| Co robicie gdy ją macie? Potrzebuję porady, bo muszę skończyć pierwszą część serii, mam pomysły, zarys w głowie ale nie potrafię obrać tego w słowa. To co piszę jest jałowe, bez efektu wow!
Pomóżcie. Chciałbym już zacząć drugą część, ale nie potrafię z myślą że nie skończyłem poprzedniej. |
| Trzeba sobie zrobić przerwę i zająć się czymś kontrastowo innym, w tym czasie podświadomość będzie szukała rozwiązania problemu a Ty się nie będziesz niepotrzebnie stresował, że kupa |
| ukaszeq jak nie masz pomysłu na dany fragment, to po prostu pisz kolejny, a do tamtego wrócisz. Ja zawsze tak robię. |
| A ja napiszę, potem kolejny, kolejny i po paru dniach powracam do tamtych i poprawiam, dorabiam ;) |
| Ja gdy mam blokadę to robię sobie przerwę, nic na siłę :) Zrób coś co przyniesie ci spokój, radość, coś na co masz ochotę. Daj sobie odpocząć. Pozdrawiam ;) |
| Dziękuję za rady.
Może za bardzo się spinam, bo chcę zakończyć tę część. |
| Właśnie nie wolno się spinać bo wychodzi na odwrót. Najlepiej połóż się na wyrze, rozluźnij i myśl o swojej story tak jakbyś był dzieckiem :P Mnie zawsze pomaga. |
| Ja to zazwyczaj robię sobie przerwę i nie zaglądam na opowi, czy blogspota. Niekiedy filmy oglądam, niekiedy książki czytam. Wystarczy odpocząć i blokada sama przejdzie ;)
|
| Tylko ciężko jest się rozluźnić gdy męczy Cię świadomość że musisz coś zrobić, ale dzięki.
Postaram się przystopować, a ten dzień sam nadejdzie. |
| Zrób tak jak ja. Wiem jak rozwinąć i zakończyć serie, lecz kolejny rozdział napisałem z trudem. Usunąłem go zanim wrzuciłem i mam krótką przerwę od twórczości :) |
| Ja mam teraz innego rodzaju blokadę... Wiem co powinien zawierać fragment, ale nie umiem tego ubrać słowami tak, żeby nie brzmiało naiwnie :( |
| ^ Miałam to przy bitwie literackiej. ;-; |
| To jest STRASZNE! Niech ta blokada znika nooooo! |
| To wyjątkowo wkurzające bo już kończę rozdział, brak mi tylko tego -.- |
| Wszystkim tym co przeżywają to co ja życzę powodzenia i zburzenia blokady! :) |
| Pisać. Po prostu pisać. pisać do dupy, mieć wrażenie, że to gówno. A potem edytować, kiedy przyjdzie wena. King nie raz mawiał, że masz pisać codziennie - niewazne jak. po prostu pisz, a potem to edytuj, dopóki nie nabierze takiego kształtu jaki chcesz.
Ja czasem odrywam się od pisania książki na rzecz mniejszych opowiadań i miniatur - nabieram wtedy oddechu.
|
| Ja mam tak, że nie lubię dodać czegoś na bloga, a potem zająć się czymś innym. Muszę opowiadanie doprowadzić do końca. Kto Ci narzuca, że musisz skończyć od razu? Spokojnie. Jeśli nie klei się wszystko jakbyś chciał, to daj sobie trochę czasu. |
| Ale co to ma do rzeczy? :D Tu nie chodzi o to, by kończyć na siłę od razu, ale o to, by zachować ciągłość pisania - a potem to edytować do odpowiedniego, zadowalającego poziomu. Pozwala to na uniknięcie gwałtownych skoków stylistycznych i poziomowych i zachowanie spójności dzieła. Nie twierdzę i nie narzucam, by ktoś tak robił - uznaję to jedynie za najbardziej wydajny i efektywny sposób.
A doprowadzać rzeczy do końca też muszę - lecz to też jest umiejętność, którą trzeba nabyć, a której wielu brakuje.
|
| Ślepiec, może i masz rację. Właśnie napisałem zarys przedostatniego rozdziału, nie jest z niego zadowolony, a to szkic i można go poprawić. Dzięki za radę, bo napewno skorzystam. |
| Dokładnie - grunt, żeby przepisać pomysły na kartę. Pomysł jest kluczowy. Pomysł tworzy tekst, nie tekst pomysł. Jak masz pomysł na kartce to masz w gruncie rzeczy rdzeń. Teraz stawiaj rusztowanie i szpachluj tekst, póki nie zacznie wyglądać przyzwoicie.
|
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji