Dzieciństwo było takie beztroskie
pamiętam tamtą zimę
kilka szeptów
roztartych w zmarzniętych dłoniach
i ból podany na płaskim talerzu
parę godzin do świtu
i czekanie
na gorzki łyk kawy i czerstwy chleb
zabijał posmak rozczarowania
kolejny zdrapany strup
w kształcie kabla
i trafiony kamieniem gołąb
umierający na parapecie
odstawiam z obrzydzeniem
myśli o tobie
jak kieliszek whisky
przy ciężkim bólu głowy
patrzę jak upadasz
otrzepujesz obolałe skrzydła
nic mi do tego
anioły przecież nie istnieją
Komentarze (116)
Jest ktoś, kto urwałby mi chętnie za nie głowę... Pozdrawiam ;)
Andrea, uważam, że śmiało możesz iść z tymi wierszami dalej. Tutaj połowa Ciebie nie zrozumie, a druga połowa dopatrzy się rzeczy, których nie ma.
Pozdrawiam.elka.
rzeczownik w dopełniaczu - rozczarowania
a więc?
Dlatego tak mi zależało, żeby Was na to uczulić. Pokazać, że są inne możliwości, niż tylko te górnolotne.
Pozdrawiam.elka.
Po głowie krąży mi inna kwestia. Mianowicie, czy komentujący może się pomylić? Pewnie, że może. Gdzieś wyczytałam, że patentu na rację nikt nie ma. To samo tyczy się ciebie betti czy ela. (Nie wiem w końcu jak się do ciebie zwracać.) Pod wierszami spotkałam twoje wpisy i wiedz, że jesteś delikatnie mówiąc wielce zarozumiałą osobą. Poezja się zmienia, tak samo jak ludzie. Nagromadzona w poezji ilość środków artystycznych przez wszystkie lata niektórych przytłacza. Ale istnieje też wiele możliwości zastosowania ich. Wiersze piszą ludzie dla ludzi.
Co do mojej niekompetencji, ekhem, może zostawimy ten temat.
Andreo, przepraszam, że takie zamieszanie powstało pod Twoim wierszem. Widzę, że faktycznie tu lepiej nie zabierać głosu, bo można dostać po nosie od uzurpatorki. W przeciwieństwie do Niej potrafię przeprosić i powiedzieć, że sama się uczę - tak jak Ty betti\elko. I wiem, że Andrea dawno przerosła już ten portal. Poproś, a może odsprzeda Ci jeden swój tomik. Pozdrawiam i żegnam towarzystwo. ;)
Mam przepraszać za Twoje pomyłki? Chyba coś Ci się znowu pomyliło...
Mądry zawsze wyniesie z tego jakąś naukę, głupiemu istotnie nic to nie pomoże.
Przeczytałam też wszystkie komentarze i przyznam, że muszę w moim kajeciku zapisać co nieco :) Pozdrawiam :)
Sorry, ja jestem ze szkoły Zbigniewa Herberta: idę wyprostowany wśród tych, co na kolanach.
Nie dajesz na siebie żadnego dowodu, betti. Jesteś userem z dupy, 100% animkiem bez referencji, wpadasz tu jak do siebie i oczekujesz, że jak się trochę powymądrzasz, to zostaniesz oficjalnym guru opowi.
Żaden z ciebie autorytet, elka.
Idziesz wyprostowany? Nie zauważyłam tego.
Serio, nie ma co porównywać, dwa różne światy
Poza tym, zapewne w wielu kwestiach się myli, albo nie do końca ma rację - nikt nie jest przecież doskonały, ale chyba potraficie wyłowić z jej komentarzy to co najcenniejszego, a sami też nie jesteście idealni i daleko wam do tego.
Więc wiecej kurwa pokory! Krytyka z założenia nie jest przyjemna i albo się z nią pogodzicie, albo nie pójdziecie do przodu tylko utkwicie w samozachwycie, jak mucha w miodzie.
Jedynie, przepraszam, cioty, wychowywane pod skrzydłami mamusi do 30 roku życia, albo dłużej boją się konfrontacji ze światem zewnętrznym. Kiedyś ludzie rozmawiali TYLKO (nie było internetu) twarzą w twarz i mówili sobie twarzą w twarz wszystkie rzeczy. Dziś brakuje tych kontaktów, zostaje strach konfrontacją.
Ale nie uzurpuję sobie prawa do wiedzenia lepiej niż, na przykład, Nazareth w kwestii Nazaretha twórczości. Mogę ją lubić lub nie lubić, mogę mu wytknąć błąd lub że coś brzmi nie po polsku, ale na pewno nie powiem mu, że to jest źle, powinno być tak jak ja mówię albo wcale, i że na forum xxx już by go zjechali jak burą sukę.
Zgadzam się z tym, że teraz jest strach przed konfrontacją dlatego uważam, że nie powinniśmy na siłę wyciągać kogoś za język do przodu tylko wskazywać mu tą drogę, sugestiami i radami. Jeśli jednak przy tym nasz "uczeń" odbiera, że jego "nauczyciel" się przechwala i pokazuje różnicę między nimi to wg mnie mija się to z celem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania