| Jak w pytaniu.
Być już w tych najlepszych, ale na samym końcu, czy zaliczać się do najgorszych, ale być piewszym?
Ambicja nakazuje części bycia najlepszym z najlepszych, ale to zgubne.
Cenicie w sobie ducha rywala, jak i przeciwnika - rywala?
Trochę posiedziałam na forum, zauważyłam, że nie lubicie śmieciowych wątków, a ten może się taki okazać, więc proszę o zrypanie.
Wiecie, jeszcze nigdy nie zależało mi w ten sposób, a nie tak, jak to zawsze było.
Podchodzę do Was, jak pies do jeża i tak Was dużo, że mam obawy przed czymkolwiek, bo jak zależy, to zj*bię.
Pozdrawiam :).
|
| Słonko, to zależy od osoby. Ktoś będzie wolał być najmilszym pośród złodziei, najgrzeczniejszym pośród dzikich, i tak dalej, a ktoś będzie chciał być w czołówce, nawet jeśli na samym końcu. |
| No tak, ale chodzi mi o Wasze relacje z samym sobą i jak to się ma do honoru. Kiedy to już jest ujma? Być najniżej w najlepszych, ale już wśród nich, czy na odwrót? Czy to wszystko zależy? Bo często jakiś tam wybór jest zapłatą za ten sam szacunek. |
| Mogę mówić tylko za siebie, więc z mojej perspektywy, być najbogatszym z biedaków, lub najbiedniejszym z bogaczy, to na jedno wychodzi: Odstajesz. Jak bardzo, stopniując, to zależy od oceniającego.
Poza tym, czy pierwszy z najgorszych będzie najgorszy czy najlepszy?
Jeśli zaś mówimy o skrajnych przypadkach, jak "najkulturalniejszy spośród chuliganów" albo "najczystszy spośród gwałcicieli", to wchodzimy w sferę nieco absurdalną. |
| Kwestia punktu widzenia, jak zawsze. Moim zdaniem nie ma lepiej, gorzej, średniej - to jest kwestia chwili i dopasowania.
Osobiście lubię rywalizację do miana najlepszego - rywalizacja nakręca rozwój, motywuje do działania, nie ma dla mnie nic lepszego niż zdrowa rywalizacja. Nie widzę nic zgubnego w chęci bycia najlepszym z najlepszych - perfekcja jest nudna fakt, ale jako ideał w kierunku którego się dąży jest ok. Oczywiście zakładając tutaj zdrową dawkę, bo nie żyje się na albo-albo.
Okropny dobrze to wyłuścił.
|
| — Virgil, wolałbyś być najgorszy z najlepszych, czy najlepszy z najgorszych? — zapytał Bob.
— To zależy. Raz, w nocnym klubie, wygrałem w kalambury, a byli sami najgorsi. Jako najlepszy z nich w nagrodę dostałem darmową dobę z prostytutką.
— Czyli warto być najlepszym z najgorszych. — Bob pokiwał głową z uznaniem.
— Nie do końca. Kiedy ją zobaczyłem, zapragnąłem być najgorszy...ze wszystkich najgorszych!
mój suchar :) |
| Zacny suchar! :D
|
| Myślę, że celnie podsumowuje to, co powiedział Pan Okropny i Pan Arysto :) |
| Że suchar soczysty? ;) |
| Myślę, że żart, tribia, inaczej oddaje w dyskusji temat, tak uwypukla fajnie (przerysowuje:) żart, anegdota. Wiele filozoficznych dzieł to anegdoty, takie bardziej życiowe filozofie, bardzo je lubię:) Bardzo ciekawy temat zadałaś i to nie jest śmieciowy wątek :)
|
| Poważnie? A właśnie wchodziłam tu z zamiarem napisania, że chyba się wygłupiłam. :) A tu proszę. Sam Neurotyk przemówił zatrzymująco. :) |
| wystarczy Neurotyk, bez sam :) |
| Na tym portalu nietrudno się wybić, ale już na digarcie jestem jednym z ostatnich, czyli zależy gdzie się wdepnie |
| Jestem i tam i tu, czyli dla mnie te portale się jakoś uzupełniają |
| Ok, Neurotyku... Po prostu Ciebie na początku oblukałam, jako takiego wiesz... Osobistość Opowi i jakoś ciężko mi odpuścić teraz. ;) |
| Chwilowa gwiazda, niedługo spadnie, tak jak ja |
| Nuncjuszu, najważniejsze, jak sami o sobie myślimy. |
| Jestem pełen pokory ale nerwus :) |
| A spadające gwiazdy każdy podziwia. Szukaj dobrych stron. |
| Ja nie narzekam :) |
| Jak ja. :) |
| Nerwuska oddziaływująca. :) |
| Trochę mi przypominasz Wieruszkę, taką mocno uładzoną ale z podobną fantazją i polotem. Miłość od pierwszego wejrzenia |
| Tribia, oblukałas, bo trafiłas, jak pozakładałem dziesiet atków One Shot z którego wyszło gówno, bo i mi samemu nie chce się nawet XD to Cię zmyliło, uznałas, że jestm ażny :D
Ja potrafię zniknac, i wrócę za rok, sam o tym decyduje, jak jestem ważny :) |
| Niekoniecznie, widziałam Cię w dopiskach, forum i różnych takich. No tak, każdy czuje się na tyle ważny, na ile sam potrafi ocenić, a jest na tyle, ile w tym prawdy, a nie masowej wersji. :) |
| Nuncjuszu, podobnie co? Bo literówka się najprawdopodobniej wkradła lub wyszło moje ubogie słownictwo. :) |
| Poczytam później, bo zaraz jadę do pracy spawać formy na Wasze osłonki przed słońcem, co to znajdują się w samochodach. :) |
| Fantazja i polot |
| Polot: inwencja twórcza; żywość i lekkość w rozumowaniu, wyrażaniu się |
| Tak jak Nuncjusz wspomniał, tutaj jest z tych lepszych, na innym portalu z tych gorszych. Każdy statek ma własne szczury i koty :) ja na takiej Poemie to jestem szczurem, a tutaj, gdzie średnia wieku to 15 lat, to jestem kocurek.
Jeżeli chcę mierzyć wyżej, trzeba zrezygnować z opowi, bo to miejsce dla klaskania w rączki: koci łapci wierszyk babci :) fajny :)
|
| Tru. |
| Rezygnować nie trzeba, ale zdecydowanie nie traktować tego jako priorytet. :)
No i wysyłać do redakcji jednak.
|
| Arysto, tak, nie traktowac poważnie chciałes powiedzieć :) |
| Z wystąpienia Morawieckiego w Parlamencie Europeskim zrozumiałem, że zatrzymaliśmy barbarzyńskie Niemcy przed zalaniem Europy w czasie drugiej wojny światowej i jako dumny naród nie lubimy być pouczani. Prostuję: nie zatrzymywałem Niemiec, lubię być pouczany i nie lubię jak ktoś mówi w moim imieniu bez uzgodnienia tego ze mną. Uwaga, bo za chwile może się okazać, że wstrzymaliśmy Słońce i ruszyliśmy Ziemię, że "Król Prezes" jak go nazywa Beata Szydło (Bo Jezus jej już chyba na tronie polsko-niebiańskim przestał wystarczać) będzie porcjowany za żywca i rozdawany ludziom pod postacią marynaty i piekło się skończy. Ale zanim to nastąpi udławmy się może symbolicznie polską ziemią obiecaną, bo nie ma ponoć większej podzięki za posiłek jak przeciągłe głośne rzygnięcie. |
| Nunek, masz u mnie odlew w kształcie kapustki |
| To nie mój tekst, tylko tego pana z filmików |
| Brzmi jak ty |
| To mój kumpel. Chyba jesteśmy trochę podobni do siebie |
| Panie Nun! Pan to jesteś faktycznie gorszy sort! Ale jak mówił jeden reżyser w jednym filmie z jedną rozbieraną (wtedy jeszcze) ładna panią "my wiemy, że wy nas nie lubicie ale my was będziemy lubić aż wy nas polubicie" . Zero litości nad takim zdolnym banknotowcem - serca nie masz potworze! ;)) |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji