Kurczę, ty to potrafisz utrzymać napięcie! Jak skończyłam czytać to miałam rękę zaciśniętą na brzegu stolika. Dodawaj następną! Jestem strasznie ciekawa co z nią będzie, zasłużone 5.
Świetnie potrafisz zaciekawić czytelnika. Czytało się wspaniale, ale jak dla mnie stanowczo za krótko. Wciągnęło mnie, czytałam niemal z zapartym tchem, aż tu nagle koniec. Chcę więcej:)
Znalazłam jedną literówkę: ,,którzy tratują tę wojnę jak zabawę" - ,,traktują". Poza tym bezbłędnie. 5:)
Dziękuję, nie zauważyłam tego. Zaraz poprawię :) Jestem mile zaskoczona, że tak czekacie na następne części. A ja obawiałam się, że ta wyszła za długa. Dziękuję Wam bardzo, za niedługo na pewno pojawi się dalszy ciąg :)
Przerywam w takim momencie, żeby ta niecierpliwość do następnej części się utrzymała i tylko wzmocniła radość :) Pozwalam Wam troszkę pogłówkować :D Dzięki levi, tak jak i całej reszcie :)
Liczyłam, że pod koniec rozdziału napięcie ze mnie uleci, ale nic z tego. Lubisz tak po torturowac czytelników :p zostawiam 5 i czekam na kolejną część.
Anonim12.11.2015
Rasiu, nie wiem jak ty to robisz, ale ja ryczę, chcę więcej i więcej... lecę do następnego! Bo aż nawet no... a no... lecę!
Faktycznie najlepszy. Inaczej bym to poprowadził, ale po prostu inaczej piszę, więc to nijak zarzut, a bardziej żal, że nie mój tekst, który mogę rozwijać :D
Cóż, w takim razie miło, że chociaż przy tej części odczułeś satysfakcję z czytania xD Potraktuję to bardziej jako komplement, jeśli pozwolisz ;p Właśnie tak mnie to zastanawiało, że może kwestia tkwi też w stylu, w jakim piszę. Bo nie widziałam Cię raczej pod jakimiś moimi jedno-strzałowcami, więc tym bardziej mógł Ci język czy coś do gustu nie przypaść. Ale dziękuję pomimo to :) (no i wiadomo, kobieta ma też nieco inne spojrzenie na pewne sprawy, więc nie wątpię, że rozwinąłbyś to inaczej;p)
Dla jasności, tekst jest dobry. Czasem morze lekko przekombinowanych wyrazów używasz, ale to i tak nic w porównaniu z tym jak sam przeginam w tym temacie, więc nie śmię nawet się odzywać :) Strasznie podobają mi się realia, choć nie do końca jestem pewien czy dobrze je odbieram - Świat a'la Igrzyska Śmierci - wojna czy może okupacja, ale trochę nie rzeczywista. Ciekawie konstruujesz postacie, acz troszkę zbyt jednoznacznie póki co. Mam nadzieję, że dasz głównym bohaterom skazy, a jedynemu protagoniście, coś co sprawia, że chce się z nim chwile pobyć, coś co w nim zaciekawi, a nie tylko zniesmaczy.
Krótsze Twoje formy czytałem. Ta seria przemawia do mnie bardziej niż tamte :) Piszesz bardzo ładnie, ale trochę dla mnie za ciężko.
Mam jedną wiadomość dobrą i jedną złą. Doczekasz się wszystkiego, o co prosisz (tzn. skazy i tak dalej), tyle że niektóre elementy znajdziesz dopiero w drugiej serii (tu Akwus patrzy z przerażeniem na to, co pisze Rasia). Co do realiów - wojna domowa, tak jak było zaznaczone bodajże w 1 części. A co do "protagonisty", jak go uroczo nazwałeś, na nim skupia znacznie bardziej druga część, a poza tym planowana jest jego osobna historia sprzed czasów wojny, jeśli to Cię w jakiś sposób zachęci ;)
PS. Jesteś jedyną osobą, która powiedziała, że piszę ciężko :O Wszyscy zawsze mówią, że może i tematy ciężkie, ale styl lekki. Cóż, ciekawa odmiana, dzięki za opinię, poświęcony czas i miłe słowa :)
Przepraszam, nie chciałam, żeby było Ci głupio. :D Po prostu dla mniejesteś jakby takim... Hm? Nie wiem jak to nazwać... Inaczej, liczą się dla mnie Twoje opinie, a tutaj taki błąd :d
I znów te okropieństwa, o których już czytałam... Niestety tutaj wzbudzają te same uczucia we mnie, przykro czytać. Wszystko brzmi tak realistycznie, jej próba wydostania się, a potem pogodzenie się z losem. Nie wiadomo, jak by to się skończyło dla niej, gdyby nie Jack. 5 :)
Komentarze (22)
Znalazłam jedną literówkę: ,,którzy tratują tę wojnę jak zabawę" - ,,traktują". Poza tym bezbłędnie. 5:)
Pozdrawiam!
JP
Ps. taki jeden przytyk, czemu kończy się w takim momencie
Krótsze Twoje formy czytałem. Ta seria przemawia do mnie bardziej niż tamte :) Piszesz bardzo ładnie, ale trochę dla mnie za ciężko.
PS. Jesteś jedyną osobą, która powiedziała, że piszę ciężko :O Wszyscy zawsze mówią, że może i tematy ciężkie, ale styl lekki. Cóż, ciekawa odmiana, dzięki za opinię, poświęcony czas i miłe słowa :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania