Eksperymentalny gest
Serca obumarłe skrzydła
Rozrastają się... martwe.
Odgradzają mnie mocno
Od ludzi, od wszystkiego,
Co kiedykolwiek
Było coś
Warte.
Ogród nieplewiony
Porosły dawno chwasty.
Nic już tam nie widać,
Mogę się tam
Schować...?
Skąd, dokąd, co pomiędzy
Dotkną poranione stopy.
Idą same, co mam zrobić,
Gdzie odnaleźć życia
Wodze?
Materialny, mały światek
Ciasno spina suche włosy.
Już nie rosną, wypadają,
Złe są dzisiaj ludzkie
Losy.
Pokazywać innym siebie
Miłą, jasną i radosną.
Co mi zrobią, gdy tu nagle
Znikąd rogi mi
Urosną?
Albo co ja sama zrobię,
Czy dam radę przeprowadzić
Eksperymentalny gest?
...szczypta chęci we mnie
Jest.
Komentarze (10)
Powiem tak, nieco mi się dłużył, ale to tylko kwestia mojej estetyki.
Cóż.. podoba mi się!
5?
Sam wygląd wiersza robi na mnie takie miłe wrażenie, bardzo mi się taka piramidalna forma podoba. Chwytliwy jest też sam tytuł wiersza, który w taki naturalny sposób łączy się z treścią poprzez takie zagubienie i niepewność podmiotu. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania