Dusza z kamienia

Całkiem nie umoczy pióra

bojąc się reumatyzmu

bo przecież wilgoć mu zaszkodzi

na pokancerowaną dłoń

-

od tępego ostrza krytyki

którą trzyma kurczowo jak broń

w bitwie bez krwi przeciwko

delikatnej szczypcie romantyzmu

-

postawi swoje zawsze na oślep

wszystko va banque

nawet dobre imię

wystawi na szwank

-

o ile je posiadał kiedykolwiek

jak na zgiętym karku głowę

na kaca potem wypije pół litra

i krople walerianowe

 

goni tak wciąż w owczym pędzie

za każdą niemal literą

aby ją dopaść i znów pokalać

topiąc w depresji otchłani

-

nie potrafi odróżnić

serca poety od własnej megalomanii

a na koncie tylko pseudonim

i zero empatii goni

-

kolejne zero

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • franekzawór 26.09.2019
    Identyczne kreski robią Bogumił i Marsjasz, ale tu cyrk na tym Opowi.
  • Marsjasz 26.09.2019
    gdzie ty u mnie kreski widziałeś - ślepoto? :D :D
  • franekzawór 26.09.2019
    W tekstach.
  • Bogumił 26.09.2019
    To jest bardzo dobre.
  • Angela 26.09.2019
    Jeden z Twoich najlepszych utworów. Zdecydowanie na wielkie TAK.
    Pozdrawiam.
  • Misiek 30.09.2019
    dziękuję Angelo

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania