pojawiały się (przecinek) kiedy dotknęły ich
Każde dziecko, od - bez przecinka
Ale, czy jego rodzice też zdarzyli to zauważyć? - zdążyli*
ot tak po porostu plunąć. - rozumiem, że tu miało być "po prostu płonąć" :D
dowiedzieli się (przecinek) jaką tajemnicę
Przecież nigdy, nikomu nie zaszkodził. - bez przecinka
energicznie głowa - głową*
na swoim łózko - łóżku*
Echhh... czyli widać, że Jeden jako dziecko mimo wszystko był emocjonalny, a więc to Falcon tak go zmienił, nie był zły sam w sobie. Ciekawa jestem jego prawdziwego imienia. Czekam teraz na jakąś akcję, 5 :)
Dzięki bardzo za wizytę, wyszukanie błędów i ocenę.
Obiecuję że akcja będzie; ) jutro dodam kolejny rozdział tak przed świętami; )
Mam nadzieję że brak Jeden w kilku następnych częściach nie będzie aż taki zły.
Rozdział świetny. Lubię, gdy poznajemy przeszłość Jeden.
Taj jak candy jestem bardzo ciekawa prawdziwego imienia Jedynki. Zawsze jakoś głupio mi gdy piszę takie imię
"Jeden" - jakbym nie mówiła o człowieku. Zostawiam 5.
Pomysł w porządku. Realizacja... W każdym razie 5!
Czepialski tym razem sporo się "nawyznęcał". Pamiętaj, że to Twój tekst!!
Młody chłopiec - Lepiej moim zdaniem po prostu "chłopiec"
Młody chłopiec nie wiedział, co ma o tym wszystkim myśleć - Napisałbym "dzieciak", "dziecko" to podkreśliłoby jego brak doświadczenia.
czy olać całą sprawę - czy zbagatelizować, "olać" jest powiedzonkiem ulicznym-kolokwializmem. Dziecko z dobrego domu z tym poziomem inteligencji raczej nie użyłoby takiego sformułowania.
"Byliby przerażeni wiedząc, że ich jedyny syn jest bestią". - Nic o tym nie wiedzą. On sam również nie wie! Zetknął się z czymś co Go przeraża i fascynuje zarazem. Czyni innym. Boi się głównie tego, że jego inność spowoduje brak akceptacji i odrzucenie u rodziców. Czytelnik dowiaduje się parę zdań później o co chodzi. Napisałbym to zdanie całkiem inaczej - w formie wątpliwości i strachu chłopca a nie deklaracji, że jest bestią.
Wykaz; wyciąłbym punkty 3,4,5,6 i 8. Takie cechy maja wszystkie dzieci.
Zapewnimy bezpieczeństwo Waszej rodzinie i wszystkim bliskim. - zamieniłbym na "wsparcie"
Ostrzegamy, że jeśli choć jeden podpunkt pasuje do Waszego dziecka, jesteście w śmiertelnym niebezpieczeństwie.- Nie ma potrzeby straszyć. Organizacja już śledzi potencjalną ofiarę!
W zamian za Wasze zaufanie i powierzenie dziecka w nasze ręce – Organizacja będzie zobowiązana do udzielenia wysokiej rekompensaty.- Wyciąłbym. Tak się tego nie robi, to budzi podejrzenia. Rozbudowałbym zapewnienia o wszechstronnej pomocy i najlepszych specjalistach od psychologii dziecięcej.
katharina182 Na pewno warto i dlatego cenię bardzo wszelkie rzeczowe komentarze. Czytam czasem co napisał wcześniej i odłożył. Bardzo dużo do poprawy. Tu zamieszczam wstępnie sformowany tekst, ale... Dzięki za odwiedziny i każdą uwagę. ;-)
Eee… Oni żyli z rodzicami... A ja tak to pięknie oceniłam w poprzednim rozdziale. Ale! Oczywiście, ale! Jeśli tak, to czego Trzy się w ogóle czepia? Też miał, też stracił, a Alex ma się jeszcze gorzej, bo raz miała, raz straciła, drugi raz miała i się okazało, że nie może im ufać (?). Jedyne, czego się może w tym momencie czepiać to to, że Alex nie przeszła totalnego prania mózgu w Falconie (a gdyby się tego uczepił, to już w szczególności mu współczuję takiego wyprania z... Hmm... Empatii?) Ty masz to, kurcze, zbyt skomplikowane... Plus... Piszę to, ponieważ Trzy wypowiadał się w imieniu ich WSZYSTKICH! Jeden też się liczy (nie mam pewności, czy Jeden nie jest wyjątkiem z rodzicami. Ale jeśli szukali poprzez ulotkę/list... Mało prawdopodobne).
I zgadzam się z Karawanem. Falcon to wysoka organizacja. Ich ludzie od reklamy muszą być najlepsi, dlatego tę końcówkę ulotki/listu mogłabyś troszkę zmienić, by to wszystko nie brzmiało aż tak dramatycznie, sztucznie i podejrzanie. Każdy myślący człowiek, kiedy na to spojrzy, pomyśli: "Co za debile. Dzieci normalnie mogą mieć problem ze snem, o koszmarach nie mówiąc, czasem mają ataki agresji, mają przecież wymyślonych przyjaciół i bawią aż do momentu, w którym nie dostaną ochrzanu. No i... Kurde... Każde dziecko ma wyjątkowy charakter!". Pierwsze, co ja bym z tym zrobiła, to poleciała do reszty rodziny i zaczęła piękny kabaret z tym listem w roli głównej.
W ogóle... Nie ma co... Moje opowiadanie - bogacze, Twoje opowiadanie - bogacze. I człowiek ostatecznie ma kompleksy i się nie dowartościowuje xD
Wiadomo, co teraz nastąpi xD:
„Syn małżeństwa Black kończył w tym roku osiem lat.” - No tak. Bo, przecież, gdybyś nam tu tak „przypadkiem” napisała jego imię, to pewnie można się na Apokalipsę szykować xD
,,Do rąk własnych Sahry i Williama Black’’ - Tak, tak... Wszystko, ale nie TO imię xD
„Jeśli zauważysz u swojego dziecka którykolwiek/ z powyższych symptomów, zadzwoń pod nasz numer:” - Eeee... Oferują Państwo też usługi psychologiczne i medyczne, ma się rozumieć? XD Ej... Ale w tym momencie moja mama musiałaby tam dzwonić... Ciekawe, ile bezsensownych telefonów oni tam mieli. Hmm...
Zostawiam 5 (chyba przestanę o tym pisać, bo tylko więcej miejsca tym sobie przywłaszczam xD) i lecę dalej ^.^
Mały Jeden <3 nie zdziwiło mnie, że już jako dziecko był mądrzejszy jak na swój wiek. Ale William Black? Znowu Will? Jak ojciec Alex? Tylko nie mów, że to ta sama osoba i są rodzeństwem, bo nie przeżyje tego. 5 i czytam dalej :)
Komentarze (11)
Każde dziecko, od - bez przecinka
Ale, czy jego rodzice też zdarzyli to zauważyć? - zdążyli*
ot tak po porostu plunąć. - rozumiem, że tu miało być "po prostu płonąć" :D
dowiedzieli się (przecinek) jaką tajemnicę
Przecież nigdy, nikomu nie zaszkodził. - bez przecinka
energicznie głowa - głową*
na swoim łózko - łóżku*
Echhh... czyli widać, że Jeden jako dziecko mimo wszystko był emocjonalny, a więc to Falcon tak go zmienił, nie był zły sam w sobie. Ciekawa jestem jego prawdziwego imienia. Czekam teraz na jakąś akcję, 5 :)
Obiecuję że akcja będzie; ) jutro dodam kolejny rozdział tak przed świętami; )
Mam nadzieję że brak Jeden w kilku następnych częściach nie będzie aż taki zły.
Taj jak candy jestem bardzo ciekawa prawdziwego imienia Jedynki. Zawsze jakoś głupio mi gdy piszę takie imię
"Jeden" - jakbym nie mówiła o człowieku. Zostawiam 5.
Dzięki za opinię i ocenę.
Czepialski tym razem sporo się "nawyznęcał". Pamiętaj, że to Twój tekst!!
Młody chłopiec - Lepiej moim zdaniem po prostu "chłopiec"
Młody chłopiec nie wiedział, co ma o tym wszystkim myśleć - Napisałbym "dzieciak", "dziecko" to podkreśliłoby jego brak doświadczenia.
czy olać całą sprawę - czy zbagatelizować, "olać" jest powiedzonkiem ulicznym-kolokwializmem. Dziecko z dobrego domu z tym poziomem inteligencji raczej nie użyłoby takiego sformułowania.
"Byliby przerażeni wiedząc, że ich jedyny syn jest bestią". - Nic o tym nie wiedzą. On sam również nie wie! Zetknął się z czymś co Go przeraża i fascynuje zarazem. Czyni innym. Boi się głównie tego, że jego inność spowoduje brak akceptacji i odrzucenie u rodziców. Czytelnik dowiaduje się parę zdań później o co chodzi. Napisałbym to zdanie całkiem inaczej - w formie wątpliwości i strachu chłopca a nie deklaracji, że jest bestią.
Wykaz; wyciąłbym punkty 3,4,5,6 i 8. Takie cechy maja wszystkie dzieci.
Zapewnimy bezpieczeństwo Waszej rodzinie i wszystkim bliskim. - zamieniłbym na "wsparcie"
Ostrzegamy, że jeśli choć jeden podpunkt pasuje do Waszego dziecka, jesteście w śmiertelnym niebezpieczeństwie.- Nie ma potrzeby straszyć. Organizacja już śledzi potencjalną ofiarę!
W zamian za Wasze zaufanie i powierzenie dziecka w nasze ręce – Organizacja będzie zobowiązana do udzielenia wysokiej rekompensaty.- Wyciąłbym. Tak się tego nie robi, to budzi podejrzenia. Rozbudowałbym zapewnienia o wszechstronnej pomocy i najlepszych specjalistach od psychologii dziecięcej.
W wolnej chwili popracuje jeszcze nad tym rozdziałem.
I zgadzam się z Karawanem. Falcon to wysoka organizacja. Ich ludzie od reklamy muszą być najlepsi, dlatego tę końcówkę ulotki/listu mogłabyś troszkę zmienić, by to wszystko nie brzmiało aż tak dramatycznie, sztucznie i podejrzanie. Każdy myślący człowiek, kiedy na to spojrzy, pomyśli: "Co za debile. Dzieci normalnie mogą mieć problem ze snem, o koszmarach nie mówiąc, czasem mają ataki agresji, mają przecież wymyślonych przyjaciół i bawią aż do momentu, w którym nie dostaną ochrzanu. No i... Kurde... Każde dziecko ma wyjątkowy charakter!". Pierwsze, co ja bym z tym zrobiła, to poleciała do reszty rodziny i zaczęła piękny kabaret z tym listem w roli głównej.
W ogóle... Nie ma co... Moje opowiadanie - bogacze, Twoje opowiadanie - bogacze. I człowiek ostatecznie ma kompleksy i się nie dowartościowuje xD
Wiadomo, co teraz nastąpi xD:
„Syn małżeństwa Black kończył w tym roku osiem lat.” - No tak. Bo, przecież, gdybyś nam tu tak „przypadkiem” napisała jego imię, to pewnie można się na Apokalipsę szykować xD
,,Do rąk własnych Sahry i Williama Black’’ - Tak, tak... Wszystko, ale nie TO imię xD
„Jeśli zauważysz u swojego dziecka którykolwiek/ z powyższych symptomów, zadzwoń pod nasz numer:” - Eeee... Oferują Państwo też usługi psychologiczne i medyczne, ma się rozumieć? XD Ej... Ale w tym momencie moja mama musiałaby tam dzwonić... Ciekawe, ile bezsensownych telefonów oni tam mieli. Hmm...
Zostawiam 5 (chyba przestanę o tym pisać, bo tylko więcej miejsca tym sobie przywłaszczam xD) i lecę dalej ^.^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania