Dziecko Widmo

ROZDZIAŁ 1

 

Wybierając się nad morze miałem jeszcz kilka żeczy do spakowonia, i mogłem wyruszyć w podróż. Chcąc wyruszyć puziną porą żeby o minąć korki uliczne, siadłem sobie w domu i jeszcze popijając wieczorny posiłek kawą. Usłyszałem tlelfon mojego kolegi z pracy.

- cześć Paweł jak tam już w podróży ? Pewnie się zanudzisz nad tym morzem.

- Hej Marek wiesz że lubię miejsca z dala od cywilizacji, a nad morzem Tak nie ma.

- Dobrze życzę ci wypoczynku pa.

- Dzięki pa.

Po posiłku wyszedłem z domu i zamknąłem go i odpaliłem silnk mojego Chrleja . Wyruszając z pod domu obierałem takie trasy żeby jak najszybciej dojechać do celu i wdychać powietrze nad morskie.

Mając do wyboru domek nad brzeżny a chotel wybrałem domek. Jadąc szybko tyle ile wynosiła dozwonlona prędkość, to z moich obliczeń mogłem dojechać w jakieś 2 godziny Ale coś z byt dobrą drogę miałem. Jak zwykle w takich okolicznościach zdarzy się jakiś korek. Chcąc się odprężyć włączyłem radio i umilałem sobie czas muzyką. Jadąc tak nie myliłem się że zastane coś co by mnie spowolniło. Jadąc tak nie zmniejszając prędkości poniżej 100k/h. Zobaczyłem w ostatniej chwili dziecko Ale było za puzino, niestety zbyt szybko jechałem wysiadłem po kilkunastu krokach znalazłem się przy potronconym. Nie stety był tak poturbowany że nie można by było rozpoznać z wyglądu. A tak żeby poczekać na służby które miały mnie skarać nie chciałem tego postanowiłem uciec. Ale podczas jazdy dalszej uspokojałem się choć sumienie nie dawało mi spokoju. Będąc człowiekiem który starał się walczyć o jak najlepsze prawo sam je złamłem. Postanowiłem dojechać do domku w którym miałem się zakfetorować, i pójść spać żeby zapomnieć i

Odpocząć od stresów które mnie spotkały dziś. Coś nie pozwalało mi zasnąć tej nocy, pewnie gryzło mnie sumienie tego niewinnego dziecka który niewinne poniósło śmierć. Tylko nad jednym się zastanawiałem. Skąd on się wziął na trasie szybkiego ruchu? Co było jszcze dziwnisze że te dzicko nie miało jak wejść nigdzie, nic nie było żeby wskazywało na będące blisko zamieszkałe tereny. Będąc już bardzo zmęczonym zasnąłem ale miałem koszmarne sny, mówiące przede wszystkim o śmierci. Jak się przebódziłem nad ranem postanowiłem przejść się nad morze jeszcze było ciemno, więc wyszedłem jak najciszej mogłem i poszedłem nad wybrzeże morskie. By między innymi zobaczyć wschód słońca, tylko jak stałem czekając na wschodu myślałem ciągle o tym dziecku. Gdy oglądałem wschód słońca , zadzwonił do mnie pewien znajomy mający na głowie często pracę o tak wczesnej godzinie.

- Hej Bracie ! Jak tam wypoczynek już oglądałeś pierwszy wschód słońca.

- A hej Mario właśnie oglądam ten wspaniały widok. A Ty powiedz jak tam praca?

- Praca jak praca zawsze jest co robić ale jest też trochę luzu.

- Wiesz Mario muszę kończyć ale napewno się zdzwonimy.

- No to trzymaj się i nie porwij się fantazji nad Morskiej.

I tak stojąc jeszcze trochę postanowiłem wrócić do mojego pokoju. Na śniadanie bo nie jadłem od wczorajszej podróży. Które mogłem zjeść ze smakiem. Choć po zjedzeniu poszedłem się przejść do pobliskiego lasu który był też nie daleko wybrzeża . Byłem przekonany że trafię na plażę co się okazało było trafnym skókrutem pójść przez las. Choć z pozoru było pusto na plaży postanowiłem zostać do zachodu słońca , była w miarę wczesna godzina to pewnie dlatego ludzi nie było. Było mi trochę dziwnie z tym że o takej porze dnia sam przebywam nad morzem, ale się przyzwyczaiłem do samotnej pustki plażowicza. Nagle zrobiło się ciemno, jakby pogrążony w ciemności maiał pozostać. Wnaet zobaczyłem poświate w odległości 20m przemówił jakiś głos dziecięcy.

- Miałem rodziców którzy mnie kochali a Ty odebrałeś im mnie z tego świata. Zamiast mi pomóc uciekłeś z mijsca wypadku, będąc puzinej dręczony sumieniem i wypadakiem, którego byłeś sprawcą.

Po tym co usłyszałem poświata znikła i się odrazu wypogodziło. Ja skamieniały zestrachu chciałem się ruszyć ale coś mi nie pozwalało stojąc tak ok.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania