Durna Filzofia Pobawmy sie Razem

Prue
06.02.2015
Na lekcjach zajmujemy się zabawą z filozofią najstarszych Filozofów.
Co nie którzy ją znają.
Nie wiem czy Ci, którzy ją znają mieli na zajęciach takie zabawy.
Napisze wam tekst, przeczytajcie go a potem waszym zadaniem będzie uformowanie według waszych przemyśleń i odczuć.
Możecie dodać coś od siebie lub zmienić słowa, które wydają się wam niepotrzebne. Ma być to widoczny a zarazem nikły wkład.
Powodzenia!

OTO PIERWSZY TEKST.

Śmierć westchnął i pokręcił głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
Śmierć Szczurów uniósł pyszczek znad ziemniaczanej uczty.
- Pip - powiedział.
Śmierć machnął lekceważąco ręką.
- No tak ,pewnie , oczywiście, że ja - powiedział - Zastanawiałem się czy jest ktoś jeszc
NataliaO
06.02.2015
To ja pierwsza :)

Śmierć westchnęła i pokręciła głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
Życie uniosło twarz znad ziemniaczanej uczty.
- Ty, wiesz. Najlepiej wie o tym śmierć - powiedziało życie.
Śmierć machnął lekceważąco ręką.
- No tak, pewnie, oczywiście, że ja - powiedział - Zastanawiałem się czy jest ktoś jeszcze.
Śmierć wyszedł na błotniste bagna swojego świata.
- To czemu ciągle słyszę od umarłych, że w ich sercach czai się zło zwane życiem.

Po pierwsze plus dla Prue za Terrego Pratchetta.


Śmierć westchnął i pokręcił głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
Mędrzec odpowiedział.
- Oni sami tego niewiedzą. Dlatego zawsze przekraczają granicę.
Śmierć westchnęła.
- Ktoś musi to wiedzieć!
Mędrzec uśmiechnął się.
- Jak kogoś takiego spotkasz zadzwoń.
Neurotyczka
06.02.2015
Śmierć westchnął i pokręcił głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
Chłopiec uniósł swoje ciemnozielone oczy i powiedział:
- W sercach ludzi nie czai się zło. Zło kryje się w umyśle. Gdy człowiek zapomina, że jest człowiekiem wtedy może czynić zło.
Siedzący obok mężczyzna uśmiechnął się smutno.
- W takim razie ja znam wielu cierpiących na demencję...
Prue
06.02.2015
Jacek ten plus należy się szkole, że czegoś mnie uczy i rozwija w tak fajny sposób. Ale dzięki :)Jacek podobało mi się, a ta ironia na końcu - Jak kogoś takiego spotkasz zadzwoń.
Neurotyczka to było genialne i zakończenie w stylu cierpiących na demencję. Po prostu dla mnie fantastycznie to ujęłaś.
Natka zło zwane życiem :)
Fajnie, że się możemy razem pobawić. Dziękuje za przyłączenie do gry. Poczekamy czy ktoś jeszcze się wciągnie jak nie postaram się wstawić kolejny tekst. Pozdrawiam.
KarolaKorman
06.02.2015
Śmierć westchnął i pokręcił głową.
-Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
-A kogo to obchodzi - machnął ręką ignorant - skoro czy dobry, czy zły, człowiek czy potwór wcielony to i tak każdego czeka na koniec spotkanie z Tobą.
NataliaO
07.02.2015
Neurotyczka to było super a Karola ma rację z takim zakończeniem. Jacek potraktował to żartobliwie. Fajnie poczytać czyjąś wyobraźnię.
Drassen Prime
07.02.2015
Śmierć westchnął i pokręcił głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
- Ja wiem - odezwał się mężczyzna w podartych ubraniach. - Wszelkie zło - po czym wyjął z kieszeni piersiówkę i pociągnął łyka. - Najgorsze, że na chleb dać nie chcą. Przepijesz to, mawiają. Mylą się bardzo.
Jack Ripper
08.02.2015
Śmierć westchnął i pokręcił głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
- Ja wiem. - Odparł geniusz.
- Jakim cudem? - Spytał zaskoczony śmierć.
Mężczyzna zdjął okulary i zaczął przecierać je rękawem.
- Bo widzisz, geniusz wie to, czego nie wie nikt. Ale nie wie tego, co wiedzą wszyscy.
Prue
08.02.2015
Karola świetne zakończenie. Drassen zadziwiający wybór rozmówcy dla Śmierci. Co do Jack Ripper zaskoczyłeś mnie. Taka filozofia zmieszana z jeszcze lepszą nutką filozofii.
Fajnie, że się bawicie. Miałam coś nowego wstawić ale jeszcze się wstrzymam, może ktoś się przyłączy. Pozdrawiam :)
Drassen Prime
10.02.2015
Dawaj nowe ;)
QqS981
11.02.2015
Śmierć westchnął i pokręcił głową.
- Kto wie, jakie zło czai się w sercach ludzi?
- Z chęcią spróbuje to sprawdzić jeśli przywrócisz mnie do żywych. - Odpowiedział duch kardiologa.
Prue
14.02.2015
DRUGI TEKST

- No cóż - powiedział głos bez ciała - Rozumiesz, jednym z problemów bycia martwym jest uwolnienie z przeszłych więzów czasu. Tym samym potrafię równocześnie dostrzec wszystko, co się wydarzyło bądź wydarzy. Chociaż wiem, oczywiście, że z praktycznego punktu widzenia Czas nie istnieje.
- To chyba niezbyt wielki problem.
- Tak sądzisz? Wyobraź sobie, że każda chwila jest równocześnie odległym wspomnieniem i paskudną niespodzianką, a zrozumiesz, o co mi chodzi.
- No cóż - powiedział głos bez ciała - Rozumiesz, jednym z problemów bycia martwym jest uwolnienie z przeszłych więzów czasu. Tym samym potrafię równocześnie dostrzec wszystko, co się wydarzyło bądź wydarzy. Chociaż wiem, oczywiście, że z praktycznego punktu widzenia Czas nie istnieje.
- To chyba niezbyt wielki problem.
- Tak sądzisz? Wyobraź sobie, że każda chwila jest równocześnie odległym wspomnieniem i paskudną niespodzianką, a zrozumiesz, o co mi chodzi.
- I do tego koniec z niespodzianka! - poskarżył się jeszcze jeden głos bez ciała. - To naprawdę boli.
KarolaKorman
15.02.2015
No cóż - powiedział głos bez ciała - Rozumiesz, jednym z problemów bycia martwym jest uwolnienie z przeszłych więzów czasu. Tym samym potrafię równocześnie dostrzec wszystko, co się wydarzyło bądź wydarzy. Chociaż wiem, oczywiście, że z praktycznego punktu widzenia Czas nie istnieje.
- To chyba niezbyt wielki problem.
- Tak sądzisz? Wyobraź sobie, że każda chwila jest równocześnie odległym wspomnieniem i paskudną niespodzianką, a zrozumiesz, o co mi chodzi.
-Wiec, chcesz powiedzieć, że jeżeli już ujrzę wspomnienie to jest to równocześnie ta niespodzianka. To dobrze, bo nie lubię czekać, nigdy nie lubiłem - powiedział bezzębny szkielet - zwłaszcza u dentysty.
Prue
15.02.2015
Szkielet, interesujące.
KarolaKorman
15.02.2015
Mam wrażenie, że mało kto zauważył, że wstawiłaś nowy tekst.
NataliaO
15.02.2015
Ja bym nic nie zmieniła :)
Prue
16.02.2015
Zauważą, każdy ma swoje zajęcia. Cieszę się, ze was wciągnęło :) Natka na pewno nic. Pozdrawiam kochani.
Ekler
16.02.2015
Zauważyli, ale nie podpadł do gustu :D
Prue
17.02.2015
Każdy ma inny gust.
KarolaKorman
11.07.2016
Podbijam, bo warto wspomnieć :)
maciejbw
11.07.2016
No cóż - powiedział głos bez ciała - Rozumiesz, jednym z problemów bycia martwym jest uwolnienie z przeszłych więzów czasu. Tym samym potrafię równocześnie dostrzec wszystko, co się wydarzyło bądź wydarzy. Chociaż wiem, oczywiście, że z praktycznego punktu widzenia Czas nie istnieje.
- To chyba niezbyt wielki problem.
- Tak sądzisz? Wyobraź sobie, że w jednej chwili jesz posiłek i równocześnie oddajesz stolec, kopulujesz, a wszytko to w trakcie taplania się w wodach płodowych. Wtedy zrozumiesz, o co mi chodzi.
- Więc chcesz powiedzieć, że jeżeli przypomnę sobie pyszny bigos, to równocześnie dotrze do mnie ten średnio przyjemny zapach, jaki później zostawiam w toalecie?
- To wszystko to i tak małe piwo - wtrącił bezcielesny głos samobójcy - Wiesz, ile trzeba się nagimnastykować, żeby jednocześnie uwiązać, sznur, podstawić ten cholerny stołek, zarzucić pętlę na szyję i skoczyć? Dlatego nie każdemu się udaje.
Neurotyk
11.07.2016
No cóż - powiedział głos bez ciała
(a uda się lub się nie udała)
- Rozumiesz, jednym z problemów bycia martwym
(po drodze czystym i bezkarnym)
jest uwolnienie z przeszłych więzów czasu
(tych delikatnych pierwszych atłasów)
Tym samym potrafię równocześnie dostrzec
wszystko, co się wydarzyło bądź wydarzy (ostrzec)
Chociaż wiem, oczywiście, że z praktycznego punktu
(to perspektywa moja z wynikła z kontrapunktu)
widzenia Czas nie istnieje...

- To chyba niezbyt wielki problem.
(zaglądam tam twoją kołdrę)
- Tak sądzisz? Wyobraź sobie, że w jednej chwili jesz posiłek
(a zębów i tak nie umyjesz)
i równocześnie oddajesz serce, kupujesz wątróbkę
a wszytko to w trakcie taplania się wódce.
Wtedy zrozumiesz, o co mi chodzi.
(jak w procentach się dziecko urodzi)
- Więc chcesz powiedzieć, że jeżeli przypomnę sobie pyszny bigos
(a gdzie ten klucz do ciebie, inbus?)
to równocześnie dotrze do mnie ten średnio przyjemny zapach
(to tylko pacha, to tylko pacha)
jaki później zostawiam w toalecie?
(papier toaletowy czytałem w gazecie)

- To wszystko to i tak małe piwo - wtrącił bezcielesny głos samobójcy
(pomyśleć tylko, że to bratobójcy)
Wiesz, ile trzeba się nagimnastykować, żeby jednocześnie
(nie za późno, ale i nie za wcześnie)
uwiązać, sznur, podstawić ten cholerny stołek, zarzucić pętlę na szyi
(pętla jak pętla – czas ci umili)
i skoczyć? Dlatego nie każdemu się udaje.
(nie żyję, tylko udaję).

KarolaKorman
11.07.2016
No pięknie chłopaki, brawo :)
Gregor
01.11.2017
Brawo dobry wątek

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji