Usunięte

Usunięte

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (93)

  • Aisak 01.11.2018
    O. Ale fajnie!
    Jakie będą inne pary?
    Od do jest czyje?
    A nie powinno być zaznaczone?
    Bomba!
    Kiedyś przeczytam.
  • Canulas 01.11.2018
    Nie ma, odtąd, dokąd. Pisane wspólnie "wspólnie". Max 10 zdań ktoś, ale i tak te zdania pod wspólną rozwagę były.
    Dzięki, Aisella.
  • (R)
    Dzień dobry, Aisku
    To jest najlepsze:
    "Bomba!
    Kiedyś przeczytam" :D
    Wspolnie, wspólnie, si.
    Dziekujemy ;)
  • "Gdzieś przeczytała, że podobno każdy, nawet najszybszy demon ludzkich obaw i trosk, dostaje cholernej zadyszki, jeśli prędkościomierz pokazuje trzecią cyferkę. " - o, bardzo bycze, mister Can.

    "Te same elementy, boczne kadry, mimowolnie wychwytywane kątem oka, i on – Spens, drzemiący, półobecny. On i cała jego historia siedząca tuż obok, na miejscu pasażera." - byczo poprowadzone, Miss Ritha.

    "Dalsza część wyliczanki dotykała ubywającego paliwa, " - niby dotykač tez moze, nie wiem czy nie zgrabniej, jakby "dotyczyla"

    Wciagajace, fabularnie dobracowane. Bede dalej zagladac. Fajnie, ze szyjecie cos razem. Nie mam formy komentatorskiej, wybaczcie. Ale czytalo sie naprawde bardzo dobrze.
  • Canulas 01.11.2018
    Ech, no tak, C2 R4 i trafiony, zatopiony.
    Racja, co do wątpliwości. Pewnie zmienimy.

    Kurde, muszę si nauczyć hamować mądrzenie, bo przecie tutaj moja władza jest tylko 50%-wa. Dziena, Emi.
  • (R)
    Juz jest 100%, bo tez myslę, że zmienić trza. Zara pogrzebię.
    Nmp, piekny strzał, bezbłedny. Patrz, jak Ty nas znasz.
    Dziękujemy :)
  • jolka_ka 01.11.2018
    O. Ładnie Wam to wyszło. Ellin - w którymś opku użyłam. Bardzo mi się to imię podoba. Takie dźwięczne. Rzuciło mi się w oczy jakieś "Więc" na początku zdania – tak nie zaczynamy (chyba). I jeszcze tutaj coś takiego: "Rozejrzał się wzrokiem, mówiącym "co ja tutaj do cholery (...)" – Zbędne dopowiedzenie, że wzrokiem. Rozumiem, zamysł pokazania czytelnikowi jakim, ale wtedy powinno wyglądać to chyba z przecinkiem po "się". Pewna nie jestem, także przemyślcie.

    Opowiadanie drogi to chyba pomysł R, a element horroru C. Tak gdybam :D W niektórych momentach rzeczywiście widać kto i co, ale ogólnie styl bardzo spójny i układa się to wszystko w jedną fajną całość. :)
  • Canulas 01.11.2018
    Jakby co, to my wcale nie czatujemy pod opkiem i tak od razu nie widzimy komentarzy. A jako że nie czatujemy, odpiszemy dopiero za chwilę, jak już przyuważymy, że byłaś ;)
  • (R)
    Hahahaha, taa.
    Joluś, prawdopodobnie masz rację z tym wzrokiem, pogrzebiemy. Co do "Więc", takie zdania sie zdarzają, więc... :D Mysle, ze luźna narracja to dopuszcza ;p
    Horror byl w sumie wspolna propozycja, z automatu, opowiadanie drogi wyszlo w trakcie, Can ma pincet pomyslow na minutę :)
    Dziekujemy za wizytację i spostrzezenia :)
  • Canulas 01.11.2018
    Z czego Pińcet dwa są do wyrzucenia. Taaa, że wzrokiem się coś o myśli. Czujne oko masz Jolko_ko
  • Ritha 01.11.2018
    Nieprawda :p
  • Elorence 01.11.2018
    Oooo!
    Wpadnę tu potem!
  • Canulas 01.11.2018
    Wpadaj, Elołapko
  • Wpadaj, wpadaj :)
  • Margerita 01.11.2018
    bardzo mi się podobało historia została opisana w bardzo ciekawy sposób pięć
  • Canulas 01.11.2018
    Dziena, super Marg
  • Dziekujemy, Mar :)
    (to ja, Ritha, pod postacią chleba i wina;))
  • kalaallisut 01.11.2018
    Cudnie tańczycie razem :) żeby nie powtarzać cytatów wyżej to tak:
    Spektakl z ptakami, pięknie opisany Can(?)
    I tu:Ellin wyczuła, że to ten właśnie moment, kiedy poczucie bezpieczeństwa staje się mętne, gdy zanika, wymyka się z rąk. Bo oto kolejny dowód, że nie mogą przejechać tej kurewsko długiej drogi w ciszy i spokoju, gdyż los postanowił uraczyć ich towarzystwem. - pięknie budujecie klimat.
  • Canulas 01.11.2018
    Zależy, który moment z ptakami, bo w sumie to wszystko razem. A ten przywołany przez Ciebie fragment, to Ritholinda.
    Taaa, robilismy risercza. Świetna sprawa.
    Dzięki, Kal.
  • kalaallisut 01.11.2018
    Canulas a to z ptakami czyje:Gromada zdawała się walczyć z przeciwstawną siłą wiatru, co jakiś czas gubiąc jednego z osobników. Ten cofał się, jakby chwilowo tracąc siły, by za moment dołączyć do swej ferajny. Za każdym razem inny. I nie byłoby to w zasadzie dziwne, gdyby nie jeden istotny szczegół – dzień był wyjątkowo bezwietrzny.

    Po dłuższej chwili, podczas której Ell dzieliła koncentrację pomiędzy prowadzeniem wozu a obserwacją rozgrywającego się na niebie spektaklu, podniebni „aktorzy” zaczęli nagle pikować
  • Canulas 01.11.2018
    kalaallisut, to Ritha. Fajnie, że trudno rozpoznać :)
  • Hej Kal :)
    Ta najdynamiczniejsza scena z ptakami bipp bipp jest Cana ;)
    Jest nam tera bardzo trudno, źle i niefajnie, gdyz ni mozemy się nawzajem skomentować ;D :p
    Super, że nie wiadomo, ktora scena z czyjej dynki wyszła, ale pewnie dlatego, ze sama baza mysli wyszla, a szlifowane bylo wspolnie.
    Dzięki :)
    (R)
  • kalaallisut 01.11.2018
    Ritha & Canulardo To z ptakami mi właśnie pachniało Canem :) a tam jeszcze inny fragment przywołam, Twój ,Ritha - piękny. Fajna taka zagfuj zgadula, chociaż przez resztę starałam się po prostu bez tej zgadywanki przepłynąć.
  • kalaallisut gites, bałdzo fajnie :)
  • kalaallisut 01.11.2018
    I te jezioro w Australii Eyre no bajka :)
  • Tytuł w zasadzie nawiazuje do pieruńsko długiej drogi - Eyre Highway ;)
  • kalaallisut 01.11.2018
    Ritha & Canulardo Obadam ale fajną inspiracje mieliście i wizję :)
  • kalaallisut wizja byla Canulardo :)
  • Canulas 01.11.2018
    Ritha & Canulardo, nie, tylko początek. I wiem, Ritha, że nie możemy się tu komentować, ale możemy po cichu dawać anonimowe oceny.
    Pssssttt, ja dałem piątkę ;)
  • Ritha 01.11.2018
    Heh, no jak mogłeś ;)
    Ja dalam Twoim fragmentom, ni mozna? ;_;
  • Ritha 01.11.2018
    Oj, tera jako ja wyskoczylo. Przelogowywuje sie w te i wewte, oczoplasu mozna dostać :D
  • Ritha 01.11.2018
    wte*
  • Nachszon 01.11.2018
    Przeczytałem, ale przyznam, że wśród tych długich, plastycznych zdań ciągnących się jak amerykańska czy tam australijska droga, trochę mnie zmuliło. Taki objaw choroby lokomocyjnej. Nie mam poczucia spójności tekstu. Tak jakby akcent jakości został przesunięty na budowę poszczególnych zdań zamiast na całość. Ledwo dobrnąłem do końca. I gdyby nie dziewczynka, którą myślałem, że przejadą, a którą mają zabrać, nie byłbym ciekawy, co będzie dalej. Ale jeżeli będzie dalej tak samo, to zrezygnuję. Na liczniku niby trzycyfrowa prędkość, ale tekst tego nie oddaje. Fragment z demonem przy tej prędkości bardzo mi się podobał. Kilka innych osobnych również, ale te eleganckie moduły nie ułożyły się w spójny przekaz werbalny. Jednak po przeczytaniu pozostaje wyraźny obraz. Tylko, że jednak trzeba przeczytać, aby mieć ten obraz, tak jak trzeba przejechać długą drogę. Udało mi się, ale nie było łatwo. I nie dlatego, że tekst wymaga jakiegoś specjalnie napiętego myślenia. Na marginesie. Jak zobaczyłem nick, myślałem (naprawdę), że staliście się parą/małżeństwem:). Tak cztery z mojej ręki może być?
  • Ritha 01.11.2018
    Tak tak, bank wymaga wspolnego konta, by wziac kredyt na chalupiszcze. Takie czasy ;)
    Tera serio. Jesteśmy zafiksowani na tworzenie pojedynczych zdań, moze sie ta fiksacja przelozyc na calosc, ze gdzieś tam, hm, moze zabraklo piguły , ale! Ale to jest pierwsza czesć, jak widnieje w tytule, wiec noo prawo poczatku, wejscie w historię, tak mysle, nie wiem co na to Can.
    Trzecie sprawa - pierwszy raz pisalismy wspolnie, jest to dosc... skomplikowany proces :D
    W kazdym razie dzieki za spostrzezenia, Nachsz. Przemyslimy (przynajmniej ja, nie wiem co na to Can), jak uscislic przekaz.
    Pozdrowki :)
  • Canulas 01.11.2018
    Pewnie, że może :)
    I całkiem ciekawe uwagi. Być może zaistniał tutaj problem nadmiernych chęci i zbyt drobiazgowe podejście do poszczególnych zdań. Wiadomo, nowa droga, chce się wypaść jak najlepiej i czasem się wypada... z trasy.
    Trzeba się uczyć, próbować. Pęk kluczy pod pachę i walka z drzwiami od skarbca. Czasem nową drogą trzeba udeptać ;)
    Dzięki śliczne, uczciwa ocena sytuacji.

    PS. Jak ktoś pisze komentarz, to za jakiś czas zerka, by zobaczyć odpowiedź czy coś. Tak więc zakładam, że zerkniesz.
    No więc tak sobie myślę. Skoro już, nie bójmy się tego słowa "wróciłeś", to moze i "Noli me tangere" wróciłoby z Tobą?
  • Aisak 01.11.2018
    Zaczęłam czytać.
    I moja pierwsza refleksja.

    To jest jak dusisz się tic takiem, co nie, tak nie do końca możesz umrzeć, bo on tam siedzi, więc wijesz się, charczesz, kaszlesz próbując go wypluć, ale nie da rady.
    Znasz to?
    Nigdy nie doświadczyłam podobnego stanu, ale to musi być męczące.

    Takie było moje odczucie po przeczytaniu opisów.
    Ale jestem twarda, więc albo połknę tego tic taka, albo ómrę.
  • Ritha 01.11.2018
    Dasz radę, popchnij palcem i pojdzie w gardziel.
    Ni mozna ómirac dzis, bo za znicze zdzieraja dzis wyjatkowo ;)
  • Canulas 01.11.2018
    Hehe, zajebista refleksja. Ale właśnie o coś takiego chodzi. Ktoś poświęca czas na komentarz i na jego bazie można wyciągnąć wnioski. Można obadać, gdzie się przeszarżowało, a gdzie jest niedobór. Lepsz to niż Gonciaż-Multikonciarz :)
    Dzięki Aisella. Nie ómiroi
  • Aisak 01.11.2018
    Nie preferuję multikont.
    Preferuję PRAWDĘ w najczystszej postaci.
    Jesteście zawodowcami, taka refleksja, to po was szybko spłynie, ale na serio troche mnie to zmęczyło. Ale dokończę, bo jestem ciekawa, co dalej.
  • Ritha 01.11.2018
    Tera mam półtora konta ;_; Liczy się jako troll? ;)
    Nie, Aisak, zajebista uwaga. Bardzo... obrazowa :D Kazda refleksja jest cenna. Zawodowcami? Bez gornolotnych slow, plis. Sie lubi pisac i cgxe sie pisac spoczi, to uwafi sie do serca bierze.
    Twoja o tic takach też xd
  • Canulas 01.11.2018
    Nie Ty. Ogólnie mówię, Aisello. Spakojna ;) Jak zmeczyło, to zmęczyło. Cóż począć? I tak dzięki za poświęcony czas.
  • Ritha 01.11.2018
    chce*
    uwagi*
  • Canulas 01.11.2018
    Ritha , chcesz uwagi? Atencjuszka, phi
  • Ritha 01.11.2018
    Canulas hahaha, bledy poprawiam, co by Ci wstydu nie przyniesc. We swojej zagrodzie mogie obierki rozrzucac, ale tu zamiatam.
    phi
  • Justyska 01.11.2018
    Hejka! Kurcze no zgrana z Was para, tak szybko i taka długość...wow. Troszkę to przegadane jak dla mnie, ale pisaliście razem, więc no... fajne. Zakończenie zaciekawia. Zaraz miałam przed oczami dziewczynkę z "Apocalipto" :)

    "I dopiero tutaj, dopiero znajdując się wśród przepastnej, niezmierzonej przestrzeni, zaczynasz zauważać to, jak bardzo słońcu w mieście bywa ciasno. " to jest przepiękne i takie... oj lubię.
    Ogólnie dużo tu pięknych zdań i tak właśnie nie wiem czy ich urok nie przerósł treści odrobinę. Ale nie wiem, żaden ze mnie szpec.


    Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej owocnej współpracy:)
  • Canulas 01.11.2018
    Taaa, mogło miejscami tak być ;) Czasem jak polerujesz niebieską płytkę, żeby była czysta, to ona się robi tak czysta, ze aż biała. No cóż. Dalej w grze.
    Pozdrox
  • Ritha 02.11.2018
    Hej Justys, mozliwe ze my deczko przegadali :3 Taa, łociupinkę :)
    Dzieki pieknie, pozdrawiam też :)
  • Aisak 02.11.2018
    Doczytałam. I jestem zadowolona, bo od ptaków zrobiło się ciekawiej.

    Razi mnie zdanie - Ryzykują jebane, albowiem uważam, że jebane, to bluzg mało dziewczyński, ale to może tylko w mojej głowie.

    Tytuł kojarzy mi się z Erynią, jedna z trzech bogiń zemsty.

    Jeszcze mam słowo a propos opisów, ale sprawdzę w 2 części, i ewentualnie coś tam napiszę.

    Dobry pomysł ze wspólnym pisaniem.
    Gratuluję, i drugiej części pilnie wyczekuję.
    :)
  • Ritha 02.11.2018
    No fajnie, że dobrnęlaś. Co do zdania, mi tam bluzg nie przeszkadza, ale moze mam inny prog wrazliwisci. Zdaje sie, ze Cana zdanie to jest ;p
    Fajnie Aisak, skoro mimo, ze prawie ómarlas, zajrzysz do drugiej :)
    Dzięki piękne :)
  • Ritha 02.11.2018
    (nie przeszkadza, w sensie - ze mi sie nie gryzie z postacia raczej)
  • Canulas 02.11.2018
    Dzięki Aisella, że nie ómarłaś
  • Agnieszka Gu 02.11.2018
    Witam,
    A cóż tu się porobiło ? ;)) Zara obaczym...
    "Spens"; "Panny Pipplestorm", - jakieś takie twoje te imiona/nazwiska mi się widzą, droga Rito ;)) No, tobą zabarwione, że się tak wyrażę ;))

    "Gdyby jednak kiedyś zaczęła zwracać uwagę na gusta i przepowiednie, wiara w homeopatyczną moc nieujarzmionej prędkości byłaby pierwszą zaadoptowaną przez nią rzeczą." - jakoś tak bardzo mi się widzi to zdanie... :)

    Dobra, dobrnęła do pierwszej gwiazdki. No jest tu wszystko i nic. Takie trochę mizianie informacjami.
    Dobra, druga gwiazdka... trochę barwniej się robi... Ale nadal jakoś tak "powierzchownie". Mam problem z osadzeniem emocji w tym tekście...

    "Na chwilę otworzył oczy, wybył, by dośnić swoje i zaraz powrócił znów. " - to też mi się fajnie ujęte widzi :)

    Przykład długości rozleniwiającej umysł:
    "...Fakt, poprosił o szluga od razu po opuszczeniu murów, a że w przypływie siostrzanej euforii dała mu dwa, jednego spalił, drugiego wetknął tam, gdzie teraz tkwił. Prosta matematyka. A razy B równa się em ce kwadrat, czy jakoś tak. No pewnie inaczej, lecz to nie miało najmniejszego znaczenia, bo ona tego fajka potrzebowała... " - troszki rozwlekle i nudnawo tu się znów robi... prze państwa, ale prę dalej...

    Od momentu z pticami, - super :) Początek zapewne celowo był taki rozwlekły, nieco rozleniwiający, mamlaty, żeby uśpić czujność (?) :))
    i spotęgować wrażenie zaskoczenia ;)) Tak by mi się to widziało :)

    W dzieciństwie ubóstwiałam wręcz kojota i pędziwiatra :D ;))

    Jak lubię, bardzo lubię, bardzo bardzo bardzo lubię, fajne porównania, tak po przeczytaniu tego tekstu, troszkę mnie zemdliło ;) Porównania są kapitalne tylko ich zagęszczenie... w tak krótkim kawałku opowiadania... no, ten tego... mój mózg tego nie może strawić ;)) Prostak jeden i tyle ;))

    Generalnie widać, czuć i słychać tu kunszt pisarski, ale jak to bywa w każdym świeżym małżeństwie, ... musita się ociupinkę dotrzeć kochani :))

    Pozdrowionka i wszystkiego dobrego na nowej drodze pisarskiej ;)))
  • marok 02.11.2018
    A dotrzeć się można najlepiej czując skórzany pas na tyłku ;)
  • Canulas 02.11.2018
    Taaaa, cośmy popieprzyli, boś nie pierwszym już, karcącym głosem. Nie ma się conrozczulać, czy niedograniem popierać, ino kopy na dupy mężnie zebrać. Chyba fascynacja płynąca z samej współpracy namieszała. Bydziem dalej działać, A.Gu-ilero. Bydziem działać.
  • Nachszon 02.11.2018
    "tak po przeczytaniu tego tekstu, troszkę mnie zemdliło ;)" - mam Agniecha w domu izraelskie pigułki przeciw chorobie lokomocyjnej. Rozmiar mają taki, że ich prawie nie widać, ale trzepią tak po mózgu, że człowiek nie wie przez cztery godziny, jak się nazywa. Za to każdą nawet najbardziej wariacką jazdę znosi z uśmiechem. Chcesz?:)
  • Canulas 02.11.2018
    Zalecasz karę cielesną?
  • Ritha 02.11.2018
    Dzień dobry!

    ""Spens"; "Panny Pipplestorm", - jakieś takie twoje te imiona/nazwiska mi się widzą, droga Rito" - niet, Cana, nieujarzmiona prędkość także

    Zemdliło Cię? Aisak sie dusila tik takiem, a Nachsz mial chorobe lokomocyjną :D
    Spoko-koko, dajta nam czas. Się... eee, taa dotrzemy pisarsko. Spoko sie tak pisze, aż za spoko jak widac, skorośmy poszaleli opisowo deczko za bardzo.

    Dzięki, Agu, kolejna cenna opinia.
  • Canulas 02.11.2018
    Nachszon, ooo, zajrzałeś ponownie. Dobrze się składa, bo tam wyżej jest do Ciebie temat.
  • Ritha 02.11.2018
    Co tu sie wyprawia. Marok, Ty se grabisz, inoś poczul zapach doroslosci
  • Ritha 02.11.2018
    :PP
  • marok 02.11.2018
    Ritha dorosłość to jeszcze za horyzontem. Na razie wszedłem dobrą ścieżkę
  • marok 02.11.2018
    na*
  • Canulas 02.11.2018
    Ritha, Marok się tera mądrali, ale jak trza było do tańca prosić, to stał czerwony na środku pitolowej salki i grzebał nóżką w panelach.
  • Ritha 02.11.2018
    No ciekawe.
  • Ritha 02.11.2018
    To do Maroka byla.
    Taa, a jak mu wczoraj zasugerowalam, to nawet nie bardzo sie garnal odpisac. Bydzie pisal sam do usrany smierci, oooo
  • marok 02.11.2018
    Ritha no i będę. Biorę to na siebie. Samotność też ma swoje zalety. Łatwo się pisze
  • Nachszon 02.11.2018
    Canulas Spojrzałem wyżej. Sufit. Co z nim? Bo nie wiem, nie rozumiem. Coś z sufitu mam napisać, czy jak?
  • Canulas 02.11.2018
    Nachszon, detaliczne podejście zwiastuje Twój dobry nastrój, a to dobrze. Uściślając, bez zabaw w berka, się zastanawiałem, czy, skoro już wróciłeś, będziesz wstawiał ponownie coś starego. Chodzi mi oczywiście o tekst konkretny, ale poczekam wpierw na to, czy dopuszczasz w ogóle taką możliwość.
  • Nachszon 02.11.2018
    Canulas Mówisz i masz. A nastrój mam zawsze raczej dobry.
  • Agnieszka Gu 02.11.2018
    Nachszon pigułkę? a dawaj , co se bede żałować ;)) Już ich tyle wszelkiej maści (na ból głowy, skroni, łokcia, kolana, oka, palca...etc..) noszę w swojej przepastnej torebce, że jeszcze jedna "na wszelki słuczaj" nie zawadzi ;)) PS. "Weź pigułkę" "Weź pigułkę" - Seksmisją mi deczkoi zaleciało ;))
  • marok 02.11.2018
    Poprosiłem liścia
  • marok 02.11.2018
    Ja wam pokażę w następnym TW. Poczekajta.
  • Ritha 02.11.2018
    marok ohoho. Taa. Widze juz to oczamy wyobrazni.
    Zycie pokaze jak to bydzie.
  • marok 02.11.2018
    Ale przecież zawsze w czwartki mają przecenę na sznury ;)
  • Canulas 02.11.2018
    marok, a jak Ci się podobał nasz tekst?
  • Ritha 02.11.2018
    Bałdzo dobre pytanie.
  • marok 02.11.2018
    Spokojnie. Tylko dostanę się do kompa.
  • Ritha 02.11.2018
    Wez cos na wymioty zanim przystapisz, ludzie zalecają :D
  • Nachszon 02.11.2018
    Ritha Nieładnie, bo sugerujesz, jakbyśmy mówili, że tekst jak tak do dupy, że aż rzygać się chce, a przecież wiesz, że wcale tak nie jest i nie to mieliśmy na myśli.
  • Ritha 02.11.2018
    Nachsz, bardziej mialam na mysli, ze mdli od nadmiaru, ale fakt - dwojako mozna moja wypowiedz zrozumiec, wybacz, nie to mialam na mysli. Mam spory dystans i autoironię ;)

    Marok, nie bierz nic.
  • Nachszon 02.11.2018
    Ritha :p
  • Ritha 02.11.2018
    Nachszon git :)
  • marok 03.11.2018
    Ja to lubię. Takie gęste i dopieszczone zdania. Jak tak w nich sobie tonę to czuje się naprawdę git. Także dla mnie to na plus. choć może jestem nienormalny. Widać, że wszystko na ostatni guzik zapięte i w ogóle to wow. Także kłaniam się nisko :)
  • Canulas 03.11.2018
    Dziękuję - my Marok.
  • Ritha 03.11.2018
    Tak, tak, dziekujemy pieknie :)
  • Elorence 04.11.2018
    Nareszcie tu jestem.
    Od połowy tekst bardzo zyskuje na wartości.
    Ale jeśli chodzi o początek... Kurde, fajne zdania, wszystko pięknie, widać Wasz styl, można się tylko domyślać co kto pisał i czyj to był pomysł, ale mam wrażenie, że chcieliście upchnąć za dużo obrazów do pojedynczych zdań. Były momenty, że musiałam się naprawdę skupić, przeczytać jeszcze raz i dopiero zobaczyć. Nie wiem, być może za wcześnie dziś na mnie, a być może ten przesyt obrazowości mnie przytłoczył.
    Nie mniej, tak jak już wspominałam, druga część jak najbardziej na plus. Większy dynamizm. Pewnie swoje zrobiły dialogi.

    Co do fabuły.
    Na pewno był zauważalny horror. Oj tak. Zresztą, mój mózg próbuje łączyć spadające, martwe ptaki z tą dziewczynką. Gdzieś tam w kącie głowy tli się iskierka nadziei, że może tu mowa o Delmie :D Nie mniej, mam wrażenie, że coś z tą dziewczynką jest nie tak. Jest martwa. Nawiedzona. Cholera wie. Jakoś tak traktuje te ptaki jak przepowiednie. Ptaki nie spadają ot tak i to w bezwietrzny dzień.

    Na pewno zajrzę do kolejnej części :)
    I tak, początku są trudne, a tym bardziej w duecie. Bardzo doceniam Wasz trud i zgranie, bo je widać.
    Bawcie się dalej dobrze, piszcie kolejną część!
    Pozdrawiam Was ciepło i trzymam kciuki!
  • Ritha 04.11.2018
    Dzieki pieknie, Elo. Dopiero tera zauwazylam komentarz zajeta wojowaniem z wiatrakami :D Wszystko prawda, co piszesz. Tu i tam za bardzo poszalelismy, ale kurde, bylo warto ;) Druga czesc ofkors, niebawem. Gupie jest to czekanie na akcept do 5ciu tekstow :D
    Dzięki raz jeszcze, ze przebrnelas, buziole
  • Canulas 04.11.2018
    Pewnie, że było warto. Dzieki Elołapku. Sorry za zwłokę, ale się nie mogę przezwyczaić, że mam tu co inne, niż swoje. WIem, że w dobie pięciu, ośmiu kont, to niezbyt popularne, no ale cóż.
    Dzięki.
  • Adelajda 13.11.2018
    Odhaczyłam gdzieś tam sobie, wcześniej do przeczytania.
    Kurczę fajnie wam to wszystko wyszło. Napisać takiej długości tekst i w jakiś sposób się nim wymieniać, żeby ta druga osoba mogła dorzucić swoje, to trzeba trochę roboty i obgadania wszystkiego, żeby to się kupy trzymało (tak mi się wydaje). Czyta się płynnie, troszkę na początku miałam problem z aklimatyzacją, ale później przeszło. Zdania dopieszczone i zapięte na ostatni guziczek, choć dla niektórych mogą się wydawać męczące, to nie sposób nie zauważyć ile czasami trzeba poświęcić na doszlifowanie tego jednego, głupiego zdania.
    Ja to tak traktuję jako rozwinięcie czegoś dużego i większego, więc jako wstęp jak najbardziej super. Podobnie miałam z książką "Zaklinacz czasu" - początek okrutny do przebrnięcia, ale w środku same złoto. I myślę, że tutaj również tak będzie. Początek wcale nie musi od razu zepchnąć czytelnika z Mount Everestu i patrzeć jak mu się odrywa łeb po drodze.
    Doceniam pracę jaką włożyliście i że się wam chciało :) Jak będę miała czas to pójdę do następnych części.
    Pozdrawiam ❀
  • Canulas 13.11.2018
    Hejkson.
    Zaczęliśmy chyba albo na zbyt dużym wstecznym, albo zbyt zaaferowani współpracą. Cokolwiek by to nie było, zapłaciliśmy frycowe. Wiem, że zbliżają się święta, bombki, choina, prezent, Kevin i coca cola, ale wieść niesie, że dalej jest trochę lepiej, więc gdybyś przypadkiem zatrzasnęła się w windzie z nabitym na maxa telefonem, wiesz co robić ;)

    Lubię - chyba nawet powyżej ludzkiej średniej - dobór słów. I: "Początek wcale nie musi od razu zepchnąć czytelnika z Mount Everestu i patrzeć jak mu się odrywa łeb po drodze." - bardzo, ale to bardzo mi to siadło.
    Pozdrox.
    Męska strona "tima" dziękuje Ci pięknie za wizytex.
  • Taa, zaaferowani współpracą chyba zaczęliśmy zbytnio i się takie cuś przydarzyło, ze jedynka jest niejadalna deczko :D Ale tak - ludzie gadają, ze dalej jest przyjaźniej dla czytelnika ;)
    Damska strona tima pod postacią oficjalną również dziękuje, Adelajdo :)
    (R)
  • Witamy pierwszą część! :D
  • Hahaha, pieknie :)))
    Dziekujęmy calosciowo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania