detektyw prawdy 24.06.2017 |
Okropny 24.06.2017 |
detektyw prawdy 24.06.2017 |
Ellie Victoriano 24.06.2017 |
detektyw prawdy 24.06.2017 |
tribia 24.06.2017 Wziął marynowany sznur, odkręcił gaz w śmietanie, pożarł 200 powlekanych chorobą psychiczną tabletek, zapił je denaturatem i skoczył ze stumetrowego mostu do wysuszonej rzeki. I został nie tylko człowiekiem, ale też Legendą, bo przeżył. Spełniło się jedno z dwóch, tylko coś poszło nie tak, bo na odwrót. Chciał być okrzyknięty Legendą po śmierci, a został wypisany na żółto za życia. Przewartościał swe wyrokowanie, ale został spisany na kolorze, który już nigdy się nie spierze. Dali mu zaświadczenie o wycenie. On odebrał to z nieprzyjęciem. Chciał, by jego samego ocenzurowano na wszystkie sposoby, jednak sondaże doszczętnie zjadają go swym przypominaniem penetrującym. Mówią i wiedzą wszystko. Chciałeś, panie, legendy, masz pan fakt. Podanie ludowe... Żółte, matowe. Ballada to papirusowa. Spisana chciwością - ta wyobrażeniowa. Bo smutna ta twoja podkowa. Weseliła się, kiedy myślała, że jest pomysłowa... I przestała tak nagle - wszystko od nowa. Ale czy uda jej się poznać znów słowo "wzwodowa"? Sam wiesz, że już na zawsze będzie tylko krążeniowa. Konie odjechały, kopyta zabrały i została książka zażaleniowa. Jedyny adresat to autor - taka już zmowa. Więc... No właśnie, na jakiś komentarz czekamy i zawsze odmowa. Czy dla nas, czy dla Ciebie - strona instruktażowa. Trzy słowa do mikrofonu, proszę. I ta sama cisza wielokropkowa. Wiesz, co jest pięć, a udajesz, że do trzech tylko liczy twa głowa. Dobra, spadaj. Ty i ta Twoja akcja potwarzowa. Tak! Spierdoliłeś i po twarzy. Mięczak i kropkotwórca. Twoja jedyna metoda - fallstartowa. Wyjebany za doping i szybszy start - od wielkich idei do żadnego słowa. Zero miałeś, minus wygrałeś. W chuj zadłużony kasynowy kasanowa. |
Piotrek P. 1988 24.06.2017 |
detektyw prawdy 24.06.2017 Witajcie. Jestem sarama. Nie wiem, dlaczego wszyscy twoerdzą że jestem samara morgan, organy kwestionizacujące całe sprawy ,,opowiadań". Jestem z gatunku roboty krytykiem filmowo-literaturowym. Pracuję dla kina Francisko. Zapewne detektyw prawdy, który jej szuka po kacikach firanek opowiedział wam o czym jest ta historia... Zdradził tak naprawdę część fabuły. Ale co tam będę się przejmował detkiem i jego ,,poczuciem chumoru". Muchomora, przepraszam, bo tak radził pan Dr. radziłowicz. Kim jest(a raczej byl) radziłowicz? Doktorek, lekarz pan królik baks ,,z marchewkom" cytując pana detka. Pewnej nocy wszyscy wmawiali mi ,,Ej, weź to powiedz, 3 razy przed lustrem Wisielec, ej no dewej" No to ja jakże zajebiście inteligentny krytyczek posłuchałem te rady, a na dodatek kręciłem jeszcze tą zepsutą kamerą z 1986 roku... Żeby mieli dowód, kutaski. - Wisielec, wisielec, wisielec" Dowód udowodniony, dobranoc. Następny dzień nie był typowym dniem; działa się w nim pewna historia związana z samolotem. ,,Jutro. Po południu. Pod kinem Francisko wystartuje samolot marki BKQ 1998". No to mówię - przecież pod kinem francisko nie ma zadnego lotniska! Ale w sumie... Kto to mówił? Jakiś dżentelmen z muszką na sobie... Czy to ten z gazety? Tak! ,,Dżentelmen Robert Bukowski został zamordowany" ,,Zamordowany agent 009!! Robert bukowski..." O kurwa. Przecież on zmarł trzy dni temu... Nie wierzę. Oto HISTORIA mam nadzieje ze sie baliście pasta baj Garnek Garncowy pozdrawiam serdecznie hłe hłe !! |
tribia 24.06.2017 |
detektyw prawdy 02.07.2017 To som cieciorowice |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji