O w morde! Rozdział wspaniały. Na początu myślałam, że dziadowi jaja oberwę, ale pote, razem z Sue myślałam i doszukiwałam się odpowiedzi. Uwielbiam Twoje opowiadanie i masz we mnie fankę :* 5
Przeczytałam tę i poprzednią część na jednym oddechu (dlatego wybacz, że nie zatrzymałam się tam na komentarz). No i ciąg dalszy tej huśtawki, najpierw znowu chce skrzywdzić Sue, później nagle przestaje i każe jej spać, znowu każe jej się zbliżyć (co budzi podejrzenia), następnie kolejne przykre fakty z życia Jeffa. To tak bardzo intrygująca postać, choć te kolejne fakty z jego przeszłości łagodzą trochę tę złą jego stronę. Z ciekawością dowiaduję się o nim czegoś więcej, jego charakterystyka się dopełnia i oby tak dalej:)
,,Najgorszy w tej nieświadomej był jednak fakt" - chyba ,,nieświadomości". 5:)
Cóż, obiecałam Ci jeszcze osobną historię Jeffa, naprawdę napaliłam się na napisanie jej, więc... :D Można się jej spodziewać po zapałkach.
Ani nieświadomej, ani nieświadomości. Miało być niewiadomej xD Ja i moje literówki kochane. Dziękuję bardzo i cieszę, że Ci się podobało. Już poprawiam.
Przeczytałam już wczoraj, ale że prawie zasypiałam, stwierdziłam, że komentować nie będę. :) Bardzo mi się podobało, zwłaszcza postać Jeffa. Nie wiem, co mam powiedzieć. Świetny rozdział. Gdzieś była literówka, ale wybacz, że Ci jej teraz nie wskażę. Muszę się na sprawdzian z chemii uczyć.
Komentarze (11)
,,Najgorszy w tej nieświadomej był jednak fakt" - chyba ,,nieświadomości". 5:)
Ani nieświadomej, ani nieświadomości. Miało być niewiadomej xD Ja i moje literówki kochane. Dziękuję bardzo i cieszę, że Ci się podobało. Już poprawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania