.

 

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • wolfie 12.11.2015
    Podoba mi się to, w jaki sposób podkreślasz różnicę między "zezwierzęconym" Jeffem, a bardziej ludzkim Jackiem. Ciekawa jestem, jaka relacja nawiążę się między tym drugim, a Amandą. Błędów nie zauważyłam, 5 :)
  • Rasia 12.11.2015
    Dziękuję Wam bardzo :) Cieszę się, że opowiadanie wciąż Was interesuje. Następna część za niedługo :)
  • ausek 12.11.2015
    Tego właśnie dzisiaj było mi potrzeba, nadziei, że może będzie lepiej. Oczywiście 5. :)
  • Lucinda 12.11.2015
    Jest super. Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne części tego opowiadania. Świetnie ją opowiadasz:) Błędów również nie wyłapałam:) 5
  • Anonim 13.11.2015
    Romantyczna historia z tego nam wypływa, taka doroślejsza wersja Romea i Julii, widzę, że również próbujesz nowych gatunków. Rozmowa Jacka z Amandą wydawała mi się taka realna, tak strasznie rzeczywista, że czułam się jakbym siedziała blisko nich w kawiarni. W dodatku gest, gdy Jack chwycił jej dłoń, a ona ją odsunęła. Czyżby strach przed uczuciem? A może nasza Amanda skrywa coś jeszcze w tajemnicy, skoro nie pozwalała się zaprowadzić do domu? Może jednak jest w opozycji z Jackiem i należą do tego samego wojska, ale jest informatorką? Hm? Tylko tutaj nie pasowałoby mi jej skrzywdzenie, choć reszta wojska by mogła o tym nie wiedzieć, hm... ciekawe :D Zaczynasz mnie intrygować, ponieważ rodzi się w mojej głowie coraz więcej pytań, zresztą zwróćmy uwagę na nasz tytuł - drżące zapałki. Ich relacja pewnie jest chwiejna i niestabilna. Może Amanda zdradzi Jacka, by przeżyć? A może oboje staną się jedyną dynamiką ku rozwojowi i drżące zapałki rozprowadzą ogień wokół najbliższych i stworzy się trzecia koalicja?
    To jedno z dłuższych opowiadań, jakie u ciebie czytałam, a wciąż chcę więcej :) Z przyjemnością mogłabym mieć na półce taką książkę, jestem pewna, że wracałabym do niej nie raz
  • Rasia 13.11.2015
    Bardzo ciekawa teoria. Czekałam, aż ktoś wysnuje podobną. To tak, jakbyś potwierdziła, że udało mi się osiągnąć to, co pragnęłam :) Żałuję, że nie mogę wykorzystać tych wszystkich pomysłów w opowiadaniu, jednak mam już pomysł na jego większość. Fragment o książce mnie rozczulił, dziękuję :)
  • KarolaKorman 16.11.2015
    ,, – Mam nadzieję, że komuś kiedyś uda się ją jeszcze upolować.'' - Jeff faktycznie traktował ludzi jak przedmioty :( zostawiam 5 :)
  • Numizmat 02.12.2015
    Bardzo podoba mi się przedstawiony przez Ciebie motyw pary z pozoru zwyczajnych ludzi po przeciwnej stronie barykady, odnajdujących siebie wbrew przeciwności losu wewnątrz wiru wojny. Nie opisujesz szczegółów konfliktu. Chodzi jedynie o ludzi, o ich historie, o ich przeżycia. To bardzo fajny koncept. Bohaterowie są tym, co przyciąga mnie do różnych historii, a Twoi są wyjątkowo zajmujący :) 5/5 oczywiście i wybacz mi proszę z góry, że nie będę komentował każdej jednej części Drżących zapałek. Jest ich dużo, a nie sądzę, żebym pod każdą mógł napisać coś wartościowego i co wniosłoby coś nowego do. Powtarzałbym tylko komplementy, bo już teraz mogę stwierdzić, że dalsze części będą podobały mi się tak samo, albo nawet i lepiej. Pozdrawiam :)
  • Rasia 02.12.2015
    Dzięki za opinię Numi :) Nie ma sprawy, rozumiem. Cieszę się, że spodobało Ci się to opowiadanie po początkowych trudach :) Szczęśliwa jestem, że właśnie taki sposób przedstawienia historii jest w porządku :)
  • Neli 10.01.2016
    To opowiadanie jest piękne! 5
  • Rasia 10.01.2016
    Cieszę się w takim razie, że udało mi się Ciebie do niego przekonać :)
  • Billie 06.07.2016
    Muszę Ci powiedzieć, że nie spodziewałam się tego typu historii, co oczywiście nie znaczy, że się zawiodłam. Wręcz przeciwnie, podoba mi się bardzo. Ciągle zastanawiam się, co będzie dalej i wcale mi nie przeszkadza, że ostatnią serię przeczytałam najpierw. Właściwie to chyba przez to tak chętnie czytam. 5 :)
  • Rasia 06.07.2016
    W takim razie w sumie czuję ulgę :) Cieszę się, że jeszcze coś okazało się niespodzianką, dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania