Poprzednie częściFormy krótkie #1 SAMOBÓJCA?
Pokaż listęUkryj listę

Formy krótkie #5 SKLEPIKARZ

Zgrzyt krat więziennych. Łapie za nie i krzyczy – Wypuśćcie mnie!

Pewnego razu, pewien pan, pracował sobie w pewnym sklepie. Nienawidził swojej pracy. Ale każdego poranka zaciskał zęby, szedł do pracy, otwierał sklep, brał tabletki na uspokojenie i jakoś dawał radę. Tego dnia miarka się przebrała. Leki przestały działać, a furia wzięła górę. Przez cały dzień klienci wyraźnie, jakby specjalnie grali mu na nerwach. Uwzięli się na niego. Perfidnie się zmówili, ażeby zniszczyć mu dzień, a może i całe życie. Kręcili nosem na wszystko, mieli pretensje i żal do naszego sprzedawcy. Nic im się nie podobało, a każda próba przepraszania według zasady „klient ma zawsze rację” nie przynosiła pożądanego efektu. Po całym dniu „zmagania” się z niewdzięcznikami, którym przecież chciał pomóc, doradzić... Przyszło załamanie. Zaciskał zęby coraz bardziej. Nie pomogło. Wziął garść tabletek. Nie pomogło. Wziął strzelbę i zastrzelił wszystkich. Pomogło.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Nazareth 21.04.2016
    Ten tekst tez aż nazbyt prawdziwy. Jesteś świetny w takiej krótkiej formie. Pozdrawiam.
  • TeodorMaj 21.04.2016
    Dzięki, miło mi ;) Również pozdrawiam.
  • Py$ka 21.04.2016
    Daje 5 ;) podoba mi sie !
  • TeodorMaj 21.04.2016
    Dziękuję :)
  • Neurotyk 21.04.2016
    Świetna puenta! :D 5
  • 60secondsToDie 21.04.2016
    5. Genialne : )
  • TeodorMaj 21.04.2016
    Dziękuję :)
  • alfonsyna 21.04.2016
    Puenta bardzo życiowa i zawsze aktualna - każdy ma ochotę coś takiego zrobić przynajmniej raz na jakiś czas, tylko mało kto się do tego przyznaje :) 5.
  • TeodorMaj 21.04.2016
    Dzisiaj miałem ochotę, conajmniej trzy razy. Niestety musiałem się powstrzymać z dwóch powodów. Pierwszy, ciężko tak bez konsekwencji. Drugi, prozaiczny... nie mam strzelby.
  • Nazareth 21.04.2016
    A ja mam! Wiesz jak cieżko się powstrzymać jak ma się strzelbę? A zastrzelić mam kogoś ochotę conajmniej 10 razy dziennie...
  • TeodorMaj 21.04.2016
    To na pewno kuszące :D
  • otfilulu 24.04.2016
    Przeczytałam sobie dziś na spokojnie wszystkie dotychczasowe formy krótkie i tak sobie myślę kilka rzeczy jednocześnie, a komentarz zostawiam pod ulubioną. Po pierwsze jak dla mnie spora część tych utworków to seria migawek z życia, które można spokojnie spuentować krótkim wierszykiem o frustracji: "już kurwa nie mam siły". Codzienne sytuacje, które doprowadzą nas do szaleństwa. Praca, blok, babcie w autobusie. Szczególnie przerażająca jest praca i tylko mam nadzieję, że to jedynie Twoje wyobrażenie o niej i ogrywany motyw bezsilności a nie, że rzeczywiście w czymś takim tkwisz. Bo jeśli tak to pora na zmiany. W każdym razie, ciąg przyczynowy-skutkowy tłumaczący dlaczego pewnego dnia zacząłem strzelać (do siebie bądź innych - patrz, powyższy sklepikarz). Do tego jest jeszcze kilka form (choćby pustynia, piekło) gdzie coś zdaje się jednym a potem filozoficznie zastępuje to coś innego ale niezupełnie. Do czego zmierzam? Zastanawiam się, czy format się nie wyczerpuje. Jest zabawnie? Jest. Zaskakująco? Nadal. Jako nieustający fan: daily.art.pl doceniam, oceniam wysoko. Jako czytelnik zastanawiam się czy jeszcze będzie zadziwiająco. Jako ludzik pracujący, zamiast lekarstw założę sobie słuchawki i nie zamienię się w sklepikarza, a jak poczuję, że już blisko, to wstanę i wyjdę, wcale nie oknem. Pozdrawiam.
  • TeodorMaj 24.04.2016
    Dziękuję za obszerny i rzeczowy komentarz. Również pozdrawiam.
  • Arysto 28.04.2016
    Jest taki krótki wiersz o bezsilności:

    Już
    kurwa
    brak mi

    Słów.

    Jeden z moich ulubionych - idealnie wyczerpuje temat i przedstawia wiele sytuacji w zaledwie pięciu słowach. I w sumie po przeczytaniu twojego tekstu postawiłbym miniaturkę koło tego wiersza, bo dopełnia obrazu.
    Niemniej - sklepikarz chyba nie był zbyt dobry, skoro tylu klientów (z tekstu wynika, że wielu) przychodziło do niego ze skargami i zażaleniami. Rozumiem, że klienci czasem zachowują się jak bydło - ale jeśli wszyscy mają pretensje, to jednak ze sklepem coś nie gra.
    Morderca z własnej winy? :)

    Podoba mi się sposób w jaki poszło to ostatnie zdanie - ujęte niby część burej rzeczywistości. Ot, zastrzelił ich. Tak trywialnie. Lubię to!
  • TeodorMaj 28.04.2016
    Dziękuję :)
  • NIEjestemBARBIE 13.05.2016
    Ufffff, dobrze, że lubię swoją pracę :) Zostawiam 5:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania