| Chuck Palahniuk, w popkulturze najlepiej znany ze swojej książki "Fight Club". Ostatnio przeczytałem "Udław się" jego autorstwa... i nie wiem co sądzić. Jest dla mnie taką bardziej obrzydliwą wersją Stephena Kinga, tyle że piszącym bardzo specyficznie. Krótkie, urywane zdania, powtórzenia, nieco dziwna struktura powieści. Cechuje go też bardzo cyniczne, nihilistyczne podejście do świata i ludzkiej natury. Zdecydowanie nie pisze ku pokrzepieniu serc.
Macie jakieś przemyślenia na jego temat? :) |
| Nie znam, nie czytałem |
| Również nie znam |
| Pierwszy raz słyszę o nim |
| Mnie się jedynie kojarzy z filmem: ''Podziemny krąg'', na podstawie jego książki. Żadnej nie czytałem. |
| Nihilista? To nie czytam |
| Co jest do sądzenia? Świetny pisarz. Tak pisać jak on, to by wystarczyło. |
| Przeczytałem większość jego książek i polecam wszystkie, choć każdą inaczej. Palahniuk dociera wgłąb mózgu jak nikt inny, jego "Kołysanka" jest totalnie szalona, "Niewidzialnymi potworami" oraz "Potępionymi" zakrztusiłby się sam King (albo Canulardo). Chuck nie ma sobie równych, nie bierze jeńców. |
| Poza tym, jak widzisz, pisze powtórzenia, w dupie ma te wszystkie z dupy wyssane reguły, język jest u niego środkiem przekazu, a nie jajkiem, nad którym trzeba się spuszczać, bo gotowe się zbić i skorupka czytelnika w oko zaboli. |
| @Okropny
Ostrzę się na jego zbiór opowiadań "Opętani", bo wyhaczyłem gdzieś na sadistic "Flaki" z tego zbioru... no i to było najdziwniejsze, najbardziej obrzydliwe i chore opowiadanie, które kiedykolwiek czytałem.
Aczkolwiek mi w jego twórczości brakuje odrobiny powagi, czy nawet patosu. Kiedy czytam Kinga, to (pomijając oczywiście dziesiątki uwag etc) zawsze mam wrażenie, że za tekstem stoi idea, którą autor bierze na serio. U Palahniuka wszystko jest przykryte tak grubą warstwą cynizmu, że nigdy nie wiem, czy brać to, co pisze na poważnie, czy może autor właśnie w tej chwili kiedy zadaję sobie to pytanie, po prostu robi ze mnie głupca. Ale kurczak wie, może o to właśnie chodzi :D
W każdym razie ja się nim zainteresowałem po wysłuchaniu podcastu Joe Rogana, gdzie Palahniuk był gościem kilka miesięcy temu. Gość zrobił na mnie olbrzymie wrażenie swoim stylem bycia, sposobem opowiadania historii (a opowiedział ich Joe nawet kilka) jak i humorem i taką dziwaczną, antyspołeczną postawą. Chyba charakterystyczną dla twórców, którzy (i których twórczość) mnie przyciąga :D |
| Palakniuka mam na uwadze. Chwilowo czytałem tylko jedną, ale z tym "nie bierze jeńców" to pozostanę przy Edward Lee, Ryan Harding. Zwłaszcza ten drugi napisał cudną Blasemię.
Ale tera właśnie przupoluję na Chucka, Lema i Pratcheta |
| Wiesz, Bogu, jak chcesz powagi, czy patosu, to nie do mnie raczej, i nie do Palahniuka. Może stąd moja nim, czy ja wiem, fascynacja, że obaj, że tak rzeknę, patosu czy powagi po prostu w literaturze nie tworzymy... Zazwyczaj. Pozwoliłem sobie się porównać do niego w tym zestawieniu, choć w praktyce jestem daleko za nim.
Chuck ma tendencję do pisania utworów, owszem, poważnych, ale na tej charakterystycznej kanwie, gdzie można być synem paranoiczki i/lub dziwki, zakochanym w nie-lekarce i uzależnionym od zmieniania ludzkich żyć na lepsze poprzez pozwalanie im na ratowanie się z uduszeń. Z ziomkiem, który zbiera kamienie z całej okolicy.
Nie ma u niego nadmiernych uniesień, nie zawsze sens jest jasny czy przekaz istotny... Zawsze jest cios jakiegoś typu, czasami boli dopiero po fakcie. |
| Ty, Okropny, a za kim Ty nie jesteś? Z tego co ostatnio się nasłuchałem o Tobie, to jesteś jakimś nabzdyczonym typem, co programowo zaczepia ludzi w internecie, a potem tzw. "obronę Częstochowy" prowadzi. Wiesz, to taki trochę stajl dzieciaka, co Ci sypnie piaskiem w mordę, a potem się ukrywa pod 20 centymetrową burtą piaskownicy w nadziei, że go z podestu zjeżdżalni nie zdołasz zauważyć. Wsadzaliśmy takim kiszone ogóry do kaptura kurtki na podwórku jak nie patrzyli i oni szli z tymi ogórami do domu, a my płakaliśmy ze śmiechu, wyobrażając sobie ich miny w momencie jak te ogóry w kapucy odnajdowali. Taki oftopik, bo Palahniuka nie czytałem, ale o schizofrenikach gadać lubię. |
| Chuck Palahniuk - jeden z moich ukochanych pisarzy, zdecydowanie człowiek ,,z mego świata". Niewidzialne potwory uwielbiam. Nie przesadzajmy, że taki on kontrowersyjny, mnóstwo ludzi pisze tak niedelikatnie, na przykład również uwielbiany przeze mnie Michał Witkowski.
Mnóstwo ludzi z opowi. Sam też się niekiedy nie pierniczę w konwenanse.
Co do possanego tyłka z opowiadania Flaki - był przezabawny :) Aha, jakby ktoś nie wiedział - zdanie puentujące film Podziemny krąg -You met me at a very strange time in my life. - NIE JEST Palahniuka i NIE pada w ksiażce, która kończy się zupełnie inaczej, niż film. |
| Nihiluś, słaby bait, musisz się bardziej postarać ☺️ |
| Florian, dlatego w ogóle nie odnoszę się do FC, bo nawet CP miał powiedzieć, że Fincher zrobił to lepiej od niego. Polecam jackdurden.com, w sam raz na rozkminy. |
| "co Ci sypnie piaskiem w mordę, a potem się ukrywa pod 20 centymetrową burtą piaskownicy w nadziei, że go z podestu zjeżdżalni nie zdołasz zauważyć"
hehehehe |
| Cytat z Palahniuka:
"Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie? Zła królowa była głupia, że rywalizowała z Królewną Śnieżką. Przychodzi wiek, kiedy kobieta musi poszukać innego rodzaju władzy. Na przykład, pieniędzy. Albo broni palnej."
Bardzo fajny.
Choć lubie też ten:
"Nikt nie jest jeszcze do końca nieżywy, ale powiedzmy sobie, że zegar tyka." |
| "Każdy z nas obraca rzeczywistość w opowieść. Trawi, żeby przerobić ją na książkę. To, czego doświadczamy, od razu staje się scenariuszem. Mitologia Nas." |
| Widzisz, Okropny, Ty operujesz językiem zniewolenia: "musisz". Ja nic nie muszę, robisz marne prowo, po czym próbujesz odwracać kota ogonem. Musisz zaglądać często w kaptur, szczególnie jak zgłodniejesz. Jak dla mnie jesteś idiotą w procesie. Masz predyspozycje na Marszałka Kretynów, ale ćwicz, nie ustawaj w ćwiczeniu, bo ja nie daję orderów na smutny pysk. Żądam werbalnych dowodów. |
| Tak jak pisałem wyżej, słaby bait |
| Życzyłbym Ci, Okropku, szczęścia, ale ponoć głupi zawsze je ma, więc po co Ci więcej? |
| P.S.
Kaptur Ci wystaje zza burty piaskownisi. Kitraj kapucę, liczę do trzech. Raz. |
| His name is Robert Paulson |
| smurf zaczepia Okropnego.
"Ale to już było.." |
| dodam jeszcze, choć ciekawostki o "Podziemnym kręgu" krążą od lat w necie, są na różnych stronach, ale jakby ktoś nie wiedział, nie spotkał się, to niech wie, że w oryginale, w książce jest podany autentyczny przepis na produkcję bomby domowej roboty, w filmie - z oczywistych przyczyn- strach każdego z realizatorów, z Palahniukiem na czele, że ktoś te wskazówki wykorzysta, wcieli durdenowski plan w życie - jest podany lipny skład, m.in. sok pomarańczowy, czy coś w ten deseń. i g*wno z niego zbuduje się, nie bombę.
Napiszę też, choć to chyba każdy wie, słyszał, czytał, że sam Palahniuk uważał film Podziemny krąg, ekranizację, za lepszy od swojej książki.
Te fakty krążą od lat w necie, dlatego nie pisać mi, proszę, że wyważam otwarte drzwi. Może ktoś nie słyszał, nie czytał? Pozdrawiam wszystkich fanów takiego nonkonformistycznego pisania. |
| Dwa. |
| Trzy |
| I jak tam prace budowlane |
| Jeszcze kilka desek muszę przyciąć, bo wystają. |
| Okropny, czy to nie przypadkiem Twój adonisowy ryjec mam tera na widoku? Poka warę - po zaplutej żółcią warze zawsze Cię rozpoznam. |
| może ktoś podpowie. od której książki zacząć. nie znam pisarza ale mocno mnie zainteresował. w empiku jest trochę do wyboru. od czego zacząć? |
| W sumie wszystko jedno, od której zaczniesz - każda zostawia czytelnika poczuciem WTF-a. Ja bym polecał Kołysankę, albo Niewidzialne Potwory, Udław się... W sumie wszystkie są dobre, ciężko tak jedną wybrać. To nie jest żaden cykl, więc od czego zaczniesz to bez różnicy. |
| dzięki! |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji