Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Dzieci Adrianny-Część 1-Londyn,Paweł i Justynka

Tak, jak wam wczoraj obiecałam, dziś napisałam pierwszą część powieści "Dzieci Adrianny". Bez zbędnych słów, przejdźmy już do pierwszego wyjazdu Adrianny za granicę, jej pierwszej miłość oraz pierwszej córeczki, którą po urodzeniu zostawiła z ojcem.

***

Adrianna po raz pierwszy opuściła Warszawę pół roku po swych 18 urodzinach. Właśnie wtedy w jej szkole zorganizowano wymianę szkolną, do której nastolatka zapisała się. Wyjechała do Londynu, a jej miejsce w klasie zajął przybysz z zagranicy, nijaki James Blue.

*

Za pieniądze, które otrzymała od szkoły, dziewczyna wynajęła na czas nieokreślony pokój w dość drogim hotelu. Tam starannie przygotowała się na pierwszy dzień w nowej szkole:swoje jasne włosy zaplotła w zalotne warkoczyki, założyła bogatą biżuterię, zrobiła sobie ciemny makijaż, założyła ciasną, krótką sukienkę bez ramiączek, która ukazywała jej kształty, a na nogach miała wysokie szpilki. Na ramieniu znajdowała się mała torebka. Tak, wyglądała idealnie i perfekcyjnie. Na oczach pojawiły się okulary przeciwsłoneczne. Bosko!

***

Zadowolona z siebie szła ulicami Londynu, wypatrując Polaków. Rzucała czasem zalotne spojrzenia w kierunku chłopaków, a na dziewczyny nawet nie spojrzała. Podeszła do jednego.

-Cześć-powiedziła tonem typowej kociary.

-What?-spytał młody mężczyzna.

Po tej krótkiej rozmowie Adrianna do nikogo już się po drodze nie odzywała, rzucała jedynie spojrzenia i uśmiechy do każdego faceta.

*

W szkole od razu dowiedziała się, że najpopularniejszym uczniem jest... Polak! Informacje tę uzyskała od jednej Polki. Oczywiście wcześniej rzucała do każdego ucznia szkoły w Londynie zalotne spojrzenia, co nie uszło uwagi pewnej uczennicy.

-Ej, ty! Poland?-rzuciła w jej stronę.

-Tak-odparła Adrianna obojętnym tonem.

-Jeśli chcesz do kogoś zarywać, to lepiej dobierz się do tego najlepszego.

-A kto jest tym najlepszym?

-Paweł, oczywiście.

-Dużo tu jest Polaków?

-Cała klasa. Zrobiono nam oddzielną.

-Aha. A ten Paweł ma dziewczynę?

-Nie, ale może mieć niedługo, więc lepiej się pośpiesz.

-Ok, dzięki.

-Narka.

-Narka.

Dziewczyna odeszła. Tymczasem nasza główna bohaterka zauważyła przystojnego chłopaka. Cały był ubrany na brązowo, miał włosy o tym samym kolorze i orzechowe oczy. Wokół niego zebrała się grupka dziewczyn, które patrzyły na niego zachwycone.

"Idealny, pierwszy tatuś dla mojego pierwszego męża"-pomyślała Adrianna.

Postanowiła zagrać rolę flirciary. Nie bez przyczyny chodziła w swojej szkole do kółka teatralnego. Poczekała, aż zakochane w chłopaku nastolatki odejdą od niego. W końcu zrobiły to. Dziewczyna uśmiechnęła się do niego, gdy wreszcie ją zauważył. Wysłała mu zalotne spojrzenie. Podeszła do niego. Lekko dotknęła piersi. Machając zgrabnym tyłeczkiem, ustała obok niego. Zaczęła palcami chodzić po jego klatce piersiowej. Spojrzał na nią zdumiony. Po chwili przytuliła się do niego. Odwzajemnił uścisk. Położyła głowę na jego piersi. Słuchała bicia serca Pawła.

-Miłość od pierwszego wejrzenia!-krzyknęła.

Doskonale czuła się w nowej roli.

***

Od tamtego momentu zostali parą. W szkole było o nich głośno. Skoro Paweł był najpopularniejszym uczniem, to i Adrianna została sławną uczennicą. Poznawali się coraz lepiej i spędzali ze sobą dużo czasu. Dziewczyna stałe z nim flirtowała i chodziła na randki. Udawała i kłamała. Była w swoim żywiole. Jednak niecierpliwie czekała na to, aż to się wydarzy. Stało się to po pewnej imprezie. Wylądowali w ciemnym pomieszczeniu.

-Chcesz?-zapytała i rzuciła nastolatkowi porozumiewawcze spojrzenie.

-Chcę-odparł i rzucił swą dziewczynę na łóżku.

Zaczęła rozpinanać zamek w sukience.

***

Gdy skończyli, Adrianna była przeszczęśliwa. Do pełnego szczęścia brakowało jej jedynie ciąży...

***

Następnego dnia dziewczyna siedziała z chłopakiem u niego w domu.

-Chcesz?-zapytał Paweł i uniósł brwi.

-Tobie to tylko jedno w głowie!-udawała złość jego dziewczyna, a gdy próbował ją dotknąć, odsunąła się od niego z obrzydzeniem, odwróciła się i skrzyżowała ramiona, po czym wyszła z pomieszczenia.

***

Test ciążowy wyszedł pozytywnie. Adrianna skakała z radości. Jeszcze dziewięć miesięcy i będzie mieć dziecko!

***

Regularnie chodziła do angielskiego lekarza. Okazało się, że będzie mieć dziewczynkę. Nastolatka postanowiła, że nada jej imię Justynka, bo Justynka rymuje się z "jedynka", a to jest przecież jej pierwsze dziecko!

***

-Przytyłaś coś-zauważył Paweł kilka miesięcy później.

-Nie przytyłam-zaprzeczyła Adrianna ze złością-Jestem w ciąży, nie zauważyłeś? Justynka urodzi się za sześć miesiący.

-Justynka...-szepnął chłopak i pogłaskał brzuch dziewczyny, a widząc, że jest zła, zaczął ją łaskotać.

Śmiała się i śmiała, gdy jej chłopak, trzymając ją, łaskotał nastolatkę po całym ciele. Takie tortury, dla narodzin Justynki, mogła wytrzymać. Po łaskotkach poczuła nagły ból, jak to w ciąży. Zabolały ją plecy, więc Paweł zrobił jej długi masaż. Niczego bardziej nie pragnęła, nie licząc narodzin swego pierwszego dziecka.

***

Wkrótce Justynka urodziła się. Adrianna bardzo się ucieszyła. Gdy dziewczynka leżała w kołysce, a jej ojciec gdzieś poszedł, dziewczyna szybko napisała na kartce:

"Przepraszam, Pawle, ale nie jestem w stanie zajmować się dzieckiem. Obiecałam sobie, że będę wolnym ptakiem. Tęsknię też za Warszawą. Nie szukaj mnie. Twoja Adrianna.

PS.Justynka jest teraz jedynie twoja."

Po czym szybko, nie zwracając uwagi na płacz dziecka, spakowała się i uciekła.

***

Wkrótce znów była w Warszawie. Zadowolona z siebie, spacerowała po ulicach stolicy.

***

Paweł szukał z nią kontaktu, jednak nie mógł jej znaleźć. Oddał Justynkę do Domu Dziecka, a sam tak bardzo kochał Adriannę, że po jej odejściu nie umiał sobie poradzić psychicznie. Powiesił się więc na sznurze, mimo wcześniejszego leczenia depresji. Justynka została pół-sierotą.

***

Następna część pojawi się jutro, za dwa dni lub trzy. Zostawcie komentarze, gdy przeczytacie! Do zobaczenia!

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 25.05.2017
    ,, 18 urodzinach.'' - liczby raczej piszemy słownie
    ,,nastolatka zapisała się. '' - się zapisała, by uniknąć słowa się na końcu zdania
    ,, nijaki James Blue.'' - niejaki. Słowo nijaki oznacz kogoś o przeciętnej urodzie, zachowaniu i wszystkim, co go dotyczy. Jeżeli to miałaś na myśli, zwracam honor :)
    ,,szkole:swoje'' - tutaj brakuje spacji
    ,,-Cześć-powiedziła - powiedział i spacja pomiędzy myślnikami a słowami
    ,, typowej kociary.'' - ? A cóż to za słowo? :) Musisz wytłumaczyć, co chciałaś przez nie powiedzieć. Była wyznania świadków Jehowy czy raczej chodziło ci zalotnicę z pazurkiem?
    ,,Informacje tę '' - jeżeli tę, to informację, bo jest tylko jedna
    ,,pierwszy tatuś dla mojego pierwszego męża"'' - ? tatuś dla męża? może dziecka :)
    ,,Machając zgrabnym tyłeczkiem,'' - to zabrzmiała jakby była muchą albo innym owadem i poruszyła na boki odwłokiem
    ,,ustała obok niego.'' - stanęła. Słowo ustać mogłabyś napisać wówczas, kiedy jakiś cudem udało by się jej nie przewrócić w tych wysokich szpilkach
    ,,stałe z nim flirtowała '' - stale
    ,,dziewczynę na łóżku.'' -na łóżko
    ,, Justynka urodzi się za sześć miesiący.'' - miesięcy i ciut za wcześnie, by określić płeć dziecka
    ,,Justynka urodziła się.'' - się urodziła
    ,, Justynka została pół-sierotą.'' - matka ją zostawiła, ojciec się powiesi, dziecko zostało sierotą. Nie jestem pewna w stu procentach, ale wydaje mi się, że w Anglii nie ma Domów Dziecka. Tam dziecko idzie do rodziny zastępczej, nie trafia do ośrodka opiekuńczego.

    Przeczytałam i powiem szczerze, że pomysł choć początkowo wydawał mi się trywialny z czasem nabrał większego sensu. Taka kukułka w ludzkiej skórze może się przecież zdarzyć. Nie bardzo jednak pasowało mi to, że dziewczyna z góry założyła, że właśnie tak zrobi, ale to Twój pomysł i nie będę się czepiać. Może gdzieś w kolejnej części będzie wyjaśnienie, skąd wziął się jej w głowie taki pomysł.
    Nie oceniam, pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania