.

 

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Nazareth 22.10.2018
    Napisane w porządku, tylko co autorka miała na myśli? Używasz ładnego kwiecistego języka ale umknęła Ci gdzieś chyba fabuła i dbałość o jasność przekazu. Moim zdaniem oczywiście, może zwyczajnie nie załapałem. Nie oceniam.
  • jolka_ka 22.10.2018
    Hej. Początek może faktycznie być niezrozumiały, tekst jako samodzielny twór raczej będzie trudny do pojęcia, bez kontynuacji. Ale nie zgodzę się, że umknęła mi jasność przekazu i jest to tylko kwiecisty język. To się może tyczyć pierwszego akapitu, później jest napisane prostym językiem :) Pozdrawiam.
  • Canulas 22.10.2018
    Obadałem, ale odezwę się wieczorem czy coś, bo kilka rzeczy mnie się tu podoba i w chciałbym kopiuj-wkleja zrobić, a na tel. to średnio.
  • jolka_ka 22.10.2018
    Dobrze, panie C ;)
  • Justyska 22.10.2018
    "To tak jak dziura po świeżo wyrwanym zębie, którą ciągle dotykamy językiem, choć wiemy, że nie powinniśmy." świetne porównanie

    "Małpa z parapetu kiwa głową, przyczepiona na drewnianą nóżkę." czy tu nie powinno być "za drewnianą nóżkę"?

    "Czas zmylony ciszą odpływa wstecz, poza siebie." tu pięknie.

    Nasza twórczość to trochę nasze dzieci i czasem gdy sami siebie zawiedziemy, chcemy się pozbyć tych tworów... jakoś tak to czuję, ale nie wiem czy dobrze rozumiem. To nie łatwy tekst dla mnie. Ale to dobrze, z rana warto mózgownicę wytężyć :) Będę zerkać co mądrzejsi napiszą:)
    Pozdrawiam i 5 oczywiście!
  • jolka_ka 22.10.2018
    "Małpa z parapetu kiwa głową, przyczepiona na drewnianą nóżkę." czy tu nie powinno być "za drewnianą nóżkę"? - tutaj to mam dylemat. Szczerze to nie wiem. Właściwie to chyba powinno być na drewnianej...

    Każdy interpretuje na swój sposób, myślę, że z czasem się więcej wyjaśni. Bo chcę to pociągnąć dalej.
    Dziękuję ślicznie!
  • pocztapolska 22.10.2018
    fajne... bardzo chętnie zobaczę kontynuację. <:
  • jolka_ka 22.10.2018
    Dziękuję ;)
  • "Wokół zebrani ci, którzy zaraz tam wskoczą; niedoszłe trupy " - rozważyłabym przeszmuglowanie przymiotnika niedoszłe na - przyszłe. Bo przecież oni jakby czekają na śmierć, która ma nastąpić. A nie, że nie udało im się dokonać żywota.
    "Oświetla twarz" - jest ich wielu: twarze* więc.
    "resztki tego co zepsute." - warto by dorzucić przecinek, po "tego".
    "To tak jak dziura po świeżo wyrwanym zębie, którą ciągle dotykamy językiem, choć wiemy, że nie powinniśmy." - to świetne. Mały masochizm, pociąg do rozdrapywania ranek. Bardzo na tak.
    Podoba mi się też, że od tego akapitu wiemy, że w zeszłym śniliśmy.
    "Najtrudniej powiedzieć coś przeciw sobie późną nocą, chłodne ranki są do tego idealne." - też piękne.
    "Rzeczy oddziałują na siebie tak, że fizycznie się nie dotykają, a jednak reakcja między jednym, a drugim zachodzi. Może to pole grawitacyjne. Może wiązki atomu. Może coś w tej zuchwałości było." - cudne.

    "Przejdzie do kanonu, stanie się punktem odniesienia. I choćbyś robił to potem setki razy, patrząc na banalny zachód słońca, choćbyś powtarzał to na tym samym parkingu, z tą czy tamtą kobietą – to już nie będzie to. Powielane schematy nie smakują dobrze. Prawdziwa sztuka rozpieprzy cię tylko raz." - a to prosto w serce. Zabieram do cytatów ulubionych.

    Są symbole (lakier). Jest w retrospekcję - lubię. Wcześniej tu nie weszłam, bo zniechecił mnie tytuł - po mocnej "Annie" nie miałam ochoty mierzyć się z chorobami, eutanazjami, szpitalem. Ale weszłam, wiedziona tym, że to Twoje.

    I nie żałuję.
    Tak jak gaworzyłam Ci prywatnie - nie pozwól nikomu zgasić swojego światełka. Ja się bardzo lubię ogrzewać lub marznąć w blasku tego, co piszesz.
  • Canulas 23.10.2018
    No cóż. Dopiero dziś niestety, ale, no.

    Więc:

    "W ognisku płoną sterczące w różne strony gałęzie." - nie podoaba mi się ten zapis. W sensie, być może się mylę, ale wydaje mi się, że sterczące i jeszcze w różne strony, to już nadinformacja. Nie, że błąd logiczny, bo wiadomo, że sterczenie można jeszcze dookreślić kierunkowo, no ale niestety.

    "Wokół zebrani ci, którzy zaraz tam wskoczą; przyszłe trupy tańczą złączone za ręce. " - a ti piękne. Estetyka makabry na 123%

    "Są jak owady kierujące się węchem" – hmmm? ;)

    No cóż, tak se pół przeczytałem i ... dużo wszystkiego, ale jakoś mnie nie porwało. I potem druga część tekstu, która jest fenomenalna. No kurde, no. Dziwnie tak jakoś.

    "Prawdziwa sztuka rozpieprzy cię tylko raz. " - z tym się tak bardzo zgadzam, że no... Generalnie z drugą częścią tekstu się całkowicie identyfikuję i tak samo zgadzam. Pierwsza jest dla mnie ładnie opakowana, jednak miejscami "wydmuszkowa" w zapisie.
    Całosć jednak broni się z lekkością przez fenomen drugiej.
    Ooo, takie ćwierć-mundrości dziś.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania