Chyba jest wporzo tak na pierwszy rzut oka, trochę luzik aby wzmocnić kolejną scenę. Nie wiem jak z tą zapalniczką, taka prawdziwa to powinna być benzynówka, ale już że Zippo jest teges :)
Po przeczytaniu opka, właściwie ta zapalniczka najbardziej pozostała mi w pamięci. Jest położony wyraźny nacisk na ów gadżet oraz jego opis. Mam też tego typu szmelc, ale jest on efektem jakiegoś programu lojalnościowego - wiadomego koncernu i gdzieś tam se leży. A tutaj miał być koniecznym elementem na wyposażeniu bohaterów - klasycznych, zachodnich wzorców książek, budujący adekwatny klimat... Podobno z wieczystą gwarancją :)
Freya, tak. O tej gwarancji też czytałem. Że ni woda Bałtyku ani piach Sahary. Nie palę. Nie wiem ile w tym prawdy. Masz bardzo przenikliwe wejrzenie, a my na pewno w pewnej chwili bedziemy stąpać na bosaka po pokrytym szkłami parapecie, więc, nawet gdybyś miał nam pogrozić gdzieś tam palcem, to cieszymy się, że Twa przenikliwość jedzie z nami w tę trasę.
Pozdox
Dobra jestem. Tym razem bez uniesień, bo jeszcze dobrze się nie nakręciłem na ten dzień, ale tekst dał mi niezłego kopa. Można powiedzieć, po staremu, znowu super, meh. Kurde to trochę monotonne, pisać cały czas super teksty. Pomyślcie nad tym ;)
Pomyśleliśmy o tym w pierwszej części, nie zapomnieliśmy w drugiej ;) Mam nadzieję, że wyewoluujemy w końcu z jaszczurek na jakieś zacne szympansiątka czy inne bydlęta.
Marok, to jeszcze może być lepiej, jeszcze moze być bardziej gites. Jakby Ci coś się nasuwało, jakies uwagi, cus nie halo, to piszz nie krępuj się ;)
Pozdro
Taa, hm, mała porada - nie buduj Mar opinii o bohaterze na podstawie niuansów, a całoksztaltu zachowań ;)
Oczywiście za wizytę pięknie dziekujemy :)
(R)
"Uśpione życie mogło gnieździć się w wyciszonych domach, ale kompletne bezludzie także wchodziło w grę." - lubie slowo "gniezdzic". Lubie te wszystkie oslizglo robaczane, "pelznac" tez lubie. One mi dreszczowo, dobrze na wyobraznie dzialaja.
"Lekko podeptany, lecz nie złamany szlug. Wróciła do brata, emanując poczuciem własnej genialności. Ellin Swenson umiejąca dodać dwa do dwóch." - jaka fajna autoironia. Bardzo lubie.
"Niebo żyło, wijąc się i kotłując, a jednak odczuwalny był wszechobecny stygmat monotonii. Jakaś niedająca się okiełznać powtarzalność, niechybnie prowadząca do obłędu. Efekt zegarowej tarczy, gdzie wszystko jest naraz, lecz niczego nie ma jednocześnie." - a to przepiekne.
Caly tekst mocno w pęd i w akcje, a ten ostatni cytat tak pieknie konczacy.
Dalej jest pod wzgledem techniki i prowadzenia wysoko jakosciowo, i tak spojnie stylem to idzie, nie widac wylaman, klotni o dlugopis, czasem idzie ulec zludnemu wrazeniu, ze autor jest jeden. Z tego wniosek, ze jestescie bardzo zgrani i byczo Wam idzie wspolpraca. Kontent.
Noo, jest to dosć czasochłonne, bo nie piszemy od-do, tylko całość razem. Konsultacje messengerowe: a może wywalić "się", a tu jest dwa razy "oczy". Takie rzeczy. Fajno, że doceniasz nasz trudex, Emi. Męska część duetu Cię pozdrawia, żeńska niechybnie to zrobi.
"Groza płynęła wielobarwnym szaleństwem, niknąc w mroku, by po chwili kolejne kaskady jaskrawego światła mogły przemierzać identyczną drogę. Niebo żyło, wijąc się i kotłując, a jednak odczuwalny był wszechobecny stygmat monotonii. Jakaś niedająca się okiełznać powtarzalność, niechybnie prowadząca do obłędu. Efekt zegarowej tarczy, gdzie wszystko jest naraz, lecz niczego nie ma jednocześnie.
Wbiegli do środka w ciemność." -pięknie ułożone w słowach całe te zakończenie! Od tyłu będę jechać na świeżo:
"Krótki moment rezonansu chaotycznych myśli, "
I ta gęsia ciarka opis:
"Kondensacja niepokoju zawarta w niezręcznej ciszy. Do jasnych barw dołączyły strzeliste smugi fioletu, przemieszane z pistacjowymi wstęgami. Całość wręcz opływała spiralnie nieboskłon. Włosy na rękach ożyły."
kompletne bezludzie także wchodziło w grę. Wszystko wchodziło w grę.- dokładnie
"baletnica nocy w jeansowej kiecy z gwiazd." :)
W kilku miejscach pobłyskiwały jasnoniebieskie pajęczyny wyładowań, przypominając monstrualne żyły." - bardzo obrazowo budujecie klimat, dużo tu takich akcentów, pięknych, które budują cały klimat, a klimat fajny :) zapalniczka, wszystko podwójnie potrójnie, jakby kurcze coś tam pierdyklo i zdublowało mały fragment świata kolnujac wszystko w nim zarazem... Powstał inny świat inny wymiar :)statek Philadelphia mi się przypomniał...próby elektromagnetyczne by coś zniknęło a ludzie wrócili nie w pełni na umyśle albo z brakiem kończyn.
Lubię raz ten pomysł drogi w Australii i te dziwne magiczne wątki które cudnie wplatacie. Super budujecie z klocków i to wspólnych cały ten świat po cegiełce, po klocuszku każdym dopieszczonym
Dzięki piękne Kal. Pierwszy tekst, swoiste novum. Być może zapłacimy trochę frycowe, ale konto nie będzie atrapą. Pomysły są, chęci też, więc progrozy pod współpracę - sprzyjające. Cieszę się, że nie uważasz zapisu za nazbyt detaliczny. Faktem jest, że mocno rzeźbimy, a wiadomo, że czyste flow obradza lepiej. Jestem dobrej myśli.
Pozdrówka.
No, teraz proszę Państwa, to jest to! Pierwsza część tej części trochę zmusiła mnie do wysiłku przez stylistykę rithowocanulasową i przez jakby omackość bardzo zresztą dobrze korespondującą z szukaniem papierosa. Od zapalniczki coś drga w nerwach odbiorcy, pojawia się prawdziwy lęk. I wtedy stylistyka, która trochę przeszkadza i rozprasza wcześniej, staje się bezwzględną zaletą. Na marginesie. Obydwoje macie niesamowicie plastyczny język literacki, którego bardzo Wam zazdroszczę. Widać, że cieszycie się pisaniem. Z jednej strony chciałbym się tego nauczyć, z drugiej wiem, że to się albo ma albo nie. Nie mam, dlatego czasem trudno mi przebrnąć przez tę stylistykę, którą naprawdę podziwiam. Super.
Mile się czuję(my), ale nadaje teraz Canulardo, połechtany. Cieszę się, że w końcu nasza współpraca obradza jakimiś tam owocami. Wiadomix, ze jeszcze droga daleka i zapewne gdzieniegdzie wyboista, ale fun ze współpracy jest wystarczającą rekompensatą.
Dziękuję(my), ale wiadomo, Ci ślicznie.
Pozdrówka.
Dzień dobry Duecie
Już Trzecia część? Może się skuszę do przeczytania. Tyle zaległości. Jednak bardzo jestem mile zaskoczona duetami. Dobry związek rodzi dobre owoce co widać wyżej. Tekst szalony i na jednej fali nadajecie. Brawo. Ale takie dwie indywidualności, nie może być inaczej.
Ale chcę rzec, nie pomijając siebie nie czytamy się wzajemnie TW, a powinniśmy, tak samo Bitew. Może brak czasu, może inne przeszkody. Jakoś umyka czas coraz szybciej.
Pasjo, hm, zmeczyło mnie nakładanie na siebie obowiązków, których nakładać nie muszę, zwłaszcza, ze środowisko zrobiło się lekko toksyczne. Ale rację masz i pewnie ponadrabiam choć trochę.
Dziękuje i ja za wizytę, miłego dnia, Pasjo :)
Ritha nie chciałam i nie chcę nikogo zmuszać. Ja tylko siebie ganiłam za to, że trochę zaniedbałam się w czytaniu. Może źle się wyraziłam. Każdy jest wolny jak ptak.
Przepraszam za to że coś cię w moich słowach zmęczyło:))
pasja nie zmeczyly mnie Twoje slowa, po prostu gdzie sie nie obroce ostatnio na portalu to gadka, ze nie czyta sie innych, dzis rano Szu, ostatnio O Ren co jej pol roku nie bylo, mi nikt za to pensji nie wyplaca, czytam z ciekawosci, zainteresowania, sympatii do danego piora, czas i sily mam ograniczone, checi coraz bardziej tez.
Ty i tak pieknie ogarniasz czytanie, czego zazdroszcze.
Pozdrawiam raz jeszcze :)
Ta część już ładnie płynie. Nie odczuwa się żadnych szorstkości. Wysublimowane zdania; słowa ożywają. I chyba nie napiszę już nic mądrego, jak tylko tyle, że mi się podobało :) Pozdrawiam i czekam na to, co będzie dalej.
Zaczyna się dziać. Przepłynęłam przez tę część. Jesteście prawdziwie zgrani. :)
"Ellin święcie wierzyła, że tylko będąc w drodze, można odczuć prawdziwy dotyk świata." moja perełka, też tam miewam.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję super owocnej współpracy:)
Ta, od razu widać, że bezdzietna, bo trzaska drzwiami xD I ludzie, kto wybudza śpiące dziecko? Czy wyście poszaleli? Życie Wam niemiłe?
To na niebie przypominało mi zorzę polarną. A ta zapalniczka... Kurczę, jakby byli w alternatywnym świecie. Bo w poprzednich częściach była mowa o drodze, której nie było. Może znaleźli się w miejscu, gdzie stykają się światy?
Dzięki piękne, Elo. Raduje się serduszko me, że skusiłaś się na ciąg dalszy.
Taa... Ell zapomniała, że dziecko śpi. Elo by nie zapomniała :))
Pozdrowionka
Komentarze (55)
Fajnie, że wpadłeś.
Dziekujemy
(R)
Się niniejszym przyłączam
Pozdox
Pozdro
Oczywiście za wizytę pięknie dziekujemy :)
(R)
"Lekko podeptany, lecz nie złamany szlug. Wróciła do brata, emanując poczuciem własnej genialności. Ellin Swenson umiejąca dodać dwa do dwóch." - jaka fajna autoironia. Bardzo lubie.
"Niebo żyło, wijąc się i kotłując, a jednak odczuwalny był wszechobecny stygmat monotonii. Jakaś niedająca się okiełznać powtarzalność, niechybnie prowadząca do obłędu. Efekt zegarowej tarczy, gdzie wszystko jest naraz, lecz niczego nie ma jednocześnie." - a to przepiekne.
Caly tekst mocno w pęd i w akcje, a ten ostatni cytat tak pieknie konczacy.
Dalej jest pod wzgledem techniki i prowadzenia wysoko jakosciowo, i tak spojnie stylem to idzie, nie widac wylaman, klotni o dlugopis, czasem idzie ulec zludnemu wrazeniu, ze autor jest jeden. Z tego wniosek, ze jestescie bardzo zgrani i byczo Wam idzie wspolpraca. Kontent.
Dziekuję Nmp pieknie, bardzo milo, ze Ci sie podoba. Spojrzenie Twoim okiem zawsze cenne.
Caluję, tulę :*
Wbiegli do środka w ciemność." -pięknie ułożone w słowach całe te zakończenie! Od tyłu będę jechać na świeżo:
"Krótki moment rezonansu chaotycznych myśli, "
I ta gęsia ciarka opis:
"Kondensacja niepokoju zawarta w niezręcznej ciszy. Do jasnych barw dołączyły strzeliste smugi fioletu, przemieszane z pistacjowymi wstęgami. Całość wręcz opływała spiralnie nieboskłon. Włosy na rękach ożyły."
kompletne bezludzie także wchodziło w grę. Wszystko wchodziło w grę.- dokładnie
"baletnica nocy w jeansowej kiecy z gwiazd." :)
W kilku miejscach pobłyskiwały jasnoniebieskie pajęczyny wyładowań, przypominając monstrualne żyły." - bardzo obrazowo budujecie klimat, dużo tu takich akcentów, pięknych, które budują cały klimat, a klimat fajny :) zapalniczka, wszystko podwójnie potrójnie, jakby kurcze coś tam pierdyklo i zdublowało mały fragment świata kolnujac wszystko w nim zarazem... Powstał inny świat inny wymiar :)statek Philadelphia mi się przypomniał...próby elektromagnetyczne by coś zniknęło a ludzie wrócili nie w pełni na umyśle albo z brakiem kończyn.
Pozdrówka.
Podwojnie, potrojnie, owszem, troche to... ee, skomplikujemy :D
Pozdrawiam
Hej, hej :) Dziekujemy pieknie, duzo zacnych fragmentow wyciagnelas, taa, czasem nam wyjdą opisy :)
Podwojnie, potrojnie, owszem, troche to... ee, skomplikujemy :D
Pozdrawiam(y)
Zara tu wezwę psotną ekipe antyplagiatową na okoliczność plagiatu komentarza, na dodatek z korektą na gorszy. Baldzo nie bene.
Dziękuję(my), ale wiadomo, Ci ślicznie.
Pozdrówka.
"przez jakby omackość bardzo zresztą dobrze korespondującą z szukaniem papierosa" haha, taa, rozumim
"Od zapalniczki coś drga w nerwach odbiorcy, pojawia się prawdziwy lęk" - gites, kontentam
E tam nie masz, czyyalam teksta przedwczoraj, umisz pisac Nachsz, porzadnie umisz.
Dziekujemy ;)
Już Trzecia część? Może się skuszę do przeczytania. Tyle zaległości. Jednak bardzo jestem mile zaskoczona duetami. Dobry związek rodzi dobre owoce co widać wyżej. Tekst szalony i na jednej fali nadajecie. Brawo. Ale takie dwie indywidualności, nie może być inaczej.
Ale chcę rzec, nie pomijając siebie nie czytamy się wzajemnie TW, a powinniśmy, tak samo Bitew. Może brak czasu, może inne przeszkody. Jakoś umyka czas coraz szybciej.
Pozdrawiam wtorkowo i miłego dzionka życzę.
Dziękuję Ci za wizytę.
Miłego dnia.
Dziękuje i ja za wizytę, miłego dnia, Pasjo :)
Przepraszam za to że coś cię w moich słowach zmęczyło:))
Ty i tak pieknie ogarniasz czytanie, czego zazdroszcze.
Pozdrawiam raz jeszcze :)
To ja Ritha xd
Grazie, miss Adelajdo ;)
(R)
"Ellin święcie wierzyła, że tylko będąc w drodze, można odczuć prawdziwy dotyk świata." moja perełka, też tam miewam.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję super owocnej współpracy:)
Ta, od razu widać, że bezdzietna, bo trzaska drzwiami xD I ludzie, kto wybudza śpiące dziecko? Czy wyście poszaleli? Życie Wam niemiłe?
To na niebie przypominało mi zorzę polarną. A ta zapalniczka... Kurczę, jakby byli w alternatywnym świecie. Bo w poprzednich częściach była mowa o drodze, której nie było. Może znaleźli się w miejscu, gdzie stykają się światy?
Idę dalej!
Taa... Ell zapomniała, że dziecko śpi. Elo by nie zapomniała :))
Pozdrowionka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania