Duch czasu

Zanurzam się w lekturach swoich literackich nauczycieli, w utworach Wojdowskiego, Iwaszkiewicza, Boya, Wańkowicza, wracam do Camusa, Prousta, Balzaka, Updike’a.

 

Czytając ich teksty stwierdzam że w obecnych czasach nie ma już miejsca na utwory takie, jak „Czarodziejska Góra”, „Blaski i nędze życia kurtyzany”, „Wojna i Pokój”, „Nędznicy”, „Trylogia”. Dzieła opasłe, miejscami nudne i rozwlekłe, dostojnie odchodzą do sentymentalnego wówczas, a na ich miejscu pojawiają się „teksty – akcji”: jednoznaczne i potoczyste.

 

Przytłacza nas ogromna ilość sprzecznych informacji. Wiadomości nieprzesianych przez sito potrzeb. Z tego powodu jesteśmy bezradni, bo nie potrafimy odfiltrować ważnych od nieistotnych. Nie mamy wypracowanej hierarchii wartości. Przez co fakty mieszają się nam z przypuszczeniami; rzeczywistość z fikcją.

 

A że fikcja jest atrakcyjniejsza od faktów, pochłaniamy ją chętniej i szybciej, aniżeli chropawą rzeczywistość, więc nasza przyszłość czytelnicza, to przeróżne zbiory notatek, mądre wyimki refleksji, telegraficzne szkice jak „Lapidarium” Kapuścińskiego, utwory skondensowane i zabierające mniej czasu.

 

Nie ma w tym nic dziwnego, bo świat się spieszy, a odbiorca literatury ma coraz większy wybór tego, co należałoby przeczytać.

 

Dobrej literatury czytamy coraz mniej; mamy kino, teatr, telewizję, kolorowe pisma i brukowce. Mamy też pisma poważne, fachowe, wyspecjalizowane w jakiejś dziedzinie.

 

Media kuszą ofertami, reklamami, popularnymi programami. „Publikatory” namawiają nas do uczestnictwa w swoich przedsięwzięciach. Gazety zwiększają zawartość, mnożą artykuły. I na tym polega problem: czasu mamy ograniczoną ilość, a tekstów do przyswojenia - wiele.

 

Dlatego, by zapoznać się z jak największą ich liczbą, wybieramy krótkie, zwarte, zrozumiałe od razu. Długie, zawiłe, mało klarowne, wymagające namysłu, a niekiedy powtórnego przeczytania i zastanowienia się nad każdym słowem, wymagające od nas wysiłku, odrzucamy.

 

Odpychamy od siebie, bo wymusza to na nas pojemność naszej psychiki. Wypieramy, ponieważ jest to nasz ratunkowy sposób na przetrwanie w tym coraz to bardziej galopującym świecie.

Następne częściDuch naszych czasów Duch czasu

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • wicus 07.03.2020
    Mądry i pięknie napisany tekst! Trudno się nie zgodzić z zaprezentowanymi w nim obserwacjami. Jednak niektóre jego diagnozy wydają się zbyt optymistyczne. Owszem, za fakt, że czytamy coraz mniej i coraz rzadziej stać nas na poważną refleksję, można winić brak czasu czy "miejsca" w umyśle zajętym rozlicznymi zajęciami, to jednak tylko fragment obrazu.Niestety, prawda jest bardziej skomplikowana - owo zmniejszenie się pojemności umysłu nie wynika jedynie z codziennego zagonienia czy nawału informacji - to przede wszystkim efekt naiwności, lenistwa intelektualnego i prymitywizmu. Zamiast szukać pół dnia w mądrych książkach wolimy zapytać niekoniecznie mądrych komentatorów z forów internetowych. Od klasyki literatury wielu woli banalne czy pornograficzne filmy. Ludzie nie myślą, bo nie chcą i nie potrafią.
  • Coś w tym jest, choć na szczęście trafiają się odstępstwa od tych nowych trendów.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania