Drzewo

Czego to drzewo już nie widziało?

Ileż historii już wysłuchało?

Poznało ono mnie i Ciebie.

Może nas polubiło?

Tyle razy je odwiedzaliśmy;

śmialiśmy się i płakaliśmy

pod jego ciemnozieloną koroną.

W czarnej dziupli jego konaru

chowaliśmy gorące emocje.

Delikatny, miękki mech

zapewniał wygodne oparcie,

siedzieliśmy więc i mówiliśmy

o wszystkim i o niczym.

Drzewo słuchało, szemrając liśćmi

albo płakało czerwonymi łzami

wonnej bursztynowej żywicy.

W te dni parne, upalne

rzucał cień przyjemny i chłodny.

Kiedy padał rzęsisty deszcz

ochraniał poświęcając swe liście.

Zabezpieczał przed wichurą,

spod niego patrzyliśmy

na tę gniewną burzę,

wąchając oczyszczone powietrze,

czyste, bez skazy.

Baliśmy się tego groźnego

burczenia i warczenia burzy,

ale obserwowaliśmy białe pioruny.

To jego kolorowe liście

zbieraliśmy jesienią,

bawiliśmy się jak małe dzieci.

Śmialiśmy się głośno,

a ono wraz z nami

klaskało liśćmi z uciechy.

To drzewo widziało pocałunki,

gorące pieszczoty, namiętności.

Znało naszą historię.

Było pod nim przytulnie,

tu zawsze uciekaliśmy

z tych dziwnych mieszkań.

Było ciepło, lepiej niż w domu.

Było... Tak, niestety

to już przeszłość.

Czy szepczą wciąż

o naszej miłości te meble?

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (28)

  • Drzwo? :D
  • Lotta 16.04.2016
    Ups. Już poprawiam ;)
  • Lotta Niezłe to Drzwo :D 5 :)
  • Lotta 16.04.2016
    Szymon już poprawiłam! Pfff, uparciuch. Dziękuję za ocenę i za zwrócenie uwagi na tytuł. :D
  • Ginny 16.04.2016
    Piękny, poruszający wiersz :) 5 ^^
  • Lotta 16.04.2016
    Dziękuję bardzo Ginny. ;)
  • Gibon 16.04.2016
    No ciekawe Lotto, ciekawe... Drzewo z historią. Służyło wiernie przez długi czas. Kojarzy się ze wspomnieniami. Aż na myśl też przyszło mi pewne drzewo... 4 ;)
  • Lotta 16.04.2016
    Dziękuję Ci. :)
  • Nikt_ważny_ 16.04.2016
    Piękny wiersz :) 5 ;)
  • Lotta 16.04.2016
    Dziękuję pięknie. ;)
  • Niemampojecia96 16.04.2016
    Mnie tym razem nie ruszylo. Nie ujelo. Nie wiem, dlaczego. Ten motyw, tylko ze drzewo bywa czyms innym, widzialam po prostu zbyt wielokrotnie chyba. Moze obumieram. Ale dla mnie na nie : (
  • Lotta 16.04.2016
    No cóż mimo wszystko miło, że zajrzałaś. :D
  • Marionetka 16.04.2016
    Bardzo ciekawy i dobrze napisany
  • Lotta 16.04.2016
    Dziękuję pięknie. ;)
  • Rasia 16.04.2016
    Hm... Czy po wersie z żywicą nie pogubiłaś "o"? Rzucał, ochraniał... A jakby nie było to brzmi tak, jakby to właśnie drzewo robiło. Po prostu coś mi zgrzyta bardzo w tym miejscu.
    Pomimo to zostawiam pięć. To drzewo było dla mnie taką metaforą miejsca, do którego uciekają ze swoim uczuciem każde pary. Dodatkowo końcówka postawiła przede mną takie pytanie, jaką zakochani mogli mieć przeszłość? Jasne, lepiej niż w domu to niejednokrotnie może być, tutaj jednak skojarzyło mi się to tak, jakby wzajemna miłość ratowała od problemów życia codziennego. Nadinterpretuję pewnie, z tego słynę, ale trudno :) W każdym razie wzbudziłaś we mnie taki miły sentyment.
  • Lotta 16.04.2016
    Na początku para miała skończyć jako dwa trupy pochowane pod tymże drzewem, tragiczny koniec jak zwykle. Postanowiłam jednak pokazać historię z innej perspektywy. Czy o jest konieczne w wersie o żywicy? Miło, że wzbudziłam u Ciebie sentyment. Dziękuję Ci. ;D
  • Rasia 16.04.2016
    Nie, nie. Po wersie z żywicą, chyba następny i trzy po nim ;p Dobrze, że tego nie zrobiłaś, bo dzięki temu bardzo mi się podobało! :)
  • O-Ren Ishii 16.04.2016
    Czasami mam wrażenie, że gdyby pewne drzewo nagle ożyło, mogło mówić, ruszać się, to by mi mocno przywaliło w łeb... :D
    A wiersz jest ładny, taki delikatny, płynie się przez niego powolutku, ale to dobre "powolutku". 5 :)
  • Lotta 16.04.2016
    Oj tam, od razu by Ci miało przywalić xD Drzewa są milsze od ludzi. Dzięki Ren. :D
  • O-Ren Ishii 16.04.2016
    Lotta, są milsze, póki nie mogą nic nam zrobić. :D
  • Lotta 16.04.2016
    Ren chba się za dużo bajek z strasznymi lasami naoglądałaś :p Ja tam sobie wyobrażam drzewa jako przyjazne istoty. Chociaż gdyby się miały zemścić za to jak ludzie je traktują... Bunt drzew... Ok, może mogły by się nieźle rozwścieczyć...
  • O-Ren Ishii 16.04.2016
    Lotta, drzewa jako ogół - ok. Ale ja mówię o konkretnym drzewie, do którego jestem pewna, że by mnie pieprznęło najchętniej. :D
    A bunt drzew... ciekawie by było. :)
  • Lotta 16.04.2016
    Aaa jedno drzewo. To co Ty mu zrobiłaś? O_o
  • O-Ren Ishii 16.04.2016
    Hmmmm... różnie bywało między nami... :D
    Raz złamałam mu gałąź, raz złamało mi rękę... xD
    Za dużo się napłakałam na tym drzewie, za dużo słów przy nim padło. :)
  • KarolaKorman 17.04.2016
    Myślę, że szepczą, opowiadają waszą historię 5 :)
  • Lotta 17.04.2016
    Dziękuję bardzo Karolko. :D
  • Łowczyni 17.04.2016
    Pięknie opisane drzewo i związane z nim wspomnienia. Cudowny obraz. :) 5!
  • Lotta 17.04.2016
    Dziękuję pięknie. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania