Pokaż listęUkryj listę

Wieersz <*> Dyskoteka w dżungli

ludożercy dziś płaczliwi

obiad z klatek smyrnął w las

człapią jęczą ledwo żywi

oj umierać przyjdzie czas

 

nawet szaman przygnębiony

na jelitach przestał grać

chociaż w żonę jest wpatrzony

już mu nie drga co ma drgać

 

aż tu nagle słychać śmiechy

to turyści tutaj spieszą

napełnimy wnet bebechy

wszyscy skaczą i się cieszą

 

nawet berbeć ciućkający

przypalone z palca mięsko

pyszczek teraz ma śmiejący

za obiadkiem jest mu tęskno

 

ludożercy się przebrali

w powitalnej są procesji

by się goście nie poznali

na rodzinnej ich profesji

 

marynarki mają całe

krawat muchy kapelusze

na mankietach zęby białe

z tego co miał w cielę duszę

 

stoją grzecznie i czekają

z miłą mową po swojemu

w swoich myślach pieczeń mają

wszystko idzie ku dobremu

 

zgroza nagle w twarzach świta

co to nawet słonia zwali

wszakże wódz w ukłonie wita

jeszcze większych kanibali

 

*

 

dyskotekę w dżungli mają

w przerwie smacznie wtranżalają

czasem ojca albo matkę

nawet dziadka lub sąsiadkę

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Violet 08.09.2017
    Lubię Twój humor. Z przyjemnością czytam Twoje teksty, jest w nich pewien prześmiewczy pazur, który czyni je interesującymi. 5
    Pozdrawiam.
  • riggs 09.09.2017
    haha, to jest tak napisane jakbym miał rodzeństwo, którego niestety nie mam. Albo Ty piszesz moimi słowami, albo ja Twoimi. Super 5+++++++++++++++++++++++++++++++++
  • KarolaKorman 09.09.2017
    Góra z górą się nie zejdzie... 5 :)
  • Margerita 4 miesiące temu
    Fajne
  • Dekaos Dondi 4 miesiące temu
    Margerita↔Dzięki:)↔Pozdrawiam😀:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania