Dzikość zmysłów
Kiedy wypłakałam już wszystkie łzy
Wykrzyczałam w świat najgorsze obelgi
I wyzbyłam się wszelkich uczuć
Zupełnie niespodziewanie postanowiłeś
Na nowo zburzyć moje życie
Kiedy pogodziłam się z Twoją stratą
Odezwałeś się znów
Swoim głosem rozbudzając uśpione zmysły
Pocałunkiem przywracając wspomnienia
Pieszczotą poruszając najczulszą strunę mojej duszy
Kiedy zdążyłam Cię zapomnieć
Stanąłeś u mych drzwi
Z tym beztroskim błyskiem w oczach
Szczerą rozmową zatarłeś ból
Po tak długim rozstaniu
Kiedy uzmysłowiłam sobie, że to ostatnie
Spotkanie dotknęłam obłędu
Moje serce stało się zimne
Egoistycznie chłonęłam rozkosz chwili
Oddałam się czystemu pożądaniu
Kiedy obudziłam się rano
Nie było Cię przy mnie
Odszedłeś bez żadnego pożegnania
Uwalniając z ramion zdradzieckich sideł miłości
Teraz nareszcie jestem gotowa, by iść własną drogą…
Gdzie w końcu nie ma miejsca dla Ciebie.
Komentarze (2)
Tytuł nawiązujący do filmu Dzikość serca.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania