Edyta (24.08.2017)

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Szudracz 18.12.2017
    Głęboko można się zanurzyć, w tych kilku zdaniach. 5
  • Adam T 18.12.2017
    Cieszę się, że tak myślisz.
    Pozdrawiam ;)
  • riggs 18.12.2017
    Przypomniał mi się taki stary film z Robinem Williamsem. Między niebem a piekłem. W sumie bardzo przygnębiający jak Twój tekst 5
  • Adam T 18.12.2017
    Jeden z moich absolutnie ukochanych filmów. Anabel Sciorra fenomenalna i piękna, zwłaszcza w ostatnich scenach.
    Dzięki.
    Pozdrawiam ;)
  • Pasja 18.12.2017
    Sierpień i chyba już końcówka ludzkiej wędrówki. I to odliczanie aby wyruszyć... gdzie?
    To najgorszy rodzaj boskiej litości, nawigacja dla Śmierci - dlaczego taki koniec i ta pospolita litość.
    Pozdrawiam
  • Adam T 18.12.2017
    Niebawem się wszystko rozjaśni. Na razie to takie "stacje".
    Pozdrawiam ;)
  • Agnieszka Gu 18.12.2017
    Jakież to wizja trzeba mieć w głowie, aby stworzyć takie cudo...
    Lecim dalej...
  • Adam T 18.12.2017
    Cudo? Agnieszka, przesadzasz, ale robisz to bardzo sympatycznie.
    Dziękuję ;)
  • Canulas 18.12.2017
    " tak pachnie matka osierocona przez jedyne dziecko. To najgorszy rodzaj boskiej litości, nawigacja dla Śmierci." - sorry bardzo, ale jak masz uplatać takie sformułowania, to ja i trzy tygodnie mogę czekać.
    Uwielbiam. Chory psychiccznie na punkcie pojedynczej myśli jestem srogo. Zbieram je. Szukam.
    Noo, tyutaj to. Całość mega, ale to ujęcie...
    No dajta spokój, no... ;)
  • Adam T 18.12.2017
    To bardzo osobisty tekst, zresztą większość cyklu taka jest. Tym bardziej dziękuję.
    Pozdrawiak ;)
  • Canulas 18.12.2017
    Ma rację. Nie przesadza. Cudo opór
  • Bożena Joanna 18.12.2017
    Brakuje mi słów, jest to krzyk rozpaczy, nasuwa mi się obraz cierpienia po stracie dziecka. Ale mogę się mylić, nie dostrzec innego znaczenia. Dostrzegam klimat obrazów Beksińskiego, ale może się mylę. Serdecznie pozdrawiam!
  • Adam T 19.12.2017
    Ten cykl nazywał się wcześniej "Chronostrzępy". Malarstwo Beksińskiego, zwłaszcza to z lat siedemdziesiątych zawsze było mi bliskie.
    Masz rację, Bożeno, ogromną rację.
    Również pozdrawiam ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania