Kontynuacja RP.

Slugalegionu
10.02.2016
//Proszę bardzo. :v//
Beznadzieja
10.02.2016
"Zaraz znowu się pokłócą" pomyślała i stwierdziła, że musi szybko to zakończyć.
- Eres, nie zmienisz stylu krasnoludów. Takie są i kropka. - przeciągnęła się - Mam dosyć kłusa. Pojadę przodem.
Slugalegionu
10.02.2016
Kiwnął głową, by dać jej do zrozumienia, że zrozumiał co mówiła.
Khartus
10.02.2016
- Też chętnie rozprostuję kości - rzucił od niechcenia Baraq, po czym zarzucił kuszę i łuk na plecy i ruszył biegiem między drzewa.
Moni
10.02.2016
- Nie powinniśmy się rozdzielać... - wtrąciła nieśmiało.
Sky300
10.02.2016
Pomyślał, że zrobi tak jak zaproponowała mu wcześniej Lealia. Po chwili już pochylony nad szyję ogiera, parł do przodu w pełnym galopie. Chyba jednak może mu się to spodobać.
Beznadzieja
10.02.2016
Popędziła galopem w duchu przeklinając Baraqa[dobrze odmieniłam?] za to, że pojechał za nią. Miała zadanie do wykonania, a on tylko utrudniał.
Moni
10.02.2016
- Ej no - wyjęczała. - Milczek, ale ty ze mną zostaniesz? - Spojrzała na niego błagalnie. - Nie umiem jechać galopem.
Beznadzieja
10.02.2016
//EDIT:(...) duchu przeklinając Baraqa i Guarda(...)//
Slugalegionu
10.02.2016
Klepnął jej konia w zad, czym zmusił go do galopu, po czym dogonił resztę.
Moni
10.02.2016
- Milczek, zabiję cię!!! - krzyczała przerażona. - Jak go zatrzymać?! Ratujcie mnie! - Z całej siły trzymała się szyi konia.
Khartus
10.02.2016
Słysząc wrzęszczącą elfkę, krasnolud zwolnił i poczekał aż wierzchowiec go dogoni. Następnie chwycił za lejce i w mgnieniu oka znalazł się w siodle.
- Stój! - krzyknął na konia.
Gdy zwierz usłuchał, zeskoczył i oddał arkan Eres.
- Uparty, ale już dobrze.
Beznadzieja
10.02.2016
,,Genialnie, są wszyscy" przemknęło przez głowę Leali, gdy co raz bardziej zbaczała z trasy.
Sky300
10.02.2016
Już od jakiegoś czasu przyglądał się poczynaniom Lealii i teraz był już prawie pewien, że coś przed nimi ukrywa. Zastanawiał się czy tylko on to zauważył.
Slugalegionu
10.02.2016
Uśmiechnął się nieznacznie, gdy na zadzie konia Lealii usiadła mrówka. Głupcem ten, kto odradzał mu więzienie dusz insektów.
Moni
10.02.2016
- Mój wybawco! - Rozdygotana przytula krasnoluda. - Dziękuję ci... - Zaczyna płakać - ...uratowałeś mi życie.
Khartus
10.02.2016
- Uspokój się. To nic wielkiego. Zwykłe dziękuję wystarczy. Skoro i tak tworzymy tą rodzinkę, to normalne.
Moni
10.02.2016
- Ja go zabiję! Kiedy rozłożymy obóz, zaduszę go gołymi rękoma!
elenawest
10.02.2016
//Czytam wasze rp i wybaczcie czepnę się Khartusa. Koń ci się nie zatrzyma kiedy zawołasz na niego stój! Musisz wydać mu komendę "prrr" i ściągnąć wodze do siebie. I twój bohater nie mógł złapać za lejce, bo te służą do powożenia koniem zaprzężonym do bryczki. Co najwyżej mógł chwycić się wodzy. Tyle, że w ten sposób nie podciągnąłby się na siodło. Musiałby chwycić za przedni łęk siodła :-P //
Sky300
10.02.2016
// Może nie czepiajmy się takich rzeczy, bo większość z nas się na tym nie zna, a poza tym to i tak każdy wie o co chodzi :P //
Moni
10.02.2016
//Mamy czytelniczkę. :O//
elenawest
10.02.2016
No macie macie :-D
Sky tyle, że takie rzeczy łatwo sprawdzić w necie, a wydaje mi się, że przez to że Was poprawiłam to sobie wiedzę poszerzycie i jeśli to zapamiętacie, to nie popełnicie już takiego błędu. Ani tutaj, ani tym bardziej w opkach
Beznadzieja
10.02.2016
Z każdą chwilą rzadki las, coraz bardziej gęstniał. Pospieszyła karosza, licząc, że drużyna nie zepsuje jej planu. Skręciła za wzgórzem i jej oczom ukazała się niewielka wioska otoczona drewnianą palisadą. Zatrzymała rumaka i zsunęła się na ziemię.
- Cicho - wskazała na Guarda - i nie idźcie za mną.
Moni
10.02.2016
//Niech się czepia. Douczymy się i nie będziemy ignorantami//
elenawest
10.02.2016
//Dzięki Moni ;-) ja nie uważam Was za ignorantów :-P //
Sky300
10.02.2016
// No tak, tak. Nie chciałam, żeby to zabrzmiało jak jakaś niewdzięczna uwaga :P //
elenawest
10.02.2016
//No spoko ;-) //
Beznadzieja
10.02.2016
//Nie każdy musi jeździć konno. Sama też zwróciłam uwagę na te "lejce"//
Sky300
10.02.2016
Guard zmarszczył czoło i nie posłuchał drugiego nakazu Lealii. Zeskoczył na ziemię i cicho poszedł z dziewczyną.

// Bezna, jakiej rasy/kim jest twoja postać? Trochu mi się zapomniało :P //
elenawest
10.02.2016
//Beznadzieja, no wiem. Dlatego sie delikatnie czepnęłam i wam to wytlumaczylam ;-) się już nie czepiam :-P //
Beznadzieja
10.02.2016
//Elfka//
- Coś powiedziałam. Lepiej poszukajcie Baraqa i Eres. Za chwilę wracam. - rzuciła przywiązując konia do drzewa.
Moni
10.02.2016
Uświadomiła sobie, że została sama z Milczkiem, ale żądza mordu jej przeszła.
- Ej, czekajta! - Pobiegła za tamtą dwójką.
Khartus
10.02.2016
- Na Bogów, a mieliśmy trzymać się traktu - warknął do siebie, po czym pobiegł za resztą.
Sky300
10.02.2016
Próbował odgadnąć gdzie zmierza elfa, a kiedy towarzysze zbliżyli się do niego, zdenerwowany zapytał ich:
- Czy ktoś ma pojęcie co ona wyprawia?
Slugalegionu
10.02.2016
Z rezygnacją wypuścił powietrze z ust i w duchu chciałby, aby Studnia Życzeń działała i była obok niego. Może wtedy by pomyśleli o trzymaniu się razem.
Khartus
10.02.2016
- Tej wioski nie ma na mojej mapie - Baraq sięgnął po pergamin. - To nie jest kopalnia, ani krasnoludzka wioska. Uważajmy.
Moni
10.02.2016
- Jak się pojechałaś lasem, to zauważył cię wampir, ale nie chciał cię atakować. One nie lubią pojedynków jeden na jednego, bo mało krwi z tego. Przyjechałam was ostrzec przed tym, że zaraz tu wpadną.
Beznadzieja
10.02.2016
- Czego nie rozumiecie? Zostańcie tu, a ja za chwilkę wracam. Muszę coś załatwić, a jak pójdziecie za mną, będzie dłużej trwało. - warknęła i ruszyła do wejścia.
(-Lealia, wróciłaś. - rzucił strażnik.)
- Z łaski swojej, nie wpuszczaj ich. - przekroczyła bramę.
Slugalegionu
10.02.2016
Widząc, że reszta została w polu, rozsiadł się pod drzewem i postanowił na nich poczekać.

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji