim zdaniu: "pomyślała tylko szybko, by (nie) zrobiła coś niezwykłego" Głupota prawda? Ta sama zasada.
2. Powtórzenie chyba oczywiste.
3.Co do nerek, na pewno.
4.Co do dialogu na pewno.
5. "Pomimo wszystko zdała się jakaś naturalna i najzwyczajniej" - jeśli chcesz zachować 'zdała się' to w takim razie dopisz jeszcze komu. Wtedy będzie ok.
6. "Dogoniłem resztę drogi" - mówiłem, że nie dam sobie reki za to uciąć, ale pierwszy raz widzę takie wyrażenie na oczy i wydało mi się ono bez sensu.
I na koniec: żadne moje upodobania. Wypisuję błędy logiczne, gramatyczne i zdania, które według mnie jako czytelnika są niepoprawne stylistycznie. To żadne moje widzimisię. Dla mnie to właśnie takie błędy są ewidentnymi a nie jakieś przecinki czy literówki, które w dłuższym tekście, doświadczonej autorki są właściwie nieistotne i wypisywać ich nie zamierzam (bo zresztą ich nie było). Takimi rzeczami zajmuje się redaktor. Stwierdzenie, że "doczepiles się rzeczy, które nie odpowiadaja tylko Twojej osobie" jest więc dla mnie nieco obraźliwe. Jestem Twoim czytelnikiem, czyż nie? Dlaczego moje zdanie nie jest traktowane równo z innymi? Mam Cię za każdym razem chwalić, mimo iż istnieją fragmenty tekstu, które mi się nie podobają? Z tego co pamiętam Ty również w moich opkach robiłaś listę zdań, którym brakowało czegoś stylistycznie, więc nie wiem, skąd wziął się u Ciebie ten opór. Jeśli nie chcesz, bym Cię komentował, wystarczy powiedzieć.
Z tamtego zdania usunę po prostu tą szczękę, tak chyba będzie najprościej. W drugiej jedynce chodzi Ci o to, że w drugiej części zdania nie powinno być zaprzeczenia? Nie wiem, to akurat nie zdaje mi się jakieś rażące. Co do powtórzenia, to było zastosowane umyślnie, ale zapomniałam wyżej tego napisać. Drogę też zmienię.
Przepraszam raz jeszcze, ostatnio nie mam najlepszych dni i nie chciałam Cię urazić. Nie zamierzam się usprawiedliwiać, no ale jednak nie chciałabym, żebyś się gniewał.
Pozdrawiam :)
,,Któryś z mężczyzn uderzył ją w szczękę, a może raczej w twarz, bo chwilę potem z jej nosa zaczęła skapywać krew." - jeśli chodzi o to zdanie, myślę, że najlepiej by było napisać ,,uderzył ją w szczękę, a może raczej w nos, z którego chwilę potem zaczęła skapywać krew" czy coś takiego i już nikt nie mógłby się przyczepić;
z tym ,,dogoniłem resztę drogi" faktycznie trochę dziwnie brzmi, ale już się nie będę czepiać;
Wygląda bardziej jakbym się odniosła do komentarzy, niż do tekstu, ale po prostu w tekście nie było nic więcej do wskazania, a chciałam też pokazać swój punkt widzenia w tym co już zostało wypisane. 5:)
,,Czasem zastanawiałem się, ilu osób pozbawiliśmy życia, kiedy one nie wróciły do schronu.'' - to jest dla mnie niezrozumiałe zdanie
,, podczas kiedy mąż mógł czekać na nie w schronie, ginąć właśnie w walce bądź odchodzić zaledwie kilka dni temu.'' - to też
,, Przyjaciel odpowiedział mi uśmiechem, zwinnym ruchem odbezpieczając broń i władowując pocisk w ciało kobiety, które tylko lekko drgnęło.'' - tu ostatnia część zdania po przecinku jest niepoprawna, co do reszty, bo ,, władowując pocisk w ciało kobiety'' na przykład - poszedł dalej
,,Pomimo wszystko zdała się jakaś naturalna '' - wydawała
Błędy zdarzają się wszystkim, a opowiadanie jest wciągające i za to 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania