Slugalegionu
23.06.2015
Dobra, przyznaję się bez bicia. W sprawach łączenia kolorów jestem beznadziejny. Do tej pory dobierałem je na oślep, ewentualnie pytając się mamy o to co łączy się z czym, ale ile tak można? Może mi ktoś napisać tu małą ściągawkę? Nie musi być wszystko naraz, po prostu co kto wie. Na chwilę obecną najważniejsze dla mnie jest to, jaki powinien być kolor zasłon w ciemnobrązowym pokoju?
Anonim
23.06.2015
żółty :)
Slugalegionu
23.06.2015
Dziękuję: )
Anonim
23.06.2015
Ciemnobrązowy xD
xnobodyperfectx
23.06.2015
Fioletowy, pomarańczowy, czarny.
Slugalegionu
23.06.2015
Jared masz rację. Jak mogłem o tym nie pomyśleć. To przecież oczywiste XD
Anonim
23.06.2015
Beżowy XD
Anonim
23.06.2015
Czarny? 0.0
Slugalegionu
23.06.2015
Czarny pasuje chyba do wszystkiego. Tak mi się wydaje.
Grilu
23.06.2015
Mogą być też w kolorze khaki, choć wszystko zależy od odcienia każdej z tych barw i tego jak wygląda pokój :D
Grilu
23.06.2015
Oraz od mebli jakie w nim posiadasz. Tak tylko mówię żeby ci ułatwić :D
Slugalegionu
23.06.2015
Acha, poczekajcie po prostu wkleję opis.
Slugalegionu
23.06.2015
Jesteśmy w oberży.

Wnętrze było dosyć obskurne. Pięć okrągłych stolików o średnicy jakiś pół metra z wygrawerowaną na niej mapą Kontynentu. Przy każdym z nich było pięć małych stołków. Pomimo że był wieczór, w pomieszczeniu było dosyć jasno. Była to zasługa pięciu okien. Ściana wychdząca na ulicę miała ich parę, a reszta po jednym. Przy ladzie było pięć, oczywiście, wysokich krzeseł. Wszystko było utrzymane w koloże ciemnego brązu, nielicząc starych podniszczonych zasłon w koloże pomarańczowym, najróżniejszych butelek z tanimi trunkami oraz ozdobnymi tależami na ścianach. Było ich pięć.
xnobodyperfectx
23.06.2015
Jak mogłam zapomnieć! Ciemna czerwień, szkarłat.
Slugalegionu
23.06.2015
No oczywiście głupi ja zapomniałem usunąć wzmiankę o zasłonach.
NataliaO
23.06.2015
zasłony mogłyby być Beżowe,ale nie wiem czy się nie będzie gryzło. Zielone.
Żółty ale to już chyba ktoś wspomniał
Gruchot
24.06.2015
Nie znam się :]
Anonim
24.06.2015
IMO, zależy. Jeśli opisujesz coś, co jest w kulturze szeroko znane i ma jakiś tam standard, to pozwól wyobraźni pracować. Jeśli to się jakoś specjalnie różni i ma znaczenie dla fabuły, tła, otoczenia lub czegokolwiek - to wtedy dopisz, że coś tam odcień pruskiego błękitu, albo po ulicach przetaczały się tłumy odziane w paryski błekit... itd. Że coś nie było czerwone ani czarne, lecz balansowało pomiędzy szkarłatem a bordoowym... i bla bla bla.

Więc to zależy od sytuacji, konwencji itd. Ja pisząc opowiadanie "Czerń i Biel" gdzie kolory grały główną rolę to wciskałem to wszędzie. Z kolei pisząc np. opowiadanie post-apo albo sci-fi to rzucałem kolorem jedynie tam, gdzie konieczne, wcześniej dając czytelnikowi odczuć, jaka paleta kolorów panuje w opowiadaniu.
Amy
01.03.2016
Odkopuję ten wątek, bo mam pytanie, które właściwie trudno mi zadać. Mam problem z jego sprecyzowaniem. Jak nazwa wątku wskazuje, dotyczy ono kolorów. No ale dość już lania wody.

Chodzi o to, że opisując pomieszczenie, czyjś ubiór czy nawet pogodę (rzadziej), mam spory problem z dobieraniem kolorów. Ktoś mi kiedyś powiedział, że np. czarny pasuje do wszystkiego (podałam coś tak oczywistego, żeby się nie pomylić :D) i to pamiętam. Właściwie z ubraniami też tragedii nie ma, bo wiem, jakie kolory mają moje ciuchy, a poza tym często, kiedy oglądam film albo czytam książkę, stroje są po prostu opisane. No i często pytam znajomych, jak są ubrani. :D Najgorzej jest z pomieszczeniami, meblami, zasłonami itp, bo na nie się raczej zwykle uwagi nie zwraca, a ciągle o kolory tych samych ludzi pytać nie mogę. Moglibyście hmm... opisać mi, jak może wyglądać pokój... no nie wiem... nastolatka/nastolatki/babci/posterunek policji... To nie jest oczywiście tak, że ja w ogóle nic nie wiem na ten temat, ale wiem za mało, więc... czy moglibyście mi pomóc? Mam kilka, a czasami tylko jedno wyobrażenie, a raczej wiem, że coś może tak wyglądać, a np. wszystkie posterunki policji nie mogą być takie same :D

Do tej pory udawało mi się opisywać kolory albo ogólnie pomieszczenia dość zdawkowo, bo nie potrzebowałam szczegółowych opisów, ale teraz, jak pewnie kilka osób wie, piszę opowiadanie, w którym bohaterka nie widzi, ale czasami akcja rozgrywa się z perspektywy osób widzących i myślę, że duże nasycenie kolorów i w ogóle wizualnych opisów dobrze pokaże różnicę pomiędzy tym, jak postrzegamy otaczający nas świat, mając dobry wzrok, a jak, gdy jest on uszkodzony albo nie ma go w ogóle.

Pomożecie?
elenawest
01.03.2016
A to na podstawie własnego pokoju nie umiesz tego napisać? Np dwie sciany mam koloru amarantowego, a dwie mienia sie blaskiem kosci sloniowej. Pod oknem oslonietym ciezkimi bordowymi zaslonami i delikatnymi firankami stoi lozko o mosieznej ramie i poteznym wezglowiu... Bla bla bla.nic trudnego
Amy
01.03.2016
Pozornie tak, ale nie wiem nawet, jak wygląda amarantowy. :D Chyba gdzieś kiedyś słyszałam to słowo. ;) Wiem, jak wygląda mój pokój, ale nie wszystkie pokoje mogą być przecież takie same. Nie widzę, więc kolory są moją słabszą stroną, bo nie zawsze mam okazję, by kogoś o kolor czy nawet wystrój pokoju zapytać. Czasami też zapominam. Mam utarte schematy, ale to mi po prostu nie wystarczy.
elenawest
01.03.2016
Amarantowy - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Amarant_(kolor)

Szczur
01.03.2016
Nie chciałbym mieć ścian w takim kolorze.
elenawest
01.03.2016
Fajnie, no ja to tylko jako przykład podałam jak można opisać własny pokój
Amy
01.03.2016
Wiem, jak można opisać, tylko nie wiem, jak mógłby ten pokój wyglądać.
elenawest
01.03.2016
A jak chcialabys?
Moni
01.03.2016
Amy, z mojej strony wielkie gratulacje, że wyszukałaś aż tak stary wątek po jedno pytanie. :D
Amy
01.03.2016
Dzięki, Moni :D

elenawest, właśnie nie wiem, :D bo nie potrafię sobie go wyobrazić. W tym problem
Amy
01.03.2016
Może wyglądać jakkolwiek. Byle by było realnie. Nie wydaje mi się chyba, by ktokolwiek pomalował ściany swego pokoju na czerwono
Moni
01.03.2016
:C To się zdziwisz...
Moni
01.03.2016
Może nie były całe czerwone, ale ten kolor dominował.
Moni
01.03.2016
Co do pytania, polecam wziąć do łapki katalog z Ikei albo poszukać w Internecie projektów odpowiednich pokoi i opisać to, co widzisz. C:
Amy
01.03.2016
Problem w tym, że ja właśnie nie widzę. :D
Ekler
01.03.2016
To może ja opiszę moje mieszkanko i każde pomieszczenie, chociaż opisy to nie jest moja najmocniejsza strona :D?
Moni
01.03.2016
Ojej, przepraszam. :C
Amy
01.03.2016
Nie no, spoko ;)
Moni
01.03.2016
W takim razie... Po co Ci opis pokoju? Możesz napisać, że był przytulny i w ciepłych kolorach, ale za to zagracony lub coś takiego. To wystarczy. C:
Amy
01.03.2016
Bo piszę opowiadanie z perspektywy osoby widzącej, która przyjaźni się z osobą niewidomą i wydaje mi się, że fajnie byłoby zaznaczyć, ile ta osoba widzi.
Moni
01.03.2016
Hmm... :/ O kurde, ciężko będzie. Hmm... wstawisz odpowiedni fragment, spróbuję moich sił.
Ekler
01.03.2016
Zacznijmy od pokoju, który od niedawna stał się moją tymczasową sypialnią.
Nie jest to wielkie pomieszczenie, właściwie jest to niewielkie pomieszczenie. Można powiedzieć, że tutaj troje, to już tłok.
Jakoś nie mogę przyzwyczaić się do tego nowego pokoju. Ściany są w kolorze...no właśnie - znajome twierdzą, że to łososiowy? Dla mnie ten kolor jest wyblakły i zimny. Sprawia, że pokój wydaje się chłodniejszy niż jest w rzeczywistości - dlatego lubiłem tutaj przebywać latem.
Pomimo pozornie jasnych ścian, pokój wydaje się ciemny - pewnie dlatego, że okna wychodzą na północ. Kojarzy mi się on z salą w psychiatryku - te gołe niczym nieokryte ściany.
Łóżko niegdyś znajdowało się na prawą stronę od drzwi wejściowych, ale przestawiłem je pod okno, aby lepiej zagospodarować przestrzeń. W łóżku "pod nogami" mam niewielki grzejnik - długości może czterech stóp.
Na podłodze są brązowe płytki - z góry przypominają kamienie, jednak w dotyku są gładkie.
Okno w mojej podziemnej sypialni znajduje się bardzo nisko - mogę przez nie wchodzić z dworu do domu.
Po prawej stronie od mojego okna na świat znajduje się biurko, a na nim chaos! Jest ciemno, więc sam nie wiem, co tam obecnie jest, ale za dnia też ciężko mi się odnaleźć w tym nieporządku.
Aby nadać trochę desingu tej piwnicy, rozwiesiłem na ścianie zdjęcia mojej rodziny i przyjaciół - zawsze rozpraszają moją uwagę gdy powinienem się uczyć. Myślę, że jest to centralny punkt mojego pokoju - skupia najwięcej uwagi, każdy nowy odwiedzający zawsze je ogląda, zadaje pytania - kim są osoby na zdjęciach. Rzadko kiedy bywam tutaj sam, zwykle mam jakiś gości, których nie wiadomo co ciągnie do tej - piwnicy.

Jak mi idzie Amy :D? Obrazuję to chociaż trochę?
Amy
01.03.2016
Tak! Bardzo dobrze! Dziękuję :)

Łososiowy to... różowy?
Moni
01.03.2016
No. C: Ciężko go opisać...
elenawest
01.03.2016
Coś jakby różowy pomieszany z pomarańczowym i przełamany bardzo niewielką ilością jaskrawoczerwonego... Ja to przynajmniej tak widzę :-P
Ekler
01.03.2016
dla mnie to jest taki kolor jak sie wypierze czerwoną koszulkę z białą...to ta biała się staje po tym praniu "łososiowa" :D
Moni
01.03.2016
Mnie się raz to zdarzyło, ale wyszedł z tego kolor lodów malinowych...

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji