Dzieci Kronosa

Uczucia, zakopane z dawna.

Emocje drwiące z braku działań i błędnych decyzji.

Obsesja mylona z miłością.

Ucieczka - jedyne ujście rozpaczy.

Nowy świat, wrażenia, spojrzenie...

miliony oczu skierowanych wgłąb.

 

Na co patrzę?

Każdy ja umierał, ostatnim tchnieniem karmiąc węża.

Stopniowo odzierając z kłamstw, utrata zmienia się w pożądanie.

 

Serce intensywniej pompuje krew, ciało nie kłamie.

Słucham.

Nienawiść na równi z mądrością, cień ściga światło.

Nie mogą żyć bez siebie.

Kto powiedział że nie dam rady - nie chcę ich od ciebie.

 

Piękno, gorąc słońca, czyste niebo, marzenia, horyzont bez chmur.

Tułaczka, cios od tyłu, trzy iluzje i jedna porażka.

Chwila ponad, dalej niż zwykle, szansa - dalej, dalej.

Samemu.

 

Słabość zdycha zbyt długo, gdy karmisz jej truchło.

 

Jeśli wierzysz że życie nie zna granic

Potępienie również nie może ich mieć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Aisak 01.05.2018
    Ktoś dał anonimowe pińć, no ja nie dam anonimowo, dam jawnie.

    Bo miło jest przyjść i powiedzieć/napisać, to jest dobre, te kilka słów do mnie przemówiło i zostawiło ślad na duszy.
    I nie oczekuję wzajemności, bo tego nienawidzę, ale to nowy autor, niech wie, że tu są miłe i przyjazne istoty pochodzenia zwierzęcego.

    Welcome :)
  • Action Man 01.05.2018
    Dzięki! Rozejrzę się.
  • Szudracz 01.05.2018
    Zdecydowanie witamy nową twarz. :) Kilka słów i wszytko jest jasne, pomimo tego, że to sen. :)
  • Action Man 01.05.2018
    Pozdrawiam W. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania