Piękne Bieszczady, dużo wędrowałam po nich w młodości. Fajne elektroniczne spostrzeżenie, a może zamiast 500+ to lepiej byłoby wprowadzić przerwę elektroniczną w godzinach nocnych. Piąteczka i zdrówko
Pamiętam podsłuchaną "kiedyś" rozmowę pani, kupującej kilka telefonów dla pracowników swojej firmy. Otóż jej wymogiem był szczególny nacisk na to, aby cechowały się nienagannymi zdolnościami technicznymi do prowadzenia rozmów, natomiast najlepiej gdyby były pozbawione wszystkich tych pierdołów w rodzaju "Inter" i teges śmeges. Ponieważ ona życzy sobie, aby to Jej poleceń słuchali, a nie inszych demotywujących; śmieciowato-dupowato-maślanych przekazów - fajne.
Rysie mają śmieszne uszka, bo takie pędzelki, ale Rysiek też może mieć cuś zgrabne. ;)
Mam przyjaciółkę, która zawsze coś musi. Musi zrobić coś z włosami, musi zagrać w lotto, musi wyprowadzić się od faceta. I zawsze kiedy mówi, że coś musi... nigdy tego nie robi. Kiedy powie, jutro ścinam włosy, jutro je zetnie. Ale muszenie, odsuwa coś w czasie w nieskończoność. Tak prznudzam, bo piszesz, że musisz w te Bieszczady, i tak mi się skojarzyło. Zresztą coraz częściej mam podobnie. Coraz więcej rzeczy muszę, a coraz częściej tkwię w telefonie, albo przed monitorem. Jestem elektroniczna. Podoba mi się tekst. 5
Też tak mam, generalnie najwięcej rzeczy, które robię, to te, o których nic nie mówię. Więc pewnie z Bieszczad nici, ehhh. Jestem mocno elektroniczna. Dzięki :)
Komentarze (12)
Rysie mają śmieszne uszka, bo takie pędzelki, ale Rysiek też może mieć cuś zgrabne. ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania