Dualizm

Jestem, niestety. Rozdarta pomiędzy dwa człony. Jednak jeden z nich zatracony przez rzeczywistość. W myślach pragnę być kimś wielkim. Przedstawić światu innowację, zapisać się na kartach historii. Po całym dniu kładę się spać, lecz nadchodzi wizja ranka. Boję się! Z jednej strony moje marzenia i plany. Ale co jeśli to tylko złudne pragnienia? Przedstawione w mojej głowie przez diabła materialności. Czyż wtedy nie zatracę siebie poprzez poznanie nowych realiów? Kiedyś byłam bogata w pomysły nie z tego świata. Wierzyłam, że wystarczy się odważyć by osiągnąć sukces. Dziś jedynie, co potrafię to z wielkim wysiłkiem wstać z łóżka. Nie uważam siebie za jakąkolwiek wartość, gdyż samo bytowanie stanowi dla mnie ból.

Pięć lat temu kończyłam projekt, zaś dzisiaj jedynym zadaniem jest śmierć. Sześć prób samobójczych, a po każdej nadzieja na zwycięstwo z wolą Boga. Budzę się w nocy i krzyczę! Nienawidzę siebie, ludzi oraz nieistniejącego Stwórcy. Przykuto mnie, rozebrano i zostawiono na pożarcie zwierzętom. One rozerwały mnie. Pozostawiły jedynie część materialną, zaś duszę pożarły. Jestem sparaliżowana. Na początku myślałam, że daję sobie radę. Jednak pustka wywołała chorobę. Ukrywanie prawdy przed sobą było bluźnierstwem wobec świata. Przestałam walczyć, zaczął się proces bierności. Uczucia? Tylko dwa: nienawiść i żal. A teraz? Biegnę w myślach. Z daleka widzę pociąg. Dwa dni temu rzuciłam się. Czułam lekki niepokój, że coś się nie uda. Przeżyłam. Rozpłakałam się. Ale czyż w tym płaczu nie jest ukryte piękno? Nasze życie ukazuje, że nie ma zjawisk jednoznacznych. Samobójstwo, śmierć to pojęcia nacechowane negatywnie. Ale czy na pewno? Dla mnie to samospełnienie, ratunek przed porażką. Ojciec trójki dzieci traktuje życie, jako możliwość ofiarowania dziecku wszystkiego, co najlepsze. Grzesznik lęka się końca, robi wszystko by zapobiec naturalnemu zjawisku. Świat przyzwyczaja nas do bezmyślności ogranicza nasze myślenie, nieliczni potrafią się wyrwać z fałszywej poprawności. Często prowadzi to do odrzucenia lub zaburzeń psychicznych.

Rzeczywistość ujarzmiła mój wyimaginowany świat. Obecnie karmi się okruszkami mojej fizycznej natury, abym potem nie istniała. Choć głęboko wierzę, że świecie nie odrzuciłeś mnie i pamiętasz o małej, zagubionej istotce. Narodzę się na nowo, a moja natura zwycięży nad nieprawością, szarej, ograniczonej masy, która maltretowała moją duszę.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Aisak 08.04.2018
    Nieudane samobójstwa są jedynie aktem wołania o dostrzeżenie.

    Wewnętrzna walka.
    Nagromadzenie myśli. Bezsenność. Bezsensowność.
    Kiedy uświadomisz sobie, że jesteś jedyną osobą, która może pokochać cię bezgranicznie, bez żadnych warunków, wtedy spojrzysz na świat oczami tej osoby.
    Niektórzy mówią, że to egoizm, że tak nie wolno.
    A ja mówię, że wolno i trzeba.

    Podoba mi się, dlatego zostawiam 4.
  • Dzięki za komentarz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania