Ała :((( domyślam się, że to Jeden był tak katowany... dobrze opisujesz ten rygor i to wpajanie, że ból nie istnieje, by uczynić z człowieka maszynę. Mimo wszystko, aż i mnie wszystko bolało podczas czytania. Nadrobiłam już całość i teraz tylko czekam na dalsze części :)
Candy niezmiernie się cieszę z twoich stałych wizyt u mnie; ) dziękuję za poprawienie błędów. Mam nadzieję że będę ich robić coraz mniej. Przynajmniej będę się starała; ) super że Ci się moje opowiadanie podoba:-)
Jeeezu dziewczyno.... ;/ aż mi sie słabo robiło! Dobry rozdział, można sobie wyobrazić co każdy z nich musiał przechodzić, biedne dzieci...Tworząc Falcon, stworzyłaś psychopatów hah :D pięć !
Tak... Zdecydowanie tworzenie sobie takich maszynek z ludzi jest dość niebezpieczne. Falcon nieźle ryzykuje, bawiąc się w takie rzeczy (musieli zrobić Jedynce totalne pranie mózgu... Jakim cudem on uciekł?).
Świetny rozdział. Zgadzam się z candy, idealnie opisujesz rygor w Falconie. Tragedia tak być bitym, leczonym, a potem znowu bitym... Jakim prawem Jedynka dalej myśli samodzielnie?
Tak nawiasem... Ale skorumpowany świat stworzyłaś xD Łatwo nie będzie zniszczyć tej organizacji.
Oczywiście 5 ^.^
A właśnie, zapomniałam wspomnieć. Alex ma rodzeństwo~ xD Celowo spojrzałam w pierwszy rozdział i chyba sama nawet nie jest tego świadoma. Jestem ciekawa, co takiego z tym wątkiem zrobisz. ^.^
Świetny rozdział. Aż mnie wszystko boli. Dobrze to zobrazowałaś.
Straszne jest to w jaki sposób starają się pozbyć jakiegokolwiek człowieczeństwa w biednym człowieku.
Myślę, że chodziło o Jedynkę, i współczuję mu.
Idę dalej i zostawiam 5
Gonię i gonię a tyle jeszcze przede mną:) Mocny, "twardo" napisany fragment. Nie wiem dlaczego stanęły mi przed oczami kadry z Pasji Mel'a Gibson'a... Pewnie przedawkowałem już oglądanie filmów:)
Tak miało być: ) będzie więcej tego typu rozdziałów. Mam tylko nadzieję że są w miarę dobrze przeze mnie napisane. Dzięki za wizytę i ocenę. Każdą nowa pozytywna opinia daje mi kopa i zachęca do dalszego pisania; )
Komentarze (14)
Ała :((( domyślam się, że to Jeden był tak katowany... dobrze opisujesz ten rygor i to wpajanie, że ból nie istnieje, by uczynić z człowieka maszynę. Mimo wszystko, aż i mnie wszystko bolało podczas czytania. Nadrobiłam już całość i teraz tylko czekam na dalsze części :)
Świetny rozdział. Zgadzam się z candy, idealnie opisujesz rygor w Falconie. Tragedia tak być bitym, leczonym, a potem znowu bitym... Jakim prawem Jedynka dalej myśli samodzielnie?
Tak nawiasem... Ale skorumpowany świat stworzyłaś xD Łatwo nie będzie zniszczyć tej organizacji.
Oczywiście 5 ^.^
Straszne jest to w jaki sposób starają się pozbyć jakiegokolwiek człowieczeństwa w biednym człowieku.
Myślę, że chodziło o Jedynkę, i współczuję mu.
Idę dalej i zostawiam 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania